Reklama
Rozwiń
Reklama

Powstanie Styczniowe w prasie zagranicznej. Ryciny z kolekcji Krzysztofa Kura

W 150 rocznicę śmierci Romualda Traugutta otwarto na Zamku Królewskim w Warszawie wystawę XIX-wiecznych rycin z zagranicznych czasopism, poświęconych Powstaniu Styczniowemu - pisze Monika Kuc.

Publikacja: 05.08.2014 23:40

Powstanie Styczniowe w prasie zagranicznej. Ryciny z kolekcji Krzysztofa Kura

Powstanie Styczniowe w prasie zagranicznej. Ryciny z kolekcji Krzysztofa Kura

Foto: Zamek Królewski w Warszawie

Ponad 250 prezentowanych ilustracji pochodzi z kolekcji śpiewaka operowego Krzysztofa Kura. Prac szukał na rynkach antykwarycznych w całej Europie, głównie we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Szwecji, ale zdarzały się mu też nieoczekiwane odkrycia w czasie artystycznych podróży do Włoch, na Cypr, czy do Stanów Zjednoczonych. Pasji kolekcjonerskiej ani zbiorów nie odziedziczył po przodkach. To rezultat jego własnych zainteresowań historią Polski. - Istotna okazała się też praca w Filharmonii im. Romualda Traugutta, w której przygotowałem wiele koncertów poświęconych polskim zrywom niepodległościowym - tłumaczy.

Zobacz galerię zdjęć

Ryciny pochodzą z wielu źródeł, m.in. z francuskich tygodników: „L'Illustration. Journal Universel", "Le Monde Illustré", prasy angielskiej: "The Illustrated London News", "Illustrated Times", czy niemieckiej: "Allgemeine Illustrirte Zeitung", "Illustrirte Zeitung", a także szwedzkiej i amerykańskiej.

Wystawa dzieli się na sześć części. W „Preludium" oglądamy sceny z krwawo tłumionych patriotycznych manifestacji przed wybuchem powstania w 1863 roku. Drzeworyty z „The Illustrated London News" przedstawiają m.in. kwietniową masakrę w 1861 roku na Placu Zamkowym w Warszawie i oddziały wojsk rosyjskich stacjonujące potem w tym miejscu. Największy dział „Powstanie" ilustruje jego przebieg. Prezentowane karty nasycone są emocjami. Opowiadają o chwilach wzruszeń i uniesień, powszechności powstańczego zrywu, potyczkach, bitwach, zwycięstwach i klęskach, życiu w leśnych obozach i w miastach, dramatycznych wydarzeniach, a w końcu o klęsce i represjach. Podręczniki poprzestają często tylko na suchym opisach faktów i ich analizie. Tu czujemy się, jakbyśmy znaleźli w środku tamtych wydarzeń (np. pożaru pałacu Zamoyskich w Warszawie, który opisywał Norwid w „Fortepianie Szopena").

„Powstanie skończyło się klęską w wymiarze militarnym, społecznym, ekonomicznym, ale mimo wszystko bez tej klęski, bez tej styczniowej nocy w 1863 roku, nie byłoby wiktorii zwycięstwa w listopadzie roku 1918. To był fundament założycielski II Rzeczypospolitej." – twierdzi Krzysztof Kur.

Reklama
Reklama

„Portrety" przedstawiają uczestników, bohaterów i przywódców powstania styczniowego, m.in. Romualda Traugutta, Mariana Langiewicza, Zygmunta Padlewskiego.

W części „ Z pierwszych stron" oglądamy tytułowe strony europejskich czasopism (francuskich, angielskich, niemieckich i szwedzkich z ilustrowanymi doniesieniami na temat walczących Polaków w 1863 i 1864 i późniejszej sytuacji. Liczba tych publikacji najlepiej świadczy, że walcząca o niepodległość Polska budziła szerokie zainteresowanie w całej ówczesnej Europie, choć obieg informacji silą rzeczy bywał spóźniony (najmniejszy dystans między wydarzeniem a drukiem wynosił 17 dni).

Kolejny bardzo ciekawy rozdział gromadzi satyryczne rysunki, charakteryzujące międzynarodową scenę i pokazujące w krzywym zwierciadle dyplomatyczne zabiegi mocarstw europejskich. Na jednej z barwnych litografii europejski dyplomata – Syzyf na próżno próbuje wtoczyć na szczyt głaz z napisem „Sprawa polska". Na innej rycinie angielski bankier pilnie strzeże skrzyni z pieniędzmi. Widoczni za nim polscy powstańcy nie mają, co liczyć na jego hojność. Na kolejnej Rosja jako herod-baba stara się zetrzeć Polskę z mapy świata niczym rozlaną plamę oleju. Rozwścieczona bezskutecznością wysiłków, złorzeczy: „Co za nieszczęście! Im bardziej pocieram, tym bardziej się rozszerza."

W finale, zatytułowanym „Międzynarodowa wymiana matryc", oglądamy drzeworyty , publikowane w różnych krajach, lecz odbijane z tych samych matryc. Taka była technologia druku w XIX wieku, która jednak umożliwiała dotarcie informacji o powstaniu styczniowym nawet za ocean.

Pełna kolekcja Krzysztofa Kura liczy ponad 550 prac. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przeprowadziło ich digitalizację we współpracy z Muzeum Narodowym i wkrótce ukaże się album z prezentacją całej kolekcji . Już dostępna jest bibliofilska teka z reprodukcjami 20 rycin, wydana przez Narodowe Centrum Kultury.

Monika Kuc

Reklama
Reklama

Wystawa „Powstanie Styczniowe w prasie zagranicznej. Ryciny z kolekcji Krzysztofa Kura" na Zamku Królewskim w Warszawie czynna do 15 października. Wystawa będzie prezentowana także w innych miastach Polski.

Ponad 250 prezentowanych ilustracji pochodzi z kolekcji śpiewaka operowego Krzysztofa Kura. Prac szukał na rynkach antykwarycznych w całej Europie, głównie we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Szwecji, ale zdarzały się mu też nieoczekiwane odkrycia w czasie artystycznych podróży do Włoch, na Cypr, czy do Stanów Zjednoczonych. Pasji kolekcjonerskiej ani zbiorów nie odziedziczył po przodkach. To rezultat jego własnych zainteresowań historią Polski. - Istotna okazała się też praca w Filharmonii im. Romualda Traugutta, w której przygotowałem wiele koncertów poświęconych polskim zrywom niepodległościowym - tłumaczy.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Historia
Skarb z austriackiego zamku trafił do Polski
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama