Poczynając od najsłynniejszego zabytku ruskiego piśmiennictwa „Powieści minionych lat” (1143 r.), historia wschodnich Słowian wiąże powstanie ich państwa z Waregami: „i zaczęli rządzić się sami, i nie było wśród nich prawdy, i klan stanął przeciwko klanowi, i mieli spory, i zaczęli walczyć ze sobą. I powiedzieli sobie: »Szukajmy księcia, który by nami rządził i sprawiedliwie sądził«. I przeprawili się przez morze do Waregów, do Rusi (…). Powiedzieli: »Nasza ziemia jest wielka i obfita, ale nie ma w niej porządku. Chodź panować i panować nad nami«. I wybrano trzech braci (…). Najstarszy Ruryk siedział w Nowogrodzie, a drugi Sineus na Biełoozierze, a trzeci Truvor w Izborsku. I od tych nazwano ziemię ruską”.
Rusowie wikingowie?
Spór o pochodzenie zamorskich gości oraz ich rolę w utworzeniu państwa wschodnich Słowian trwa do dziś. Pewne jest tylko jedno: z pewnością chodzi o wikingów, a więc Normanów. Wszystko inne leży w sferze przypuszczeń, a niekończące się badania podsuwają wciąż nowe teorie. Rozwiązanie historycznej łamigłówki trzeba rozpocząć od pozornej sprzeczności. Dlaczego plemiona zamieszkujące przyszłą Ruś udały się do Waregów, czyli także na Ruś? Odpowiedź znajdujemy w tej samej kronice: „Ci Waregowie nazywali się Rusami, tak jak inni nazywają się Szwedami, inni Normanami i Anglami, a jeszcze inni Gotlandczykami”. Takie wyjaśnienie jest również przedmiotem sporu. Do końca nie wiadomo, czy „Rus” to nazwa własna skandynawskiego klanu, czy też miejsca, w którym żył. Podobnie jest z etymologią słowa Wareg. Różne interpretacje językowe wywodzą ją ze staronordyckiego określenia wioślarza. Z kolei bizantyjscy dziejopisarze, pisząc o gwardii wareskiej bazyleusów, wiązali ją ze słowem oznaczającym ślubowanie wzajemnej pomocy. W każdym razie geograficzną interpretację nazwy przyszłego państwa Słowian wywiedzioną od wikingów przez mnicha Nestora potwierdzają inne, późniejsze zabytki piśmiennictwa. Według zapisów latopisów Ipatiewskiego oraz Ławrientijewskiego „od Ruryka ziemia ruska zaczęła być”.
Natomiast kwestia pochodzenia władcy, od którego imienia wzięła nazwę panująca dynastia Rurykowiczów, podzieliła świat nauki na szkoły normanistów i antynormanistów. Tak naprawdę spór toczy się wokół pytania, co drużyna Ruryka zastała w swoim przyszłym państwie?
Portret Ruryka (ok. 830–879), wodza Waregów i założyciela Rusi Kijowskiej
Pierwsza ze szkół rozwinięta w XVIII w. przez nadwornych historyków domu Romanowów przekonywała, że normańscy przybysze wnieśli w wianie europejską kulturę, organizację państwa i rozwój gospodarczy. Taka wersja zamierzchłych wydarzeń była jednak silnie upolityczniona. Wykazywała europejskie pochodzenie rosyjskich samowładców, a więc ich prawo do tronu oraz imperium. Natomiast antynormaniści – na czele z chemikiem i poetą ukraińskiego pochodzenia Michaiłem Łomonosowem – twierdzili, że Ruryk to nikt inny tylko władca elekcyjny, który stanął na czele już istniejącego państwa wschodnich Słowian. Skandynawscy wojowie, czyli wikingowie (Waregowie), byli tylko przyboczną gwardią zamorskiego księcia. O tym, że tak było, świadczył fakt niezwykle szybkiej asymilacji. Wikingowie przyjęli miejscową kulturę i zatracili odrębną tożsamość w słowiańskiej masie.