Seria jubileuszy stowarzyszeń polskich techników

3 stycznia 1919 r. wydano dekret regulujący funkcjonowanie stowarzyszeń w całej Polsce. Regulacje prawne były potrzebne, bo dzięki temu w II RP powstało i działało ponad 10 tys. takich instytucji.

Publikacja: 20.02.2025 21:00

Siedziba Naczelnej Organizacji Technicznej w Warszawie

Siedziba Naczelnej Organizacji Technicznej w Warszawie

Foto: Wikipedia

Ludzie mający wspólne zainteresowania lub cele lubią się spotykać. Miejscem takich spotkań były (i są nadal) stowarzyszenia. Mają one różne formy. Są kluby sportowe, działają m.in. Polski Czerwony Krzyż, Polski Związek Działkowców i Polski Związek Łowiecki. Także ludzie uprawiający różne zawody chętnie spotykają się w swoim gronie i formują stowarzyszenia, żeby wymieniać się doświadczeniami, nawiązywać współpracę i budować związki, które były korzystne pod wieloma względami. W tym artykule mowa będzie o stowarzyszeniach techników, ale najpierw przyjrzyjmy się ogólniej temu, w jaki sposób powstawały pierwsze tego typu instytucje.

Kilka słów o historii stowarzyszeń

Pierwsze formy tworzenia się grup ludzi, które z dzisiejszego punktu widzenia można porównać do stowarzyszeń, na ziemiach, które później formowały państwo polskie, opierały się na solidarności i obowiązkach wynikających z rodowo-plemiennej organizacji życia społecznego. Po przyjęciu przez Polskę chrześcijaństwa zaczęły na naszej ziemi powstawać organizowane przez Kościół instytucje charytatywne, które m.in. tworzyły szpitale. Pierwszym z nich – jak się wydaje – był szpital we Wrocławiu założony w 1108 r., ale potem powstawały kolejne, zakładane przez diecezje, a także przez różnych średniowiecznych władców, których reputacja w dużej mierze zależała od takich działań filantropijnych. Państwo w żaden sposób się do tego nie wtrącało.

Czytaj więcej

Dzieje Polskiej Akademii Umiejętności

Przyszły jednak rozbiory i od 1795 r. stowarzyszenia zostały poddane surowej i podejrzliwej kontroli zaborców. Swą najłagodniejszą formę przybierała w zaborze austriackim, natomiast bardzo sformalizowana była w zaborze pruskim, a najbardziej represyjna – w zaborze rosyjskim.

Po wojnie władze PRL ograniczały działanie stowarzyszeń, ale nie zakazywały ich funkcjonowania

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. 3 stycznia 1919 r. wydano dekret regulujący funkcjonowanie stowarzyszeń w całym kraju, który 27 października 1932 r. został zastąpiony rozporządzeniem prezydenta. Regulacje prawne były potrzebne, ponieważ dzięki temu w II RP powstało i działało ponad 10 tys. takich instytucji.

Po wojnie władze PRL ograniczały działanie stowarzyszeń, ale nie zakazywały ich funkcjonowania, dlatego w tym czasie powstało ich sporo. W III RP w konstytucji z 2 kwietnia 1997 r. zapisano możliwość ich działania.

Czytaj więcej

Polska Akademia Nauk i jej skomplikowane dzieje

W tym artykule, jaki już wyżej wspomniałem, chcę się skupić na stowarzyszeniach polskich techników, tak się bowiem złożyło, że w bieżącym roku przypada cała seria ich jubileuszy. Najpierw wymienię te jubileusze, a potem o każdym ze stowarzyszeń opowiem – jak powstało i jak działało. Najważniejszy jest jubileusz 190-lecia utworzenia Towarzystwa Politechnicznego Polskiego, dlatego o nim napiszę najwięcej. Potem wspomnę o 120-leciu Warszawskiego Domu Technika; 90-lecie obchodziłaby w tym roku Naczelna Organizacja Inżynierów Rzeczypospolitej Polskiej, niestety jej działalność przerwał wybuch II wojny światowej; 80-lecie obchodzi Naczelna Organizacja Techniczna. No i 35-lecie zalicza Federacja Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT. Jest o czym pisać!

Towarzystwo Politechniczne Polskie

Towarzystwo to założył 15 marca 1835 r. w Paryżu Józef Bem. Zwykle wiadomość o tym niezwykłym założycielu budzi zdziwienie. Bema kojarzymy bowiem z jego dokonaniami wojskowymi. Był wybitnym artylerzystą i dowódcą – najpierw w wojskach napoleońskich (1812), potem w powstaniu listopadowym (1831), w rewolucji wiedeńskiej (1848) i powstaniu węgierskim (1848). Jednak w tym artykule wojskowe osiągnięcia Bema nie będą szerzej omawiane, natomiast przyjrzymy się, dlaczego i w jaki sposób stworzył on Towarzystwo Politechniczne Polskie.

Z podanej daty utworzenia i z faktu, że dokonano tego w Paryżu, natychmiast nasuwa się wniosek, że musi to mieć związek z upadkiem powstania listopadowego i z emigracją do Francji wielu powstańców chcących uniknąć carskich represji. Sam Bem także był jednym z takich emigrantów i obserwował, że wśród Wielkiej Emigracji było wielu wykwalifikowanych polskich inżynierów wojskowych, którym jednak Francuzi nie chcieli powierzać pracy zgodnej z ich kwalifikacjami, bo ich profil wojskowego wykształcenia niewystarczająco zgadzał się z francuskimi cywilnymi wymaganiami. Sam Bem sobie z tym poradził, bo obok inżynierii wojskowej (ukończył w 1810 r. Szkołę Aplikacyjną Artylerii i Inżynierii i był autorem wydanej w Weimarze w 1820 r. cenionej w całej Europie książki na temat tzw. rac kongrewskich) w latach 1826–1831 pracował w Galicji jako inżynier cywilny (po wywołanym zawiścią innych oficerów usunięciu go z wojska).

Czytaj więcej

Jak nauczyliśmy maszyny liczyć i myśleć za nas? Część 41: Bazy danych

Jednak właśnie dlatego, że wiedział, jak doszkolić polskich inżynierów wojskowych, żeby mogli podjąć prace cywilne, postanowił założyć Towarzystwo Politechniczne Polskie. Owa instytucja, aby móc prowadzić swoją działalność (głównie szkoleniową), potrzebowała środków. I Józef Bem bardzo o to zabiegał. Jego starania poparli niektórzy bogaci polscy emigranci i – o czym warto pamiętać – przebywający w Paryżu Fryderyk Szopen. Ten ostatni dawał koncerty fortepianowe, z których cały dochód przekazywany był do Towarzystwa Politechnicznego Bema.

Uzyskiwane środki nie wystarczały jednak do realizacji zadań Towarzystwa, a głównym powodem był fakt, że środowisko polskiej Wielkiej Emigracji w Paryżu było bardzo podzielone. W szczególności przeciwny działaniom Bema był książę Adam Jerzy Czartoryski – także uczestnik powstania listopadowego, skazany (zaocznie) przez cara Mikołaja I na karę śmierci. Książę udał się na emigrację najpierw do Wielkiej Brytanii, a potem do Paryża, gdzie stworzył stronnictwo konserwatywne skupione wokół kupionego przez niego w 1843 r. Hotelu Lambert.

Książę Czartoryski miał własne plany dokształcania polskich emigrantów w ramach prowadzonego przez siebie Towarzystwa Pomocy Naukowej. Bem i jego Towarzystwo Politechniczne Polskie były dla jego planów konkurencją, dlatego ich nie popierał. Ponieważ znaczna część Wielkiej Emigracji wspierała i naśladowała działania księcia, Bemowi zabrakło pieniędzy. 21 stycznia 1837 r. Towarzystwo Politechniczne Polskie zakończyło działalność.

Historia Warszawskiego Domu Technika

W 1863 r. przetoczyło się przez ziemie polskie kolejne tragiczne powstanie (styczniowe), po którym znaczna część Polaków postanowiła, że trzeba porzucić dążenia do zrzucenia jarzma zaborów metodami wojskowymi, a zamiast tego wkładać wysiłek w to, by polskie ziemie, chociaż pod zaborami, rozwijały się gospodarczo. Literacko ten sposób myślenia propagowali Bolesław Prus, Henryk Sienkiewicz, Eliza Orzeszkowa, a praktycznie rozwijano kształcenie polskiej młodzieży w zawodach, które miały sprzyjać rozwojowi Polski. W szczególności dążono do tego, by upowszechnić wiedzę techniczną. W 1898 r. uruchomiono Warszawski Instytut Politechniczny, który potem (w 1915 r.) przekształcił się w Politechnikę Warszawską. Wszystko to sprawiło, że w Warszawie coraz liczniejsze było Stowarzyszenie Techników Polskich (istniejące od 1898 r.), które potrzebowało budynku, w którym mogłyby się odbywać różne spotkania, dyskusje, konferencje, odczyty.

Czytaj więcej

Zwiedzanie polskich zabytków techniki. Dzieje krakowskich mostów, część I

Decyzję o budowie Warszawskiego Domu Technika podjęto w 1901 r., dwa lata później rozpoczęto budowę, a 28 listopada 1905 r. budynek został oddany do użytku – stąd w tym roku mamy „okrągły” jubileusz 120-lecia tego wydarzenia.

Warszawski Dom Technika został uszkodzony w czasie walk o Warszawę w 1939 r., a w 1944 r. hitlerowcy – burząc i paląc miasto po powstaniu warszawskim – całkowicie zniszczyli budynek, w tym także dekoracje i rzeźby, które go zdobiły. Po wojnie, w 1947 r., w ramach odbudowy Warszawy rozpoczęto m.in. odbudowę Warszawskiego Domu Technika, który od 1949 r. ponownie służy polskim technikom.

Naczelna Organizacja Inżynierów Rzeczypospolitej Polskiej

Wymieniona organizacja powstała w 1935 r. i działała do 1939 r. Niewiele na jej temat wiadomo – z wyjątkiem tego, że obecnie funkcjonująca Naczelna Organizacja Techniczna jest w pewnym sensie jej kontynuacją. W 1938 r. organizacja skupiała 15 stowarzyszeń i miała 5,5 tys. członków. Było to ok. 40 proc. inżynierów pracujących w Polsce.

Czytaj więcej

Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego

Naczelna Organizacja Inżynierów Rzeczypospolitej Polskiej niestety z ogółu ludzi zajmujących się techniką wyodrębniała specjalistów mających cenzus wyższego wykształcenia (inżynierów), natomiast pozostawiała „za burtą” licznych ludzi także zajmujących się techniką i niezbędnych dla jej rozwoju, ale owego wyższego wykształcenia niemających. Powstało wprawdzie stowarzyszenie pod nazwą Naczelna Organizacja Techników RP, gromadzące ludzi mających tylko wykształcenie średnie, bardzo ważnych dla wdrażania do praktyki różnych przedsięwzięć związanych z postępem technicznym, ale ten podział był sztuczny i niepotrzebny. W tym roku Naczelna Organizacja Inżynierów Rzeczypospolitej Polskiej – gdyby istniała – obchodziłaby jubileusz 90 lat od założenia. Jej egzystencję przerwała jednak II wojna światowa. Hitlerowcy nie chcieli, żeby polska inteligencja – także ta techniczna – rozwijała się i mogła stanowić elitę narodu, któremu przecież przeznaczono rolę narodu niewolników.

Naczelna Organizacja Techniczna

Kolejnym stowarzyszeniem polskich techników, które w tym roku obchodzi jubileusz, jest Naczelna Organizacja Techniczna (NOT). Została ona powołana 12 grudnia 1945 r. Organizatorami NOT było 50 przedstawicieli uczelni, zawodowych środowisk technicznych i opisanych wyżej organizacji przedwojennych. Nowa organizacja była (zgodnie ze statutem przyjętym 30 stycznia 1946 r.) i jest dostępna dla wszystkich z wyższym i średnim wykształceniem technicznym. Był to krok w dobrym kierunku, ale niewystarczająco uwzględniał on fakt, że technika tak się już zróżnicowała, że inżynierowie i technicy zajmujący się – przykładowo – elektroniką nie bardzo mogą się dogadać ze specjalistami od technologii opakowań. Dlatego został wykonany kolejny krok i utworzono Federację Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT. Ona także w tym roku obchodzi jubileusz!

Federacja Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT

Decyzję o federacyjnym charakterze stowarzyszenia reprezentującego polską społeczność techniczną przyjęto w statucie uchwalonym 5 czerwca 1976 r., ale podobnie jak wiele innych organizacji przeszła ona dość gruntowną przebudowę w 1990 r. na fali przekształceń, których źródłem były wybory 4 czerwca 1989 r. Dlatego uzasadnione jest dołączenie do omawianej tu serii jubileuszy stowarzyszeń polskich techników także i tego święta – 35-lecia Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT (w skrócie FSNT-NOT).

Czytaj więcej

Popychały postęp i były źródłem pomysłów. Jak powstawały akademie nauk?

Obecna Federacja łączy 40 branżowych Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych, których nazw oczywiście nie mogę tu przytaczać, ale których wykaz bez trudu można znaleźć w internecie. Członkami Federacji jest około 120 tys. osób zajmujących się na różnych stanowiskach rozwojem i wdrażaniem w Polsce wszelakich osiągnięć techniki. Federacja NOT jest członkiem 46 międzynarodowych organizacji technicznych, dzięki czemu dba o związek rozwoju polskiej techniki z aktualnymi trendami światowymi, a także bywa organizatorem międzynarodowych zjazdów inżynierów i techników. Obecnie FSNT-NOT wydaje cały szereg książek i periodyków (m.in. ukazujące się od 1866 r. czasopismo „Przegląd Techniczny”), a także prowadzi portal internetowy o nazwie eNOT.pl. Warto tam zajrzeć!

Autor jest profesorem AGH – uniwersytetu w Krakowie

Ludzie mający wspólne zainteresowania lub cele lubią się spotykać. Miejscem takich spotkań były (i są nadal) stowarzyszenia. Mają one różne formy. Są kluby sportowe, działają m.in. Polski Czerwony Krzyż, Polski Związek Działkowców i Polski Związek Łowiecki. Także ludzie uprawiający różne zawody chętnie spotykają się w swoim gronie i formują stowarzyszenia, żeby wymieniać się doświadczeniami, nawiązywać współpracę i budować związki, które były korzystne pod wieloma względami. W tym artykule mowa będzie o stowarzyszeniach techników, ale najpierw przyjrzyjmy się ogólniej temu, w jaki sposób powstawały pierwsze tego typu instytucje.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia świata
Polityczne początki Adolfa Hitlera. Niepozorne narodziny nazizmu
Historia świata
Syberia – dziecko rosyjskiego kolonializmu
Historia świata
II wojna światowa. Sowieckie żołnierki na froncie
Historia świata
Wojny Putina: Krym, 2014 rok.
Historia świata
Angkor – skarb światowej kultury