Wojna polsko-sowiecka z lat 1919 – 1921 była dla Polski nie tylko konfliktem o granice na wschodzie, ale walką o życie – o ocalenie dopiero co odzyskanej niepodległości. Przywódcy bolszewiccy, chcący ponieść żagiew rewolucji na zachód, postrzegali państwo polskie jako przeszkodę, którą trzeba usunąć.
[srodtytul]Płonące Kresy[/srodtytul]
Wojna ta nie została wypowiedziana. Zaczęła się tlić, gdy obie strony próbowały wypełnić polityczną próżnię, jaka powstała w Europie Wschodniej po wojennej klęsce Niemiec i Austro-Węgier. Armia Czerwona ruszyła na zachód, aby rozciągnąć władzę bolszewicką na obszar dawnej carskiej Rosji. Jednocześnie na Litwie i Białorusi zaczęły powstawać ośrodki polskiej administracji i oddziały samoobrony, które przejmowały władzę z rąk Niemców. Starcie było nieuchronne.
Pierwsze walki wybuchły na początku stycznia 1919 roku, gdy bolszewicy wyparli polską samoobronę z Wilna. Naczelnik państwa i naczelny wódz Józef Piłsudski pchnął oddziały Wojska Polskiego za Bug. 14 lutego starły się one z idącymi ze wschodu bolszewikami koło Mostów i Berezy Kartuskiej na Białorusi. Wkrótce od Wołynia po rzekę Niemen utworzył się front. Polacy przejęli inicjatywę: w kwietniu zajęli Lidę, Nowogródek i Wilno.
[srodtytul]Ani czerwoni, ani biali[/srodtytul]