Ponad 250 prezentowanych ilustracji pochodzi z kolekcji śpiewaka operowego Krzysztofa Kura. Prac szukał na rynkach antykwarycznych w całej Europie, głównie we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Szwecji, ale zdarzały się mu też nieoczekiwane odkrycia w czasie artystycznych podróży do Włoch, na Cypr, czy do Stanów Zjednoczonych. Pasji kolekcjonerskiej ani zbiorów nie odziedziczył po przodkach. To rezultat jego własnych zainteresowań historią Polski. - Istotna okazała się też praca w Filharmonii im. Romualda Traugutta, w której przygotowałem wiele koncertów poświęconych polskim zrywom niepodległościowym - tłumaczy.
Ryciny pochodzą z wielu źródeł, m.in. z francuskich tygodników: „L'Illustration. Journal Universel", "Le Monde Illustré", prasy angielskiej: "The Illustrated London News", "Illustrated Times", czy niemieckiej: "Allgemeine Illustrirte Zeitung", "Illustrirte Zeitung", a także szwedzkiej i amerykańskiej.
Wystawa dzieli się na sześć części. W „Preludium" oglądamy sceny z krwawo tłumionych patriotycznych manifestacji przed wybuchem powstania w 1863 roku. Drzeworyty z „The Illustrated London News" przedstawiają m.in. kwietniową masakrę w 1861 roku na Placu Zamkowym w Warszawie i oddziały wojsk rosyjskich stacjonujące potem w tym miejscu. Największy dział „Powstanie" ilustruje jego przebieg. Prezentowane karty nasycone są emocjami. Opowiadają o chwilach wzruszeń i uniesień, powszechności powstańczego zrywu, potyczkach, bitwach, zwycięstwach i klęskach, życiu w leśnych obozach i w miastach, dramatycznych wydarzeniach, a w końcu o klęsce i represjach. Podręczniki poprzestają często tylko na suchym opisach faktów i ich analizie. Tu czujemy się, jakbyśmy znaleźli w środku tamtych wydarzeń (np. pożaru pałacu Zamoyskich w Warszawie, który opisywał Norwid w „Fortepianie Szopena").
„Powstanie skończyło się klęską w wymiarze militarnym, społecznym, ekonomicznym, ale mimo wszystko bez tej klęski, bez tej styczniowej nocy w 1863 roku, nie byłoby wiktorii zwycięstwa w listopadzie roku 1918. To był fundament założycielski II Rzeczypospolitej." – twierdzi Krzysztof Kur.