Tam, w przystrojonych na tę okazję flagami ze swastykami Alejach Ujazdowskich, odebrał uroczystą defiladę Wehrmachtu, który wkroczył do polskiej stolicy przed kilkoma dniami. Niemiecki dyktator nie spodziewał się, że tego dnia polski ruch oporu planował pozbawić go życia.
"Halo, halo, czy nas słyszycie?... To nas ostatni komunikat. Dziś oddziały niemieckie wkroczyły do Warszawy. Braterskie pozdrowienie przesyłamy żołnierzom polskim walczącym na Helu i wszystkim walczącym, gdziekolwiek się jeszcze znajdują. Jeszcze Polska nie zginęła. Niech żyje Polska..." – brzmiał ostatni komunikat Polskiego Radia, odczytany 30 września przez spikera Józefa Małgorzewskiego, zakończony melodią polskiego hymnu. Tego samego dnia Niemcy zakazali działalności rozgłośni. Każdy Polak, korzystając z radiowego odbiornika, ryzykował odtąd życiem.