Reklama

Wrócili chłopcy z „Puebla”

Afera z USS „Pueblo" jest na wpół zapomniana. Lepiej pamiętamy zestrzelenie nad ZSRR amerykańskiego samolotu szpiegowskiego U-2, którego nazwę upamiętniła słynna irlandzka grupa rockowa. Było to dość przewrotne, bo członkowie zespołu U2 byli i są usposobieni całkiem pokojowo.

Publikacja: 12.11.2011 00:01

Wracając wszakże do chłopców z naszego „Puebla", trzeba z goryczą skonstatować, że była to nad wyraz nieprzyjemna wpadka Amerykanów w zakresie rozpoznania, bo tak nazywa się szpiegostwo w uładzonym języku wojskowym. Jak wiadomo, od czasów pamiętnej wojny z początku lat 50. Stany Zjednoczone z niespecjalną sympatią odnosiły się do Korei Północnej, zupełnie od rzeczy mianującej się demokratyczną. Reżim Kim Ir Sena, twórcy „nieśmiertelnej" idei Dżucze, takoż założyciela koreańskiej kompartii w 14. roku życia, należał bowiem do najbardziej upiornych w dziejach powszechnych.

USS „Pueblo", najeżony antenami i rozmaitym ustrojstwem, pływał niedaleko północnokoreańskich brzegów, szpiegując (pardon, rozpoznając), co popadło. Trochę już sobie porozpoznawał, skoro w jego kajutach i ładowniach znajdowały się masy dokumentów. Koreańczycy, wyczuwszy tajne pismo nosem, zaaresztowali go bez żenady w okolicznościach opisanych dalej. A chłopcy z „Puebla", zarówno marynarze, jak i wywiadowcy, dostali się w łapy oprawców Kim Ir

Sena, którzy poddali ich torturom w niezrównanym stylu dalekowschodnim.

Pokazawszy, na co ich stać, dalejże negocjować. Bo też Amerykanie nie mogli znieść myśli, że ich „boys" doznają tak radykalnej obróbki skrawaniem. Jankesi nie mieli w tych rokowaniach mocnych atutów, toteż musieli przyznać przed światem, że USS

„Pueblo" zajmował się espionażem, i omalże pocałować Kima w przysłowiową rękę. Chłopcy wrócili, ale cała misja okazała się klapą.

Wyobraźmy sobie sytuację odwrotną: to Amerykanie łapią północnokoreański statek szpiegowski, a jego załoganci trafiają np. do Guantanamo. Pewnie Kim nie starałby się, aby jego chłopcy wrócili, za to każdego ogłosiliby w Phenianie bohaterem narodowym.

Reklama
Reklama

Mówiąc ściślej – narodowym i socjalistycznym.

—Jarosław Krawczyk, redaktor naczelny „Mówią wieki"

Historia
Artefakty z Auschwitz znów na aukcji w Niemczech. Polski rząd tym razem nie reaguje
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Historia
Julia Boyd: Po wojnie nikt nie zapytał Niemców: „Co wyście sobie myśleli?”
Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama