Instytut Pamięci Narodowej publikuje listy ofiar PRL z Podlasia

IPN opublikuje dane setek ofiar komunistycznej bezpieki. Liczy na to, że zgłoszą się krewni bohaterów.

Aktualizacja: 27.02.2015 06:38 Publikacja: 27.02.2015 00:52

Podczas prac IPN w białostockim areszcie archeolodzy ekshumowali szczątki niemal 300 ofiar. Fot. M.

Podczas prac IPN w białostockim areszcie archeolodzy ekshumowali szczątki niemal 300 ofiar. Fot. M. Zwolski

Foto: IPN

To wyjątkowe przedsięwzięcie Instytutu Pamięci Narodowej. Areszt w Białymstoku był po drugiej wojnie światowej miejscem kaźni bohaterów podziemia niepodległościowego z całej północno-wschodniej Polski. IPN prowadził tam zakrojone na szeroką skalę prace ekshumacyjne, ale żeby potwierdzić tożsamość ofiar, których szczątki wydobyto, musi zdobyć materiał DNA od ich krewnych.

Historycy IPN wykonali więc ogromną pracę, zbierając dane osób zamordowanych przez komunistów po wojnie na Podlasiu (głównie w więzieniu w Białymstoku). Listę opublikują w piątek na stronie internetowej Instytutu, licząc na to, że zgłoszą się krewni ofiar.

Zakatowani w areszcie

Lista straconych na mocy wyroków śmierci w latach 1944–1956 liczy 302 nazwiska, a zmarłych w więzieniu w tym okresie – 84. Znajdują się na niej m.in. ppłk Aleksander Rybnik, ps. Jerzy (jeden z czołowych dowódców Armii Krajowej w regionie, po wojnie prowadził walkę z komunistyczną bezpieką i Milicją Obywatelską, został rozstrzelany we wrześniu 1946 r.), i kpt. Kazimierz Kamieński, „Huzar" (żołnierz AK oraz Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, ostatni dowódca 6. Wileńskiej Brygady AK, walczył z komunistami do 1952 r.).

– Na liście znajdują się także osoby, które zostały ujęte w obławach, a następnie zakatowane, ale także ranni, którzy zmarli w wyniku odniesionych obrażeń w więzieniu – precyzuje Tomasz Danilecki z białostockiego oddziału IPN.

Strzał w tył głowy

Na terenie aresztu śledczego zaraz po wojnie mordowani byli żołnierze podziemia niepodległościowego. W ubiegłym roku pod posadzką piwnicy budynku administracyjnego archeolodzy współpracujący z IPN znaleźli szczątki co najmniej sześciu zastrzelonych tam żołnierzy. Z kolei na terenie przywięziennego ogrodu ekshumowano szczątki 283 osób. – Prace będą kontynuowane w połowie czerwca – mówi nam Zbigniew Kulikowski, prokurator IPN, który prowadzi w tej sprawie śledztwo.

Na terenie aresztu archeolodzy odkryli wielkie pole śmierci, na którym oprócz zabitych przez komunistyczną bezpiekę pogrzebane były także ofiary zbrodni niemieckich i sowieckich. Wśród nich kobiety i małe dzieci.

Dlaczego w areszcie ukrywane były ludzkie szczątki? Zdaniem historyków białostockiego oddziału IPN więzienie to było głównym miejscem kaźni żołnierzy podziemia niepodległościowego na Podlasiu. We wrześniu 1944 r. – po wyparciu z tych terenów Niemców – zajął je 108. Pułk NKWD. Część pomieszczeń znalazła się w dyspozycji sowieckiego kontrwywiadu Smiersz. Z kolei w tzw. pawilonie śledczym umieszczano więźniów Urzędu Bezpieczeństwa. Osadzonych w bestialski sposób torturowano.

Już wcześniej dr Marcin Zwolski z IPN, autor monografii „Śladami zbrodni", ustalił także nazwiska 12 dowódców plutonów egzekucyjnych.

W latach 1944–1946 egzekucji dokonywał trzyosobowy pluton. Jego zamaskowani członkowie zabijali więźniów strzałami z pepesz. Od 1947 r. egzekucje wykonywali pojedynczy kaci. IPN ustalił nazwiska trzech z nich: Wacława Gilejki, Aleksandra Jurczuka i Józefa Misiuka.

Początkowo wyroki wykonywano na dziedzińcu więziennym. Później, do połowy lat 50., na korytarzu w piwnicy. Postawiono tam drewnianą dobudówkę. Strażnicy zamykali w niej skazańca, a kat wkładał lufę pistoletu w klapkę w drzwiach i oddawał strzał. Zabitych grzebano na terenie więzienia lub wywożono poza teren.

Niewiele zidentyfikowanych

Prezes IPN dr Łukasz Kamiński wystąpił w czwartek z apelem do bliskich ofiar komunistycznych, by zgłaszali się i przekazywali materiał genetyczny (jego pobieranie jest bezbolesne, specjalną szpatułką pobiera się wymaz z ust; próbki trafiają potem do Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów).

– Będzie można zidentyfikować osoby, które zginęły w latach 40. i 50. – mówił prezes Instytutu.

Dotychczas udało się zidentyfikować 36 bohaterów pogrzebanych w bezimiennych mogiłach, m.in. na warszawskich Powązkach. Tymczasem, jak przypomina prof. Krzysztof Szwagrzyk z Instytutu, udało się odnaleźć miejsca pochówku pół tysiąca zamordowanych więźniów. Historycy przypominają, że w latach 1944–1956 wskutek terroru komunistycznego w Polsce śmierć poniosło ponad 50 tys. osób.

Obchody 1 marca

Podczas Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych obchodzonego 1 marca poznamy kolejne nazwiska zidentyfikowanych ofiar reżimu komunistycznego, żołnierzy podziemia niepodległościowego. Zostaną ogłoszone podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim. IPN organizuje tego dnia wiele wystaw, koncertów i wykładów. W ponad 70 miastach odbędą się biegi Tropem Wilczym. W warszawskim klubie Palladium na godz. 19.30 zaplanowano koncert „Panny Wyklęte". Bezpłatne wejściówki można pobrać ze Strefy Edukacyjnej IPN na Facebooku (liczba zaproszeń jest ograniczona). Na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie zostanie otwarta wystawa plenerowa, a w stołecznym Centrum Edukacyjnym IPN przy ul. Marszałkowskiej – ekspozycja makiet projektów pomnika rtm. Witolda Pileckiego. Już od kilku dni można oglądać wystawę „Niezłomni/historie wyklęte" w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie przy ul. Wita Stwosza. Więcej informacji na stronie internetowej pamiec.pl.—koz

Historia
Paweł Łepkowski: „Największy wybuch radości!”
Historia
Metro, czyli dzieje rozwoju komunikacji miejskiej Część II
Historia
Krzysztof Kowalski: Cień mamony nad przeszłością
Historia
Wojskowi duchowni prawosławni zabici przez Sowietów w Katyniu będą świętymi
Historia
Obżarstwo, czyli gastronomiczne alleluja!
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku