Sutanna, którą w dniu śmierci miał na sobie ksiądz Jerzy Popiełuszko, koloratka, koszula i inne przedmioty poddane zostały konserwacji. Na 35. rocznicę śmierci duchownego zostaną one umieszczone w specjalnych gablotach, aby mogły być udostępniane wiernym.
Noszą one ślady wydarzeń z 19 października 1984 roku, kiedy funkcjonariusze SB uprowadzili, a następnie zamordowali kapelana Solidarności. Tkaniny wciąż są poszarpane, pobrudzone, ze śladami błota.
Przedmioty te po zakończeniu śledztwa i procesu toruńskiego zostały ostatecznie przekazane Archidiecezji Warszawskiej i dziś znajdują się w Sanktuarium Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki mieszczącym się w Parafii Świętego Stanisława Kostki w Warszawie.
Ich konserwacja została dokonana tak, żeby zachować wszelkie ślady dramatu. Działanie to przeprowadziła konserwatorka Joanna Sielska, współpracująca z Muzeum Auschwitz i z Muzeum Powstania Warszawskiego.
Założenie jest takie, że przedmioty te zostaną umieszczone w specjalistycznej gablocie, aby nie uległy one uszkodzeniu. Koszt ich wykonania to 60 tys. zł.