Czesi mają muzeum poświęcone Masarykowi, Brytyjczycy Churchillowi, Francuzi de Gaulle'owi, nawet Estończycy wybudowali takie muzeum swojemu bohaterowi narodowemu, jakim był Laidoner. Tymczasem my wciąż nie upamiętniliśmy we właściwy sposób kluczowej postaci, jaką dla naszej historii najnowszej jest Józef Piłsudski – mówi „Uważam Rze" prof. Grzegorz Nowik, historyk biorący udział w opracowaniu koncepcji muzeum poświęconego osobie Piłsudskiego, które ma powstać w Sulejówku do końca 2016 r. – Teraz jest wreszcie szansa, że to się zmieni – dodaje.
Tuż przed obchodami Święta Niepodległości zaprezentowano w Belwederze koncepcję planowanej placówki. Muzeum Józefa Piłsudskiego ma być prowadzone wspólnie przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Fundację Rodziny Józefa Piłsudskiego, dotychczasowego gospodarza dworku Milusin. W ramach budowy muzeum planowane jest odtworzenie wnętrz dworku. Integralną częścią muzeum, poza budynkami, ma być oryginalny ogród Marszałka. W planach jest też budowa nowego obiektu mającego pełnić funkcję centrum edukacyjnego, z ekspozycją poświęconą jego życiu i działalności.
Dwie trzecie powierzchni budynku muzealno-edukacyjnego znajdzie się pod ziemią. – Chcemy, by nie przytłaczał swoją skalą dworku Milusin. Właśnie w części podziemnej znajdą się: stała ekspozycja, strefa edukacyjna, pracownie muzealne i magazyny – tłumaczy wnuk Marszałka i równocześnie dyrektor muzeum Krzysztof Jaraczewski. Dlatego nowy budynek ma powstać w pewnym oddaleniu od dworku i zostać przedzielony ścianą lasu. – To nie będzie bardzo daleko. Jakieś 10–15 minut piechotą od dworku – tłumaczy Jaraczewski.
W muzeum znajdzie się m.in. ponad tysiąc różnych pamiątek po Marszałku przekazanych przez jego rodzinę. – Niestety większość najcenniejszych, w tym biblioteka Marszałka, została rozgrabiona.
W 1947 r. do dworku w Sulejówku przyjechał płk Piotr Jaroszewicz, który obejrzał willę, a następnego dnia przybyło tam wojsko i zabrało całe jej wyposażenie. Nigdy go nie odnaleziono. Dlatego apelujemy do wszystkich osób, które mogą mieć w swoich zbiorach pamiątki po Marszałku, o przekazanie ich do muzeum – mówi prof. Nowik.