Pomnik w Mikolinie w gminie Lewin Brzeski (Opolskie) usytuowany jest w miejscu forsowania Odry przez wojska radzieckie na przełomie stycznia i lutego 1945 r. Jesienią tamtego roku został on wybudowany przez sowiecką jednostkę inżynieryjną. Pionowy obelisk umieszczony jest w łodzi i zwieńczony czerwoną gwiazdą. Upamiętnia 425 poległych żołnierzy 1. Frontu Ukraińskiego.
Inicjatorem odnowienia pomnika było kontrowersyjne stowarzyszenie Kursk – Mazury, które odbudowuje i remontuje pomniki i groby żołnierzy sowieckich w całym kraju. Jego uroczyste odsłonięcie odbyło się m.in. w asyście samorządowców i przedstawicieli rosyjskiej ambasady.
Ze strony internetowej stowarzyszenia wynika, że zbiórka na ten cel została przeprowadzona m.in. w Rosji. Lider stowarzyszenia Jerzy Tyc występuje na profilu społecznościowym swojej organizacji m.in. w mundurze rosyjskiego specnazu, a także ludowego Wojska Polskiego. Zapowiada odnowienie kolejnych obiektów sławiących sowieckich żołnierzy.
„Teraz musimy go obronić przed politykami, którzy wyciągają po niego łapy, którzy chcą zburzyć coś, czego nie zbudowali" – wpisał na profilu społecznościowym Tyc.
Dr Maciej Korkuć, historyk z krakowskiego oddziału IPN, nie ma wątpliwości, że pomniki takie jak ten w Mikolinie powinny zniknąć z przestrzeni publicznej, bowiem gloryfikują armię, która nie wyzwoliła, ale zniewoliła Polskę.