Reklama

Jak gorzałka zawładnęła Polakami

Początkowo ani szlachta, ani arystokracja nie piły wódki. o wódkę sięgali za to chłopi, dla których stała się swoistym remedium na ich straszny los - mówi Jerzy Besala, historyk, autor serii książek „Alkoholowe dzieje Polski"

Publikacja: 15.04.2019 18:55

Jak gorzałka zawładnęła Polakami

Foto: Pixabay

Prawie połowa wódki w Polsce sprzedawana jest w postaci tzw. małpek. Takie określenie małych butelek z alkoholem było znane już na początku XX wieku. W II Rzeczypospolitej również je sprzedawano?

Zgodnie z ustawą z 31 lipca 1924 roku czyste wódki monopolowe nie mogły być sprzedawane „w naczyniach o pojemności mniejszej niż 1/5 litra". Potem regulacje te zmieniały się i najmniejsze były tzw. ćwiartki. W PRL-u sam pamiętam, że rozróżniało się pół litra i ćwiartkę, a te mniejsze butelki zdarzały się sporadycznie w delikatesach i na pewno nie były tak popularne jak dzisiaj.

A jak to się stało, że wódkę okrzyknięto polskim trunkiem narodowym?

Na początku wcale nim nie była, a Polacy chętniej pili piwo. Ale w XVII wieku pojawiły się już pierwsze zmiany w tym nastawieniu. Powstał wtedy nawet słynny utwór „Wódka albo gorzałka". Wierszokleta o pseudonimie Jurek Potański przekonywał Polaków: „chocia w Polszcze gorzałkę od dawnych lat macie, A wżdy do niej takich cnót, które ma, nie znacie". Zachwalał właściwości zdrowotne wódki.

Kto pił wówczas w Polsce gorzałkę?

Reklama
Reklama

Początkowo ani szlachta, ani arystokracja nie piły wódki. Na ich stołach pojawiały się wina – głównie tzw. węgrzyny. Moda na nie pojawiła się najpierw w Krakowie wraz z przybyciem do Polski żaków węgierskich. Po wódkę sięgali za to chłopi, dla których stała się swoistym remedium na ich straszny los. Pili, zadłużając się, a szlachta na to nie tylko pozwalała, ale i stosowała przymus propinacyjny w dworskich karczmach, dzięki czemu nadwyżki zboża mogła przeznaczać na wódkę, wyciągając ostatni grosz z chłopa pańszczyźnianego.

Jak wódka przelała się do wyższych warstw?

Trudno jednoznacznie określić, kiedy przekroczono granicę dzielącą wódkę spożywaną jako lek z domowej apteczki od napoju stołowego. W czasach saskich magnaci poili szlachtę gorzałką, żeby pozyskać ich głosy na sejmikach, co sprzyjało rozprzestrzenianiu się modelu picia do nieprzytomności. Potem upowszechnieniu wódki sprzyjała łatwość pędzenia jej z ziemniaków i postęp technologiczny w jej produkcji. W XIX wieku wódkę pili już wszyscy. W II RP raczej zagościł model „zachodni", umiarkowany, a nie „wschodni" kojarzony z upijaniem się do nieprzytomności, tym bardziej że cena wódki była wysoka.

Historia
Artefakty z Auschwitz znów na aukcji w Niemczech. Polski rząd tym razem nie reaguje
Historia
Julia Boyd: Po wojnie nikt nie zapytał Niemców: „Co wyście sobie myśleli?”
Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama