Dziś, Jutro, Pojutrze – historia Szarych Szeregów

Do 18 października na skwerze Hoovera przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie można oglądać plenerową wystawę zatytułowaną „Dziś, Jutro, Pojutrze – historia Szarych Szeregów”. Ten projekt edukacyjny Fundacji Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego przedstawia najważniejsze informacje o wyjątkowej formacji z czasów II wojny światowej.

Publikacja: 04.10.2024 04:57

Kadr z filmu „Akcja pod Arsenałem” (1978) w reżyserii Jana Łomnickiego, na motywach książki Aleksand

Kadr z filmu „Akcja pod Arsenałem” (1978) w reżyserii Jana Łomnickiego, na motywach książki Aleksandra Kamińskiego „Kamienie na szaniec”

Foto: archiwum Filmu/Forum

85 lat temu, 27 września 1939 r., w mieszkaniu przy ul. Noakowskiego 12 w Warszawie, należącym do Stanisława Borowieckiego – szefa Głównej Kwatery Męskiej Związku Harcerstwa Polskiego, obecni w Warszawie członkowie Naczelnej Rady Harcerskiej powołali do życia tajną Organizację Harcerzy ZHP, nadając jej konspiracyjny kryptonim Szare Szeregi. Przez kolejnych blisko sześć lat harcerki i harcerze walczyli z niezwykłym zaangażowaniem i poświęceniem z niemieckim okupantem. Wielu z nich zapłaciło za walkę o wolną ojczyznę cenę życia.

Początki skautingu

Narodziny skautingu sięgają lata 1907 r. Nowatorski jak na pierwszą dekadę XX w. system wychowania młodzieży uwzględniał konieczność harmonijnego rozwoju umysłowego, emocjonalnego i fizycznego. Wówczas to, z inicjatywy lorda Roberta Badena-Powella, na wyspie Brownsea odbył się pierwszy obóz przeznaczony dla młodych ludzi pochodzących z różnych środowisk.

Przeprowadzony eksperyment pedagogiczny dowiódł możności skutecznego kształtowania młodzieży poprzez działanie w grupie rówieśników. W 1908 r. ukazał się „Scouting for Boys” – pierwszy podręcznik skautowy. Przyjęta na początku istnienia ruchu idea pokoju oraz braterstwa ludzi różnych kultur i religii od ponad 100 lat przyświeca skautkom i skautom na całym świecie – służącym Bogu, niosącym pomoc bliźnim i wiernym prawu skautowemu.

Początki skautingu na ziemiach polskich przypadają na rok 1909, gdy na łamach prasy lwowskiej pojawiły się pierwsze wzmianki o tym nowym brytyjskim systemie wychowawczym. Autorem adaptacji zagranicznych założeń do potrzeb i realiów funkcjonowania młodzieży polskiej, a zarazem twórcą najkrótszej definicji harcerstwa, był Andrzej Małkowski. Nie tylko przełożył na język polski dzieło lorda Badena-Powella i walnie przyczynił się do powstania w 1911 r. pierwszych stałych drużyn skautowych, lecz także poczynił ważne założenie, że harcerstwo polskie to skauting plus niepodległość, wyznaczając tym samym jeden z celów ruchu pod zaborami. Utworzenie z organizacji skautowych ziem polskich wspólnego Związku Harcerstwa Polskiego zbiegło się niemal z zakończeniem I wojny światowej. Młodzi ludzie stanęli wówczas do walki o granice odrodzonej ojczyzny oraz do pracy na rzecz społeczeństwa.

Pod koniec lat 30. XX w. związek, uznany za stowarzyszenie wyższej użyteczności, liczył przeszło 200 tys. członków. Wiosenne i letnie miesiące 1939 r., poprzedzające wybuch II wojny światowej, były czasem intensywnych przygotowań do odparcia spodziewanej napaści ze strony hitlerowskich Niemiec. Pogotowie Harcerek i Pogotowie Harcerzy szykowały starszą młodzież do objęcia pomocniczych funkcji w ramach obrony przeciwlotniczej i służb: łączności, sanitarno-ratowniczej, informacyjnej, przeciwpożarowej i przeciwgazowej.

ZHP przechodzi do podziemia

W chwili wybuchu II wojny światowej młodzi ludzie stanęli do walki z bronią w ręku. Do legendy przeszedł ich udział w obronie Katowic, Gdyni, Warszawy czy Grodna. W chwili podjęcia decyzji o kapitulacji Warszawy – 27 września 1939 r. – Organizacja Harcerzy ZHP przeszła do podziemia, przyjmując kryptonim Szare Szeregi, do dziś popularnie używany dla określania całego podziemnego harcerstwa. Organizacja Harcerek występowała pod kryptonimami Związek Koniczyn, a następnie – Bądź Gotów. Kolejnymi naczelnikami Szarych Szeregów byli druhowie: Florian Marciniak, Stanisław Broniewski i Leon Marszałek. Harcerkom przewodziła druhna Józefina Łapińska. Na czele Hufców Polskich – harcerskiej organizacji konspiracyjnej związanej z nurtem narodowym – stali kolejno druhowie: Stanisław Sedlaczek i Witold Sawicki.

Czytaj więcej

Paweł Łepkowski: Kłamstwo w sprawie losu Warszawy

Na początku okupacji harcerze spontanicznie ratowali przed zniszczeniem księgozbiory, ukrywali sztandary, opiekowali się rannymi polskimi żołnierzami i dostarczali im cywilne ubrania, by ułatwić ucieczkę. Myśląc o przyszłej walce, młodzież zbierała i zabezpieczała broń, amunicję oraz sprzęt pozostawiony przez Wojsko Polskie. Wiele harcerek i harcerzy na własną rękę szukało kontaktu z podziemiem antyhitlerowskim, rozpoczynając działalność w organizacjach konspiracyjnych. Ich zadania często były związane z kolportażem pierwszych wydawnictw podziemnych.

Szare Szeregi skupiały początkowo młodzież męską, stojącą u progu dorosłości. Za cel stawiały wychowanie obywateli świadomych swych obowiązków i praw w warunkach trwającej okupacji i oporu przeciw terrorowi. Prowadziły działania sabotażowe i dywersyjne. Dziewczęta angażowały się z kolei w służbę społeczeństwu, wspomagając wszystkie poszkodowane podczas działań wojennych i pozbawione opieki w warunkach okupacji grupy.

Początki działań sabotażowych

27 grudnia 1939 r. w odwecie za śmierć dwóch żołnierzy Niemcy zamordowali 107 mieszkańców ówcześnie podwarszawskiego Wawra. Zbrodnia wstrząsnęła społeczeństwem, a nazwa miejscowości, w której okupanci dokonali mordu, została utrwalona w nazwie Organizacji Małego Sabotażu „Wawer” założonej przez druha Aleksandra Kamińskiego. Blisko połowę spośród niemal 500 członków „Wawra” stanowili harcerze. Celem organizacji było prowadzenie działalności sabotażowej wymierzonej w okupantów. Wśród jej najsłynniejszych akcji historycy przywołują umieszczanie w przestrzeni publicznej szeregu haseł propagandowych i motywów graficznych.

Wśród nich znalazły się:

- słynny slogan piętnujący publiczność chodzącą do kina: „Tylko świnie siedzą w kinie”,

- wizerunki żółwi symbolizujących powolną pracę na rzecz okupanta oraz swastyk wiszących na szubienicach,

- zamalowywanie niemieckich nazw ulic, szyldów i plakatów; zrywanie flag hitlerowskich i wywieszanie polskich barw narodowych,

- niszczenie wystaw fotografów prezentujących podobizny umundurowanych Niemców,

- gazowanie sklepów spożywczych przeznaczonych „tylko dla Niemców”,

- kolportowanie setek tysięcy egzemplarzy afiszy, ulotek i nalepek propagandowych wydanych w języku polskim.

Czytaj więcej

Gdzie są dzieła sztuki i wyposażenie wnętrz z MS „Piłsudski”?

Podziemne struktury organizacyjne i program działania

Na czele Szarych Szeregów stała Główna Kwatera określana konspiracyjnym kryptonimem „Pasieka”. Odpowiednikami przedwojennych chorągwi było 20 „uli”, poszczególnych hufców – „roje”, dawnych drużyn – „rodziny”, a zastępów – „pszczoły”. Początkowo do pracy podziemnej werbowano wyłącznie młodzież powyżej 17. roku życia, jednak z czasem brali w niej udział coraz młodsi harcerze. Wiosną 1944 r. Szare Szeregi liczyły ponad 8 tys. członków, jednak – według powojennych szacunków – przez organizację mogło przejść niemal 17 500 młodych ludzi.

Program działania Szarych Szeregów został sprecyzowany w latach 1940–1941. Nazwano go hasłem kryptonimem: „Dziś–Jutro–Pojutrze” (także: „Piątek–Sobota–Niedziela”). „Dziś” oznaczało bieżącą pracę i walkę podziemną, „Jutro” – przygotowania do walki jawnej prowadzonej podczas powszechnego powstania, a „Pojutrze” – gotowość do pracy w niepodległej Polsce.

Doświadczenia pierwszych lat okupacji oraz konieczność objęcia opieką młodszych grup wiekowych zaowocowały w listopadzie 1942 r. wprowadzeniem trzech szczebli organizacyjnych Szarych Szeregów. Zawisza skupiał najmłodszych harcerzy, między 12. a 15. rokiem życia. Byli oni oczywiście wykluczeni z walki zbrojnej na rzecz zdobywania wiedzy na tajnych kompletach oraz przygotowań do służby pomocniczej podczas przyszłego zrywu. Chłopcy poznawali zasady udzielania pierwszej pomocy, wiadomości z zakresu służby przeciwpożarowej i obrony przeciwlotniczej, zdobywali umiejętności niezbędne do pełnienia funkcji gońców. W pierwszych dniach powstania warszawskiego liczni stołeczni Zawiszacy zostali listonoszami Harcerskiej Poczty Polowej.

Harcerze 15-, 16- i 17-letni tworzyli w ramach Szarych Szeregów odrębną grupę, nazwaną Bojowymi Szkołami (BS). Obok nauki i samokształcenia ich głównymi zadaniami były: prowadzenie rozpoznania w ramach Wywiadu i Informacji Szarych Szeregów (WISS), udział w akcji „N” realizowanej w ramach walki psychologicznej z okupantem od końca 1940 r. do wiosny 1944 r., a także szereg działań o charakterze propagandowym, realizowanych w ramach Małego Sabotażu. Wszyscy harcerze Bojowych Szkół podlegali szkoleniu wojskowemu zgodnie z zadaniami przewidzianymi dla nich w okresie powstania. Młodzież miała wówczas stworzyć plutony łączności i poczty dowódców dla poszczególnych obwodów Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej. W historii powstania warszawskiego w szczególny sposób zapisali się młodociani żołnierze żoliborskiego plutonu 227., przodujący w pełnieniu Harcerskiej Służby Kanałowej. Polegała ona na wykorzystywaniu sieci kanałów miejskich jako jedynej niekiedy drogi łączności i zaopatrzenia.

Czytaj więcej

Paweł Łepkowski: Nigdy nie wolno tracić nadziei

Najstarsi, co najmniej 18-letni harcerze Szarych Szeregów tworzyli Grupy Szturmowe. Ich bieżącym zadaniem było prowadzenie Wielkiej Dywersji oraz walki zbrojnej z okupantem. Równolegle starali się pogłębiać zdobytą już wiedzę poprzez samokształcenie oraz udział w dyskusjach i w zajęciach szkół wyższych działających wówczas w podziemiu. Do powstania przygotowywali się, uczestnicząc w szkoleniach wojskowych o różnym profilu.

Warszawskie Grupy Szturmowe zostały podporządkowane Kierownictwu Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej (Kedywowi). Od końca 1942 r. tworzyły Oddział Specjalny „Wisła” używający następnie kryptonimu „Jerzy”, pochodzącego od pseudonimu dowódcy.

1 września 1943 r. oddział przekształcono w Batalion AK „Zośka”, natomiast harcerze Oddziału do Zadań Specjalnych Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej „Agat-Pegaz” do powstania przystąpili już jako żołnierze Batalionu AK „Parasol”.

Pogotowie Harcerek

Organizacja Harcerek od końca września 1939 r. nosiła kolejno kryptonimy: Pogotowie Harcerek, Związek Koniczyn i Bądź Gotów. Obok dalszego pogłębiania wiedzy w zakresie przeszkolenia sanitarnego i łączności dziewczęta angażowały się w szereg przedsięwzięć przynoszących pożytek zarówno podziemiu, jak i społeczeństwu. Starały się też – na miarę okupacyjnych warunków – realizować z młodzieżą założenia pracy harcerskiej z czasów pokoju: naukę, zdobywanie stopni i sprawności, samodoskonalenie. Wśród licznych zadań konspiracyjnych podejmowanych przez harcerki znalazły się: służba sanitarna, służba łączności i służba gospodarcza. Dziewczęta nie tylko udzielały – w razie potrzeby – pierwszej pomocy, ale również gromadziły leki i środki opatrunkowe.

Druhny prowadziły nasłuch radiowy, skrytki i punkty kontaktowe, służyły jako łączniczki, kurierki i wywiadowczynie. Zajmowały się zaopatrywaniem żołnierzy podziemia w najpotrzebniejsze artykuły. Kolportowały prasę podziemną, organizowały i prowadziły tajne nauczanie. Niektóre druhny już w pierwszych latach okupacji przyłączyły się do działań Małego Sabotażu. Inne, zwłaszcza te mogące poszczycić się przeszkoleniem sanitarnym i łącznościowym, pracowały w szpitalach, zostawały sanitariuszkami lub łączniczkami w oddziałach dywersyjnych, w partyzantce czy np. w powstaniu warszawskim.

Kilka tysięcy harcerek było zaangażowanych w konspirację. Realizowały także program „Dziś–Jutro–Pojutrze”, szkoląc się i zdobywając umiejętności cywilne i wojskowe. Organizowały m.in. tajne nauczanie, służbę sanitarną, łączność i pomoc społeczną.

Absolutnym ewenementem na skalę światową były Mury – Tajna Drużyna Harcerek Starszych, zorganizowana jesienią 1941 r. w niemieckim obozie koncentracyjnym Ravensbrück. Działała w najściślejszej konspiracji aż do końca kwietnia 1945 r. Celem ponad 100 harcerek osadzonych za drutami było nie tylko dochowanie wierności harcerskim ideałom w tych nieludzkich warunkach, ale przede wszystkim udzielanie współwięźniarkom możliwego wsparcia materialnego oraz duchowego.

Akcja pod Arsenałem

23 marca 1943 r. Gestapo aresztowało jednego z harcerzy warszawskich Szarych Szeregów Jana Bytnara, ps. Rudy. W macierzystym środowisku „Rudego” zapadła decyzja o odbiciu go z rąk niemieckich. Zadanie to wykonali harcerze warszawskich Grup Szturmowych Szarych Szeregów pod dowództwem Stanisława Broniewskiego „Orszy”. Akcję, noszącą kryptonim „Meksyk II”, przeprowadzono 26 marca 1943 r. u zbiegu ulic: Nalewki i Długiej, na trasie przejazdu karetki więziennej z siedziby Gestapo w al. Szucha do więzienia śledczego – Pawiaka. Podczas niespełna piętnastominutowej akcji z niemieckiego konwoju uwolniono 21 więźniów, a wśród nich Jana Bytnara „Rudego”, który zmarł po trzech dniach w wyniku obrażeń, jakich doznał w czasie śledztwa. Na skutek ran odniesionych podczas akcji zmarli również dwaj jej uczestnicy: Maciej Aleksy Dawidowski „Alek” i Tadeusz Krzyżewicz „Buzdygan”. Hubert Lenk „Hubert” został zatrzymany przez volksdeutscha, a następnie zamordowany przez Niemców. Przebieg akcji pod Arsenałem uwiecznił na łamach książki „Kamienie na szaniec”, wydanej w konspiracji jeszcze w 1943 r., Aleksander Kamiński „Kamyk”. Tak wyglądała w jego relacji: „Z chodnika wyskakują przed auto młodzi ludzie; szkło tłuczonych butelek pryska znad maski samochodu, objętej w jednej chwili płomieniem. Płomień z szybkością błyskawicy ogarnia szoferkę. Szofer instynktownie naciska hamulec, auto, zatoczywszy krzywą staje tuż pod arkadami Arsenału Warszawskiego. Z płonącej szoferki wyskakują dwaj gestapowcy, od strony Nalewek biegnie jakiś oficer SS. […] Esesman zdążył już wyjąć pistolet i krzyczy coś po niemiecku. Alek powoli i ze spokojem bierze go na cel i strzela. Hitlerowiec pada zabity. […] Po paru minutach na jezdni, tuż koło więźniarki, leżą trzy postacie w mundurach niemieckich, jeden z leżących pali się. Pali się również znieruchomiały przy kierownicy szofer, strzela uważnie i spokojnie już tylko jeden z gestapowców, który wyskoczył z auta. Kule pistoletu maszynowego hitlerowca biją po filarach Arsenału […]”.

Czytaj więcej

Krystyna Skarbek - szpieg wszech czasów, polski skarb w Londynie

Akcje bojowe Szarych Szeregów

Akcja pod Arsenałem należy bez wątpienia do najbardziej znanych i opisywanych akcji bojowych harcerzy Szarych Szeregów. Było ich jednak znacznie więcej. Warto wspomnieć choćby o kilku najważniejszych.

W nocy z 19 na 20 maja 1943 r. oddział Kedywu Komendy Głównej AK, w skład którego wchodzili członkowie warszawskich Grup Szturmowych Szarych Szeregów, uwolnił na stacji kolejowej 49 więźniów z transportu przewożącego ich z więzienia na lubelskim zamku do niemieckiego obozu KL Auschwitz w Oświęcimiu. Dowódcą akcji był Mieczysław Kurkowski, ps. Mietek, a jego zastępcą Tadeusz Zawadzki, ps. Zośka. Polacy opanowali stację kolejową, tocząc zażarty bój z Niemcami, po czym uwolnili z pociągu 49 więźniów.

Oddział do zadań specjalnych Kedywu KG AK „Agat”, w którego skład w sierpniu 1943 r. weszli harcerze Warszawskich Grup Szturmowych, przeprowadził szereg akcji likwidacyjnych najgroźniejszych przedstawicieli niemieckiego aparatu terroru: Franza Bürkla (7 września 1943 r.), Augusta Kretschmanna (24 września 1943 r.), Ernsta Weffelsa (1 października 1943 r.), Alfreda Milkego (5 października 1943 r.), Engelberta Frühwirtha (19 października 1943 r.), Antona Hergla (10 grudnia 1943 r.), Emila Brauna (13 grudnia 1943 r.), Władysława Myrchę (15 grudnia 1943 r.) i Franza Kutscherę (1 lutego 1944 r.).

„Braun” – akcja bojowa przeprowadzona 13 grudnia 1943 r. w Warszawie przy ul. Daniłowiczowskiej. W jej efekcie zlikwidowany został Emil Braun – członek SA i NSDAP, kierownik Warszawskiego Urzędu Mieszkaniowego określany mianem „polakożercy”.

„Bürkl” – akcja bojowa przeprowadzona 7 września 1943 r. w Warszawie przy zbiegu ul. Litewskiej i Marszałkowskiej. W jej efekcie zlikwidowano SS-Oberscharführera Franza Bürkla, zastępcę komendanta Pawiaka, znanego ze szczególnego okrucieństwa wobec więźniów.

„Frühwirth” – kryptonim akcji bojowej przeprowadzonej przez żołnierzy kompanii „Agat” w Warszawie na ul. Leszno (25 października 1943 r.). W jej wyniku zlikwidowano SS-Scharführera Engelberta Frühwirtha – szczególnie niebezpiecznego i bezwzględnego funkcjonariusza Sicherheitspolizei z Pawiaka.

„Góral” – kryptonim specjalnej akcji dywersyjno-bojowej, którą przeprowadzono 12 sierpnia 1943 r. w Warszawie na ul. Senatorskiej z udziałem harcerzy Grup Szturmowych. W jej efekcie zdobyto 106 000 000 złotych.

„Herbert” – kryptonim akcji likwidacyjnej przeprowadzonej 16 stycznia 1943 r. w Warszawie przy ul. Walecznych przez harcerzy Grup Szturmowych. W jej efekcie zlikwidowano volksdeutscha Ludwika Herberta, sprawcę wsypy podziemnego laboratorium.

„Jan Boży”, „Jan Boży II” – kryptonimy akcji uwolnienia aresztantów z oddziału więziennego w szpitalu Jana Bożego, przeprowadzonych odpowiednio: 30 kwietnia i 29 czerwca 1944 r. Za pierwszym razem wykradziono „Asa”, żołnierza „Pegaza”, za drugim – 15 osadzonych.

Akcja „Kutschera”

1 lutego 1944 r. żołnierze „Pegaza” – Oddziału do Zadań Specjalnych Kedywu KG AK wykonali wyrok wydany przez Kierownictwo Walki Podziemnej na dowódcę SS i Policji dystryktu warszawskiego Generalnego Gubernatorstwa Franza Kutscherę. Aleksander Kamiński „Kamyk” następująco scharakteryzował go na kartach „Zośki i Parasola”: „Kutschera! Był to młody generał SS. Do Warszawy przybył wczesną jesienią 1943 roku jako kierownik bezpieczeństwa (…). Poprzednio z polecenia Himmlera niszczył ruch oporu w Czechosłowacji, Danii i Holandii. Wśród hitlerowskiej elity uchodził za specjalistę w operowaniu bezwzględnym, masowym terrorem. To on rozplanował i urzeczywistniał potworności masowych rozstrzeliwań na ulicach Warszawy, aby zastraszyć społeczeństwo, wyizolować polski ruch niepodległościowy i stworzyć wokół niego pustkę społeczną. To jego nazwisko kryło się za anonimem: »Dowódca SS i policji« każdej czerwonej płachty afiszów śmierci”.

Brawurową akcję, wymierzoną w sprawcę bezprzykładnego terroru od października 1943 r. paraliżującego stolicę, poprzedziło dokładne rozpoznanie. Jeszcze w ostatnich dniach stycznia uczestnicy planowanej akcji rozważali różne warianty jej przeprowadzenia. Terenem działania dwunastoosobowego zespołu były Aleje Ujazdowskie. 1 lutego o godzinie 8.50 wszyscy uczestnicy byli już na stanowiskach. Aleksander Kamiński pisał później: „Przy przystanku tramwajowym w Alejach, po tej samej stronie, z której stoi pałacyk Kutschery, i w bezpośrednim pobliżu tego pałacyku oczekuje na tramwaj pięciu młodych ludzi. (…) A naprzeciwko, po drugiej stronie Alei, przy budce z papierosami – Bronek Lot. Bronek wpatrzony jest uważnie w lewo, w kierunku ulicy Szopena, gdzie widać stojącą wywiadowczynię – młodziutką dziewczynę z długimi warkoczami – Dewajtis. (…) ma, wraz z wywiadowczynią Kamą, patrolującą u wylotu alei Róż, sygnalizować Bronkowi pojawienie się auta Kutschery (…)”.

Czytaj więcej

Gdzie w Warszawie można jeszcze zobaczyć ślady walk z czasów powstania?

Zatrzymanie limuzyny wiozącej zbrodniarza, wykonanie na nim wyroku oraz walka z Niemcami przed pobliskim gmachem Dowództwa SS i Policji – trwały niespełna dwie minuty. Akcja przyniosła zamierzony skutek. Aleksander Kamiński wspominał: „Zgładzenie Kutschery wywołało wielkie wrażenie w całym świecie. Społeczeństwo polskie jednomyślnie zaaprobowało ten manifestacyjny akt odwetu i ostrzeżenia. Nareszcie polska ręka uderzyła silnie, celnie i dotkliwie – uderzyła w to jedyne miejsce, w które właśnie trzeba było uderzyć”.

Ceną, jaką przyszło zapłacić oddziałowi za przeprowadzenie tej głośnej akcji, była śmierć czwórki młodych jej uczestników. Zbigniew Gęsicki „Juno” i Kazimierz Sott „Sokół” – ewakuujący rannych kolegów – zapragnęli uratować także zdobyty z trudem samochód. Po nierównej walce stoczonej z niemiecką policją na moście Kierbedzia obaj zginęli w nurtach Wisły. Bronisław Pietraszewicz „Lot” i Marian Senger „Cichy” zmarli z ran odniesionych podczas wymiany ognia w Alejach. Dwaj inni członkowie zespołu biorącego udział w likwidacji „kata Warszawy” – Henryk Humięcki „Olbrzym” i Michał Issajewicz „Miś” – również zostali ranni.

Harcerki i harcerze z Szarych Szeregów brali udział w niezliczonej liczbie akcji oraz w codziennej pracy konspiracyjnej przez cały okres niemieckiej okupacji. Do legendy przeszły harcerskie bataliony „Zośka” i „Parasol”, które tak dzielnie walczyły w powstaniu warszawskim. Swoją bezprzykładną odwagą, poświęceniem i bohaterstwem zapisali być może najpiękniejszą kartę w historii polskiego harcerstwa. Do dziś są wzorem i inspiracją dla kolejnych pokoleń młodych harcerzy i harcerek.

85 lat temu, 27 września 1939 r., w mieszkaniu przy ul. Noakowskiego 12 w Warszawie, należącym do Stanisława Borowieckiego – szefa Głównej Kwatery Męskiej Związku Harcerstwa Polskiego, obecni w Warszawie członkowie Naczelnej Rady Harcerskiej powołali do życia tajną Organizację Harcerzy ZHP, nadając jej konspiracyjny kryptonim Szare Szeregi. Przez kolejnych blisko sześć lat harcerki i harcerze walczyli z niezwykłym zaangażowaniem i poświęceniem z niemieckim okupantem. Wielu z nich zapłaciło za walkę o wolną ojczyznę cenę życia.

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia Polski
Spieszmy się czcić bohaterów, tak szybko odchodzą
Historia Polski
Paweł Łepkowski: Kłamstwo w sprawie losu Warszawy
Historia Polski
Paweł Łepkowski: Narodziny Polskiego Państwa Podziemnego
Historia Polski
Początki chrystianizacji: każdy krzyż wykonano z drewna
Historia Polski
Muzeum POLIN obchodzi dziesiąte urodziny