10 lipca 1943 r. rozpoczęła się operacja „Husky” – inwazja na Sycylię z udziałem ponad 150 tys. żołnierzy, 3 tys. jednostek desantowych i 4 tys. samolotów
Foto: Imperial War Museums
I faktycznie, pierwszym dużym portem (wcześniej opanowano tylko niewielki port rybacki) zdobytym przez aliantów był Cherbourg na półwyspie Cotentin, zajęty 26 czerwca 1944 r., po trzech tygodniach walk. Niemieckie siły zdołały jednak zniszczyć większość urządzeń portowych przed kapitulacją, co zmusiło aliantów do dalszego polegania na dostarczaniu zaopatrzenia poza strukturą portową. Miało to też trwać dużo dłużej, niż alianci pierwotnie planowali. Udało się to dopiero po zdobyciu 4 września 1944 r. przez siły brytyjskie miasta i portu Antwerpii w stanie nienaruszonym.
Kluczowe znaczenie sztucznych portów
Już doświadczenia z rajdu na Dieppe w 1942 r. wykazały, że zdobycie silnie bronionego portu może być niezwykle trudne lub czasochłonne. W odpowiedzi na to wyzwanie alianci opracowali koncepcję sztucznych portów o kryptonimie „Mulberry”. Idea była prosta: jeśli nie można szybko zdobyć portu, trzeba go zabrać ze sobą. Projekt wymagał zaprojektowania i wyprodukowania setek elementów w ciągu kilkunastu miesięcy, w co zaangażowanych było około 45 tys. ludzi w 300 firmach inżynieryjnych w całej Wielkiej Brytanii.
Każdy port „Mulberry” składał się z trzech głównych elementów tworzących funkcjonalny system portowy. Falochrony zewnętrzne tworzone były przez Bombardony, czyli duże puste pontony stalowe zakotwiczone półtora kilometra na morzu, oraz kesony Phoenix – ogromne prefabrykowane konstrukcje betonowe o wymiarach do 60 × 18 × 20 metrów i wadze 6 tys. ton. Dodatkowo wykorzystywano zatopione statki typu Gooseberry jako dodatkowe falochrony. Platformy dokowe stanowiły specjalne pływające platformy spoczywające na czterech regulowanych „nogach”, umożliwiające utrzymanie stałej wysokości nad wodą mimo pływów. System pływających dróg Whale to elastyczne sekcje stalowych pomostów długie na ponad milę, spoczywające na pontonach i łączące się na przegubach, umożliwiające pojazdom zjazd bezpośrednio z okrętów na ląd.
W czasie lądowania zostały zbudowane dwa porty typu Mulberry: Mulberry A przy plaży Omaha dla Amerykanów i Mulberry B przy plaży Gold w Arromanches dla Brytyjczyków. Do 19 czerwca 1944 r. oba porty były częściowo operacyjne. Gwałtowny sztorm z 19–22 czerwca 1944 r. zniszczył niemal całkowicie port Mulberry A. Mulberry B przetrwał ze średnimi uszkodzeniami i służył nieprzerwanie przez dziesięć miesięcy. Szacuje się, że w tym okresie przez Mulberry B dostarczono na kontynent ponad 2,5 mln żołnierzy, 500 tys. pojazdów i 4 mln ton zaopatrzenia.
Innowacje technologiczne w działaniach bojowych
Nie tylko sztuczne porty stały się technologiczną nowością lądowania na plażach Normandii. Pod kierunkiem generała Percy’ego Hobarta opracowano szereg nowatorskich pojazdów bojowych, które żołnierze nazwali „Hobart’s Funnies”. Te specjalistyczne maszyny zostały zaprojektowane do pokonywania specyficznych przeszkód. Sherman DD (Duplex Drive) był pływającym czołgiem wyposażonym w składany „fartuch” umożliwiający dopłynięcie z okrętu na plażę i natychmiastowe wejście do walki. Sherman Crab to czołg z obracającym się wałem z łańcuchami do wykrywania i detonowania min lądowych. Churchill AVRE funkcjonował jako mobilny warsztat saperski uzbrojony w moździerz Petard kalibru 290 mm, strzelający ładunkiem zwanym „latającym kubłem na śmieci”. Churchill Crocodile zaś to czołg z miotaczem ognia o zasięgu do 100 metrów.
Operacja „Overlord” była również polem testowym dla innych przełomowych technologii. System PLUTO (Pipeline Underwater Transportation of Oil) umożliwił położenie podmorskich rurociągów paliwowych przez kanał La Manche, które do marca 1945 r. dostarczały nawet 4 mln litrów benzyny dziennie. Zastosowano również prefabrykowane drogi i mosty Bailey, nowoczesne systemy łączności radiowej i radary lądowania oraz zaawansowaną fotografię lotniczą do rozpoznania terenu.
Cel – Normandia
Decyzje o lądowaniu we Francji zapadły w styczniu 1943 roku na konferencji w Casablance, a na prz...
Innowacje stosowane podczas „Overlord” wywarły długotrwały wpływ na rozwój techniki wojskowej. Konstrukcje Mulberry inspirowały późniejsze rozwiązania inżynieryjne (dziś w ramach przygotowań do „odzyskania” Tajwanu starają się na swój sposób skopiować je Chińczycy), techniki UDT rozwinęły się w słynne oddziały Navy SEAL, a „Dziwadła Hobarta” zainspirowały kolejne pokolenia inżynierów wojskowych.
Udział Polaków w operacji „Overlord”
Na zakończenie warto jeszcze przypomnieć, że swój udział w operacji miały też polskie wojska. W operacji „Neptune” (morska część lądowania) wzięło udział pięć okrętów Polskiej Marynarki Wojennej, odgrywających istotną rolę w działaniach bojowych.
ORP Dragon, krążownik, którego zadaniem było wspieranie lądowania w sektorze plaży Sword, 6 czerwca ostrzelał niemieckie baterie w Colleville-sur-Orne, 8 czerwca zaś zniszczył sześć czołgów z 21. Dywizji Pancernej, udaremniając niemiecki kontratak na plażę. Okręt został zatopiony 8 lipca. ORP Ślązak i ORP Krakowiak, działając jako niszczyciele eskortowe, wspierały desant artylerią okrętową, podczas gdy ORP Błyskawica i ORP Piorun osłaniały flotę inwazyjną przed kontratakami niemieckiej floty.
W operacji uczestniczyło także osiem polskich statków handlowych transportujących żołnierzy, sprzęt i zaopatrzenie, w tym transatlantyki MS Batory i MS Sobieski oraz frachtowce: SS Poznań, SS Chorzów, SS Katowice, SS Kmicic, SS Kraków i SS Narew.
W walkach wzięło również udział 11 polskich dywizjonów lotniczych: 8 myśliwskich i 3 bombowe, łącznie 2447 osób. 131. Skrzydło Myśliwskie obejmujące dywizjony 302, 308 i 317 osłaniało desant na plaży Utah, podczas gdy 133. Skrzydło Myśliwskie z dywizjonami 306, 315 oraz 129 brytyjskim osłaniało amerykańskie dywizje powietrznodesantowe. Do 25 czerwca polscy piloci zestrzelili 38 niemieckich samolotów. Szczególne sukcesy odniosło 133. Skrzydło, które w pierwszym dniu zestrzeliło najwięcej samolotów spośród wszystkich alianckich jednostek myśliwskich. Polscy lotnicy wykonywali również misje bombowe, niszcząc niemieckie składy paliwa koło Nancy.
W działaniach w Normandii wzięła też udział 1. Dywizja Pancerna generała Stanisława Maczka, która dołączyła jednak do walk dopiero 1 sierpnia 1944 r. Dywizja ta odegrała kluczową rolę w bitwie pod Falaise między 19 a 21 sierpnia.
Operacja „Overlord” otworzyła długo oczekiwany front w Europie Zachodniej, zmuszając Niemcy do walki na dwóch frontach. Do końca sierpnia 1944 r. alianci wyzwolili większość Francji, a do marca 1945 r. przekroczyli granice III Rzeszy.