I wojna światowa miała kilka znacznie różniących się od siebie teatrów wojennych. Wiedzą o tym doskonale rekonstruktorzy, dzięki którym ta „zapomniana wojna” jest na nowo odkrywana i przypominana ponad 100 lat później. A przecież sama w sobie była ogromnym przełomem cywilizacyjnym. Ludzkość dokonuje bowiem największych zmian zawsze na wojnach. To nieustanna chęć doskonalenia narzędzi do zabijania bliźnich najskuteczniej napędza koło postępu technicznego. Kosztem 20 milionów ofiar dokonał się wielki postęp w lotnictwie, komunikacji, transporcie, medycynie, logistyce czy taktyce wojennej. Była to ostatnia wojna w stylu XIX-wiecznym, a jednocześnie pierwsza w przerażającym totalnym stylu XX-wiecznym. Niezależnie od tego, czy będziemy analizowali front wschodni, włoski, afrykański, turecki czy zachodni – każdy z nich przyniósł nieopisane cierpienie i śmierć tysięcy żołnierzy i pierwsze wielkie straty wśród ludności cywilnej.