Józefina – wielka miłość czy zdobycz Napoleona?

15 grudnia 1809 r., 214 lat temu, cesarz Napoleon I Bonaparte rozwiódł się z cesarzową Francuzów i królową Włoch Józefiną I.

Publikacja: 14.12.2023 21:00

Kadr z filmu „Napoleon” w reż. Ridleya Scotta: Józefina (Vanessa Kirby) i Napoleon (Joaquin Phoenix)

Kadr z filmu „Napoleon” w reż. Ridleya Scotta: Józefina (Vanessa Kirby) i Napoleon (Joaquin Phoenix)

Foto: UIP

 Wspominam to wydarzenie nie ze względu na jego znaczenie dziejowe, ale głównie ze względu na burzliwą dyskusję, jaką wzbudził w mediach publicznych i społecznościowych portret tego małżeństwa ukazany przez reżysera Ridleya Scotta w najnowszej superprodukcji historycznej „Napoleon”. Związek Napoleona i Józefiny, który stanowi spoiwo tego obrazu, jest przedstawiony jako bardzo namiętny i burzliwy. Czy taki był w rzeczywistości?

Filmowy Napoleon jest mężczyzną chłodnym emocjonalnie, seksualnym troglodytą, prostakiem pozbawionym uczuciowości i plebejuszem nieumiejącym się zachować zgodnie z kodeksem obyczajowym epoki. To oczywiście anglosaska ocena człowieka, który o mały włos nie zdecydował się na podbój Wielkiej Brytanii.

Czytaj więcej

„Napoleon”: Poważny film niepoważny historycznie

Napoleon napisał ok. 30 tysięcy listów. Potwierdzają, że był człowiekiem mądrym, dowcipnym, elokwentnym i głęboko uczuciowym, wręcz romantycznym. Oczywiście, wszystkie te cechy były podlane krwistą włosko-korsykańską naturą, która dodawała mu charakterystycznej wyrazistości. Zanim poznał Marię Józefinę de Beauharnais, kochał się w Désirée Clary, którą nazywał Eugenią. Był bardzo wymagający wobec wybranki swego serca. W jednym z listów z 10 września 1794 r. przesłał jej nawet listę książek, które powinna obowiązkowo przeczytać, aby jej intelekt nie przynosił mu wstydu.

Ten list pokazuje stosunek młodego generała do kobiet. Uważał je za istoty z natury gorsze od mężczyzn. Ale wbrew pozorom ta ocena miała też pewną zaletę. Już jako cesarz uznał, że wszystkie dziewczynki powinny umieć czytać i pisać, a dorosłe kobiety nieustannie się dokształcać. Był zatem bez wątpienia mizoginistą, ale dostrzegającym w kobietach potencjał intelektualny. Uważał, że skoro miały być najwierniejszymi towarzyszkami życia dla mężczyzn, to powinny były rozumieć także ich troski zawodowe.

Czego Napoleon oczekiwał od Józefiny?

Czy tego oczekiwał od Józefiny? O ile Eugenia była jego romantyczną miłością młodzieńczą, to dużo starszą od niego wdowę de Beauharnais traktował jak kogoś, komu może się zwierzać ze swoich przemyśleń. Rozpalała w nim też oczywiście pierwotne żądze i namiętność. Ze wspomnień świadków wiemy, że kiedy obydwoje siedzieli przy lampce wina w salonie pałacu Chantereine, on nagle potrafił przerwać poważną rozmowę o polityce, na jego polikach pojawiały się wypieki, zaczynał ciężko sapać, bezlitośnie odtrącał z kolan swojej żony jej małego pieska Fortune i popychał Józefinę na łóżko. Ona zaś zaczynała pozorowaną obronę. Wiedziała, że jej powściągliwość działa na niego jak afrodyzjak. Przecież nawet w alkowie ten człowiek musiał być zdobywcą.

Ale czy jej ufał jako swojej partnerce życiowej? I tak, i nie. Przed ślubem zażądał kontraktu małżeńskiego, w którym oświadczył, że „nie posiada żadnych budynków ani żadnych nieruchomości, jedynie swoją garderobę i ekwipunek wojskowy”. Dla szukającej bezpiecznej przystani matki dwojga dużych dzieci ta wiadomość nie była obiecująca. Co ten awanturnik mógł jej dać w życiu? Wystarczyłaby jedna kula wroga, a znowu byłaby ubogą wdową, tyle że o wiele lat starszą. A jednak zaryzykowała, wybierając miłość Napoleona i jego wytartą garderobę. Zaufała tej wulkanicznej południowej naturze i wygrała los na życiowej loterii. Kilka par spodni zamieniło się w ciągu kilku lat w cesarską koronę Francji i królewską koronę Włoch, a wynajmowane mieszkania w kilkadziesiąt pałaców.

Czytaj więcej

„Napoleon” – filmowy knot czy arcydzieło?

Czemu jednak dziesięć lat po ślubie to małżeństwo żyjące w niewyobrażalnych luksusach zaczęło się burzliwie rozpadać? Józefina wraz doktorem Corvisartem przekonywała męża, że to on nie może spłodzić syna. Nie wiedziała, że w 1806 r. na świat przyszedł jego nieślubny syn Karol, owoc przygodnego romansu z Eléonore de La Plaigne. Józefina, którą niegdyś namiętnie kochał, stała się zatem w oczach Napoleona oszustką i przeszkodą dla budowy wielkiej dynastii panującej nad całym kontynentem.

Jego ocena wydaje się sprawiedliwa, skoro pięć miesięcy po rozwodzie z cesarzową na świat przyszedł Aleksander Florian Józef Colonna-Walewski, nieślubny syn Napoleona i Marii Walewskiej z Łączyńskich.

Na zakończenie zachęcam Państwa do zakupu nowego kwartalnika „Uważam Rze Historia” w całości poświęconego epoce napoleońskiej, który ukaże się w sprzedaży 20 grudnia.

 Wspominam to wydarzenie nie ze względu na jego znaczenie dziejowe, ale głównie ze względu na burzliwą dyskusję, jaką wzbudził w mediach publicznych i społecznościowych portret tego małżeństwa ukazany przez reżysera Ridleya Scotta w najnowszej superprodukcji historycznej „Napoleon”. Związek Napoleona i Józefiny, który stanowi spoiwo tego obrazu, jest przedstawiony jako bardzo namiętny i burzliwy. Czy taki był w rzeczywistości?

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia świata
Złoty wiek Ameryki. Dwight Eisenhower, cz. IV
Historia świata
Leopold Mozart - ojciec, który odkrył talent syna
Historia świata
Gdy świat zostawił Saamów samych
Historia świata
Feldmarszałek Hindenburg kontra kapral Hitler
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Historia świata
Krwawiący czarnoziem. Lwów, spleciona historia Ukraińców i Polaków