Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 16.06.2025 08:07 Publikacja: 07.02.2025 04:52
Tadeusz Borowski (1922–1951) – zdjęcie wykonano w Monachium w 1946 r.
Foto: PAP/Muzeum Literatury
Czesław Miłosz powiedział kiedyś o języku polskim, że jest jak bluszcz, który oplata znaczenia. W przypadku Borowskiego tym bluszczem była historia, która oplotła go tak szczelnie, że musiał się udusić. Ile miał wtedy lat? Dwadzieścia osiem. Był absolutną literacką gwiazdą swojego pokolenia. Poetą laureatem. Klasykiem za życia. Zarazem do końca pozostał człowiekiem z wytatuowanym na przedramieniu numerem 119198. Miał poczucie, że jest więźniem po stokroć. Więźniem systemów, przyzwoitości, samego siebie. Urodził się w Związku Sowieckim w 1922 r. W Żytomierzu na Ukrainie. Kto zna losy Polaków w ZSRR w tamtym czasie, ten wie, że były niemal bez wyjątku naznaczone traumą aresztowań, wywózek, egzekucji. Nie inaczej było z rodziną Borowskich. Ojciec, przed wojną w POW, został aresztowany przez sowieckie OGPU i wywieziony do łagru w Karelii. Cztery lata później z horyzontu synów (starszego Juliusza i młodszego Tadeusza) zniknęła matka, wysłana z konwojem nad Jenisej. Odtąd chłopców wychowywało państwo sowieckie, kijem wbijające do głowy komunistyczne miazmaty. Gdy Tadeusz miał dziesięć lat, udało im się wyrwać z ZSRR dzięki Czerwonemu Krzyżowi i łasce Stalina, który zgodził się na wymianę dzieci łagierników na siedzących w sanacyjnych więzieniach komunistów.
13 czerwca 1940 r. po południu rozpoczęła się jedna z najtragiczniejszych kart w historii II wojny światowej: pi...
– W końcu II wojny światowej w armiach sojuszniczych walczyło ponad pół miliona Polaków. Formacje walczące na Za...
Zespół naukowców – genetyków z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, przywrócił tożsamość żołnierzy...
Choć sam akt Hołdu Pruskiego dokonał się na krakowskim rynku, to Zamek w Malborku był centrum towarzyszącej mu h...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
„Lolo był światowcem z wyboru – uważał Tadeusz Konwicki. – Lubił to wszystko, co było modne, czyli to, czym żył...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas