31 stycznia 1943 r. regularne programy radiowe w Niemczech zostały nagle przerwane. W eter poszły dźwięki VII symfonii Antona Brucknera, po której fragmencie nadano komunikat mówiący o niemieckiej klęsce w Stalingradzie. Wprowadzono w związku z tym żałobę narodową. Lokale rozrywkowe zostały zamknięte na trzy dni, a radio nadawało żałobną i przytłaczającą muzykę. W tych dniach wśród wielu Niemców zachwiała się wiara w zwycięstwo. Oto bowiem propaganda oficjalnie przyznawała, że Wehrmacht walczy na Wschodzie w strasznych warunkach, przeciwko bardzo silnemu i okrutnemu przeciwnikowi. Minister Joseph Goebbels dodatkowo podsycił lęki Niemców, wygłaszając 18 lutego w berlińskim Pałacu Sportu przemowę o wojnie totalnej, w którą zostanie zaangażowana cała niemiecka populacja. Świat obiegły wówczas zdjęcia z 2 lutego 1943 r., czyli dnia kapitulacji niemieckiej 6. Armii w ruinach Stalingradu. Do niewoli oddał się jej dowódca – Friedrich Paulus, 30 grudnia 1942 r. mianowany feldmarszałkiem przez Hitlera. W ręce Sowietów dostało się też 22 generałów i około 2,5 tys. oficerów. Do niewoli poszło także prawdopodobnie 108 tys. żołnierzy (można też spotkać wyliczenia mówiące o 90–150 tys. jeńców). Sowietów przerosła ich ewidencja, a zapewne wielu jeńców zginęło z zimna i głodu, zanim dotarło do obozów. Wielu też zabito. Ponad 70 tys. Niemców miało zginąć w okrążeniu, a 45 tys. rannych udało się ewakuować drogą lotniczą.
Klęska stalingradzka przyspieszyła wycofanie wojsk niemieckich z kierunku kaukaskiego i pociągnęła za sobą serię sowieckich ofensyw nad Donem. Od 19 listopada 1942 r. do 2 lutego 1943 r. Armia Czerwona miała zabić lub wziąć do niewoli około 400 tys. niemieckich, włoskich, rumuńskich i węgierskich żołnierzy, zniszczyć im 2 tys. czołgów i dział samobieżnych, 10 tys. dział i moździerzy oraz 3 tys. samolotów, sama tracąc 486 tys. ludzi (w tym 155 tys. bezpowrotnie), 2915 czołgów, 3590 dział i moździerzy oraz 706 samolotów. Oczywiście te dane nie są pewne. Sowieckie Biuro Informacyjne podawało bowiem, że w samym Stalingradzie zdobyto na Niemcach m.in. 744 samoloty i 1666 czołgów. – To błędne liczby. Mieliśmy nie więcej niż 150 czołgów – skomentował ten komunikat feldmarszałek Paulus. – A może liczą z ruskimi stratami? – wyzłośliwiał się jego sztabowiec płk Wilhelm Adam.
Gen. Friedrich Paulus, dowódca niemieckiej 6. Armii, obserwuje sytuację na froncie pod Stalingradem. Towarzyszy mu gen. Hermann Hoth. Listopad 1942 r. Wojska niemieckie skapitulowały 2 lutego 1943 r.
Niezależnie od tego, jakie były straty obu stron, nikt nie miał wątpliwości, że Niemcy ponieśli wielką klęskę i że posypał im się cały południowy odcinek frontu. Czy jednak tej katastrofy dało się uniknąć? A tak właściwie, to dlaczego Niemcom zależało na zdobyciu Stalingradu?
Siły na zamiary
„Z powodów politycznych jest rzeczą niezmiernie ważną, by jak najszybciej dotrzeć do rejonów, skąd Rosja czerpie ropę. Musimy nie tylko pozbawić Rosję tej ropy, lecz także dać Iranowi nadzieję, że w przypadku jego przeciwstawienia się groźbom Rosjan i Anglików w najbliższym czasie otrzyma wsparcie ze strony niemieckiej” – mówił Adolf Hitler swoim generałom 23 sierpnia 1941 r.