Papuzi skrzek NKWD

Wydawałoby się, że opowieść o tragedii katyńskiej – na tyle, na ile jest to możliwe bez dostępu do zatrzaśniętych pod koniec lat 90. archiwów rosyjskich i białoruskich – znamy tak doskonale, iż grozić nam może jej banalizacja.

Aktualizacja: 02.10.2015 18:52 Publikacja: 01.10.2015 21:44

Ołeksandr Zinczenko, "Katyń. Śladami polskich oficerów", przeł. Ola Hnatiuk, BOSZ, Olszanica 2015

Ołeksandr Zinczenko, "Katyń. Śladami polskich oficerów", przeł. Ola Hnatiuk, BOSZ, Olszanica 2015

Foto: Rzeczpospolita

Pielgrzymi, rajdowcy motocyklowi i wycieczki szkolne składają takie same kwiaty, zapiski świadków uwięzienia, egzekucji i poszukiwań – od Stanisława Swianiewicza po Józefa Czapskiego – zostały przewertowane wers za wersem i wszystkie szpilki są już wbite w mapę: Kozielsk, Griazowiec, Pawliszczew Bor.

A jednak okazuje się, że o Katyniu można opowiedzieć raz jeszcze – w trybie montażu filmowego, zestawienia tydzień za tygodniem relacji ocalonych, listów od zamordowanych, wspomnień ich rodzin, wypisów z gazet, traktatów i pamiętników. W miarę lektury, począwszy od ostatniego, wrzosowego lata w Polsce, narasta zgroza, ale też rozumienie mechanizmu kłamstwa skonstruowanego tak perfekcyjnie, że zatruwa jeszcze po 70 latach. Kłamstwa należącego do „sekretów królewskich" ZSRS: koperta, w której Gorbaczow przechowywał najważniejsze dokumenty katyńskie, podpisana była „Koperta nr 1".

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Historia
Paweł Łepkowski: „Największy wybuch radości!”
Historia
Metro, czyli dzieje rozwoju komunikacji miejskiej Część II
Historia
Krzysztof Kowalski: Cień mamony nad przeszłością
Historia
Wojskowi duchowni prawosławni zabici przez Sowietów w Katyniu będą świętymi
Historia
Obżarstwo, czyli gastronomiczne alleluja!
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku