Reklama

A oni nadal polerują zbroje

Blisko tysiąc współczesnych rycerzy zamieszkało w Forcie Bema

Publikacja: 02.05.2012 13:59

Rycerze biją się naprawdę. Grupowo i w pojedynkach

Rycerze biją się naprawdę. Grupowo i w pojedynkach

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Red

Namioty? Owszem, ale średniowieczne. Poduszka? Odpada. Są sienniki. Szczęk zbroi i broni. Za sprawą mistrzostw świata rycerzy przenosimy się w średniowieczny świat. Bitwa Narodów w Forcie Bema to pierwsza tego typu impreza w Polsce. Tu walka jest prawdziwa, nie reżyserowana.

Na bitwę bez żony

O czym każdy rycerz musi pamiętać przed bitwą?

– O idealnie przygotowanym stroju. Często w czasie walk rwą się i prują. Wszystko musi być zreperowane i pozszywane – tłumaczy Sławomir Zys, który w polskiego rycerza wciela się od dwóch lat. Ma 38 lat i jest najstarszym zawodnikiem polskiej drużyny rycerskiej.

Do międzynarodowej bitwy na Bemowie przygotowywał  się już od kilku miesięcy.

– Trenuję minimum trzy razy w tygodniu, a ruchu mi nie brakuje. Na co dzień pracuję jako policjant – mówi. I przyznaje, że pomimo doskonałej kondycji nie tak łatwo dostać się do reprezentacji rycerzy.  – Na jedno miejsce jest aż trzech chętnych. Trzeba przejść sześcioetapowe eliminacje – dodaje.

Reklama
Reklama

Na rycerskie potyczki nie zabiera żony. – Bo ona nie do końca akceptuje moje hobby. Ale powoli łyka bakcyla. Na ostatnie święta dostałem od niej drobne rycerskie prezenty – śmieje się mężczyzna.

W obozowisku krzątały się też panie. Dominika Pochylska nie czeka z dzbankiem wody na dzielnych rycerzy, ale również bierze udział w każdej średniowiecznej imprezie. Wystawia kram z mydłami przygotowanymi według historycznych przepisów.

– W 80 proc. składają się z olejów roślinnych. Szefowa sama zbiera składniki, z których składają się kosmetyki – tłumaczy dziewczyna.

Rodzina Szpetulskich również nie walczy podczas tegorocznej Bitwy Narodów. W obozowisku zagościła w części przeznaczonej dla rzemieślników. Na stoisku – średniowieczne akcesoria, m.in. rycerskie kaptury i torebki na pasku tzw. kaletki, niezbędny dodatek do stroju każdego wojownika.

– Zamiłowanie do rycerstwa wyniosłem z dzieciństwa. Obserwowałem swojego sąsiada, który był członkiem bractwa rycerskiego. Widziałem go w zbroi. Z czasem swoją pasją zaraziłem ojca, mamę i starszego brata – mówi 26-letni Filip Szpetulski. Jeszcze chwila i ducha średniowiecza złapie też najmniejszy członek rodziny,  trzyletni Wiktor. – Nie ma możliwości, aby nie złapał w takiej rodzinie – śmieje się Alicja, mama małego Wiktora.

Amerykanin w zbroi

Bitwa Narodów to przede wszystkim międzynarodowa rywalizacja sportowa. W trakcie czterodniowych zawodów w forcie wystąpi 12 reprezentacji, m.in. Białorusi, Ukrainy, Włoch czy Stanów Zjednoczonych.

Reklama
Reklama

Daniel Stool przyjechał do Warszawy z Chicago. – Niby nasz kraj ze średniowieczem nie ma nic wspólnego, ale nie do końca jestem pozbawiony rodzinnej historii. Mam białorusko-polskie korzenie. Stąd moje zainteresowania średniowieczem – mówi Amerykanin w eleganckiej zbroi. Jego zdaniem nie ma odpowiedniego wieku, w którym rycerz powinien odejść na emeryturę.

– Mam 52 lata, ale świetnie daję sobie radę z młodszymi, grubszymi i powolniejszymi przeciwnikami – uważa.

Rycerze zza naszej wschodniej granicy ironizują: – W amerykańskiej ekipie jest wielu marines, mają wymuskane zbroje, a i tak ich powalamy w bitwie.

Program imprezy na www.bnfest.pl.

Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama