Aktualizacja: 13.03.2025 17:28 Publikacja: 16.05.2024 21:00
Dziedziniec Biblioteki Państwowej w Berlinie, nad drzwiami widoczna jest tablica Pruskiej Akademii Nauk
Foto: Andreas Praefcke (Multi-license with GFDL and Creative Commons CC-BY 3.0)
Inicjatorem stworzenia Akademii Nauk w Berlinie był Gottfried Wilhelm Leibniz (1646–1716). Był uczonym na tyle wszechstronnym, że trudno go zakwalifikować do jednej dziedziny. Znane są jego prace związane z matematyką, fizyką teoretyczną i inżynierią mechaniczną, ale był również doktorem prawa i filozofii, a także położył duże zasługi w zakresie historii. Wiedząc, że na dworze króla Francji powstała Akademia Nauk (o dziejach jej powstawania pisałem we wspomnianym wyżej poprzednim felietonie), Leibniz namówił elektora Brandenburgii Fryderyka III (od 1701 r. król w Prusach – jako Fryderyk I Hohenzollern) do tego, by ten powołał Pruską Akademię Nauk.
Mildred Harnack była Amerykanką. Ale wiedziona miłością do swojego niemieckiego męża postanowiła pozostać w III Rzeszy i zaangażować się w ruch oporu przeciwko Hitlerowi. Za tę decyzję 16 lutego 1943 r. zapłaciła najwyższą cenę.
Przed Wielkanocą roku Pańskiego 1000, która wypadała na 31 marca, lud boży w całej Europie żył w głębokiej trwodze. Skruszeni panowie życzliwiej spoglądali na włościan, a zlęknieni chłopi i plebs hojniej dzielili się swoim mieniem z nędzarzami i wędrownymi żebrakami. Każdy próbował oczyścić duszę przed Dniem Pańskim, który przecież miał nadejść 1000 lat po narodzinach Zbawiciela.
Kolonizacja Ameryki Północnej nie zawsze szła po myśli najeźdźców. Czasem to Indianie wygrywali, zwłaszcza gdy pomagał im głód. Tak było w przypadku kolonii Jamestown, która wniosła do historii USA pojęcie „czas głodu”.
W 1861 r., wraz z wybuchem wojny secesyjnej, Ameryka rozpadła się na dwa państwa. Ale czy tak naprawdę kiedykolwiek była jednolitym tworem narodowym, kulturowym i politycznym?
Potencjał energetyki wiatrowej na Pomorzu Zachodnim to główny temat zbliżającego się Forum Ekologicznego, które odbędzie się pierwszego dnia wiosny (21.03.2025 r.) w Szczecinie.
Przez pierwsze tysiąc lat po Chrystusie biskupa Rzymu wybierali lud i duchowieństwo Wiecznego Miasta.
Jazda na motocyklu to z całą pewnością wielka przyjemność, o czym zaświadczy każdy, kto chociaż raz miał okazję – legalnie, podkreślmy – poprowadzić maszynę na dwóch kołach.
Naukowcy zbliżyli się do rozwiązania zagadki wyglądu megalodona. Najnowsze badania wykazały, że prawdopodobnie nie przypominał on, jak dotąd sądzono, rekina białego. Jego ciało mogło być smuklejsze i dłuższe, przez co był bardziej podobny do rekina cytrynowego.
Obecna polityka PiS i Karola Nawrockiego wobec Ukrainy i bezkrytyczne podejście do Donalda Trumpa, który dokonuje resetu z Rosją, stoją w sprzeczności do dziedzictwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Znamienne, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie domaga się od Trumpa wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej.
Z badań wynika, że młodzi Niemcy nie wymieniają Polaków wśród ofiar drugiej wojny światowej. Czy zmieni to pomnik w Berlinie? Niemiecka opinia publiczna jest podzielona. Ale nigdy wcześniej nie było tak dużej szansy, by pomnik rzeczywiście stanął – na razie w tymczasowej formie. A co potem?
Ośrodka Karta, który powstał w czasach PRL, a w jego zasobach są unikalne archiwa, apeluje o wsparcie. Można kupować książki wydane przez tą fundację lub przekazać 1,5 proc. podatku.
Na zlecenie Prokuratury Krajowej funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej dokonali w piątek przeszukań trzech mieszkań w Polsce, w tym warszawskiego mieszkania u byłego członka podkomisji smoleńskiej Glenna Jørgensena i jego żony dziennikarki Ewy S.
Ich zadaniem pod okupacją było zorganizować sieć komunikacji z Polakami wywiezionymi do Niemiec – jeńcami i przymusowymi robotnikami. I zrobiły to. Ryzykowały wszystko.
Dzięki nowoczesnym technologiom powrót wymarłych gatunków staje się coraz bardziej realny. Beth Shapiro udowadnia, że nauka nie tylko odkrywa przeszłość, ale może też kształtować przyszłość.
Szerszenie azjatyckie żywią się wieloma europejskimi gatunkami owadów i z tego powodu stanowią zagrożenie dla ekosystemów. Do takich wniosków doszli brytyjscy naukowcy, którzy zbadali dietę tych inwazyjnych owadów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas