Dzisiaj rezygnację z pełnionych funkcji złożyli prezes zarządu Fundacji XX. Czartoryskich - prof. Marian Wolski oraz Rafał Slaski wiceprezes.
Krok ten znacznie może utrudnić, a być może nawet uniemożliwić w tym roku sprzedaż Skarbowi Państwa największej prywatnej kolekcji. Przypomnijmy, że z naszym informacji wynika, że akt przekazania kolekcji miał być podpisany 28 grudnia 2016 r. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ustalono jej cenę na 100 mln euro (ok. 450 mln zł). To niewiele biorąc pod uwagę, że cała kolekcja oraz nieruchomości muzeum znajdującego się w centrum Krakowa szacowane są na 8 - 10 mld zł.
Z oświadczenia które otrzymała "Rzeczpospolita" od byłych członków zarządu Fundacji wynika, że nie uzyskali oni informacji o założeniach i warunkach sprzedaży, a dodatkowo, i nie posiadali wiedzy w jaki sposób nowy właściciel zapewni zachowanie dotychczasowej misji Fundacji w odniesieniu do zbiorów. Nie wiedzieli też czy powstanie inna jednostka np. państwowa fundacja, która realizować będzie cel zachowania i ochrony Muzeum i Biblioteki XX. Czartoryskich w Krakowie oraz nieruchomości wchodzących w skład majątku Fundacji w Krakowie i Sieniawie, jako historycznej nierozerwalnej całości, jak również udostępnienie powyższych zbiorów społeczeństwu.
Odchodzący członkowie zarządu opisali proces realizowanej transakcji i wskazali na popełnione w czasie negocjacji błędy.
"W wyniku rozmów zainicjowanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, prowadzonych bez wiedzy Zarządu i części członków Rady Fundacji, strony wynegocjowały sprzedaż zbiorów. Według wiedzy Zarządu Fundacji nie dokonano wyceny zbiorów oraz nieruchomości, nie powstał operat finansowy, czy raport due diligence, który mógłby stanowić podstawę uzgodnienia ceny i przedmiotu transakcji. W związku z powyższym Zarząd stoi na stanowisku, iż planowana sprzedaż może być niezgodna z obwiązującym statutem i Aktem założycielskim Fundacji oraz Misją Fundacji (...) ".