Defiladę otwierał przemarsz brytyjskich szefów sztabów wraz z naczelnymi dowódcami sił sojuszniczych. Następnie z Regent’s Park do The Mall i z powrotem przejechała zmechanizowana kolumna 500 pojazdów Królewskiej Marynarki Wojennej, Królewskich Sił Powietrznych, brytyjskich służb cywilnych i armii brytyjskiej. Kolumna czołgów, wozów opancerzonych i samochodów wojskowych miała blisko 6 kilometrów długości. Za nią w asyście gwardii honorowych podążały poczty sztandarowe państw alianckich. Nad głowami londyńczyków przeleciało 300 samolotów, którym przewodził pilotujący spitfire’a największy as lotniczy Królewskich Sił Powietrznych podpułkownik Douglas Bader. Defiladę zwycięstwa zamykał paradny przemarsz Amerykanów, Francuzów, Belgów, Brazylijczyków, żołnierzy czechosłowackich, Duńczyków, Egipcjan, Etiopczyków, Greków, Irańczyków, Irakijczyków, Nepalczyków, Holendrów, Norwegów i Transjordańczyków.
Czytaj więcej
Niedaleko plaż, gdzie 6 czerwca 1944 r. lądowali alianci, Niemcy jeszcze przez 11 miesięcy bronili Wału Atlantyckiego.
Brytyjska stacja BBC z konsternacją zwróciła uwagę, że wśród defilujących aliantów zabrakło żołnierzy z Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Zaproszenie do udziału w defiladzie zostało wystosowane jedynie do pilotów legendarnego 303. Dywizjonu im. Tadeusza Kościuszki, wchodzącego w skład Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii. Zasługi tych pilotów były niezaprzeczalne, ale przecież w czasie bitwy o Anglię walczyło aż 144 polskich pilotów służących w różnych polskich i brytyjskich dywizjonach powietrznych. Na przykład największy as polskiego lotnictwa Stanisław Skalski, który strącił aż 18 niemieckich maszyn, dowodził eskadrami w dywizjonach 306 i 316. W dodatku jego zasługi, podobnie jak innych Polaków, nie kończyły się tylko na bitwie o Anglię. Dowodzona przez niego jednostka powietrzna, zwana „Cyrkiem Skalskiego”, wspomagała działania bojowe brytyjskich dywizjonów w Tunezji w 1943 r., a później na Malcie. W Bitwie o Anglię Polacy zestrzelili 170 samolotów niemieckich. Według niektórych szacunków było to aż 12 proc. strat Luftwaffe.
Ale nie tylko lotnicy zostali upokorzeni brakiem zaproszenia na paradę. Pominięto bohaterów bitwy o Narwik z Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich oraz żołnierzy 1. Dywizji Pancernej dowodzonej przez gen. Stanisława Maczka, którzy wyzwolili kilka holenderskich i belgijskich miast, w tym m.in. Ypres, Gandawę i Passchendaele.
Czytaj więcej
Wiosna 1945 r. była w Europie Środkowej wyjątkowo ciepła i słoneczna. Wraz ze słońcem i ciepłem do Niemiec wkraczały wojska alianckie prące jak burza w kierunku Berlina. Hitler wiedział już, że nic ich nie zatrzyma. Dlatego wydał rozkaz zniszczenia Niemiec, aby aliantów witała jedynie spalona ziemia.