Reklama

Gdy Ho Chi Minh pracował dla Amerykanów

Mundur US Army potrafi wywoływać skrajne odczucia. Polacy o dobrych, staroświeckich, antykomunistycznych poglądach przez ponad 70 lat wyczekiwali przybycia amerykańskich żołnierzy do naszego kraju. Wreszcie to pragnienie się spełniło – Abramsy i Bradleye z Kolorado mają nas bronić przed zagrożeniem ze Wschodu.

Aktualizacja: 22.01.2017 16:06 Publikacja: 19.01.2017 16:43

Gdy Ho Chi Minh pracował dla Amerykanów

Foto: Bundesarchiv, Bild 183-48579-0009 / CC-BY-SA 3.0 [CC BY-SA 3.0 de (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/de/deed.en)], via Wikimedia Commons

Tymczasem mieszkańcy Okinawy od ponad 70 lat czekają, aż siły zbrojne USA z ich ziemi się wreszcie wyniosą. To zrozumiałe pragnienie, bo przecież amerykańska armia, flota i lotnictwo zmieniły w 1945 r. tę pełną uroku wyspę w „płonące buddyjskie piekło", de facto okupowały ją aż do 1972 r. i do dzisiaj sprawiają kłopoty miejscowej ludności.

Są jednak na świecie miejsca, gdzie Amerykanie zrzucili bardzo dużo bomb, a mimo to miejscowi za nimi tęsknią. Takim miejscem jest Wietnam. Większość populacji tego dynamicznie rozwijającego się azjatyckiego kraju jest na tyle młoda, by wojna prowadzona przeciwko Amerykanom była dla niej wspomnieniem tak odległym, jak dla Polaków kampania wrześniowa. Uczyli się o niej w szkołach, słyszeli coś od rodziców lub dziadków, obejrzeli kilka filmów i tyle.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Historia
Muzeum Getta Warszawskiego nie chce tramwaju z gwiazdą Dawida
Historia
Konspiratorka z ulicy Walecznych. Historia Izabelli Horodeckiej
Historia
Alessandro Volta, rekordzista w dziedzinie odkryć przyrodniczych
Historia
Pierwsi, którzy odważyli się powiedzieć: „Niepodległość”. Historia KPN
Historia
Kiedy w Japonii „słońce spadło na głowę”
Reklama
Reklama