Zwiedzanie polskich zabytków techniki. Dzieje krakowskich mostów, część I

Kraków i Kazimierz miały wiele wspólnych interesów, konieczne więc było powiązanie tych dwóch miast mostem. Od początku nazywano go Królewskim, chociaż opowiadanie, że król Kazimierz Wielki zbudował go, by odwiedzać na Kazimierzu swoją żydowską kochankę Esterkę, nie znajduje potwierdzenia w źródłach pisanych.

Publikacja: 22.08.2024 21:00

Widok na most Podgórski (oficjalnie: most Cesarza Franciszka Józefa I, inaczej: most Cesarski) i uli

Widok na most Podgórski (oficjalnie: most Cesarza Franciszka Józefa I, inaczej: most Cesarski) i ulicę Mostową, ok. 1900–1905 r.

Foto: fotopolska.eu/pawulon

W wakacyjnej serii felietonów zachęcałem Państwa do tego, by przy zwiedzaniu naszego pięknego kraju (bo nie tylko zagraniczne wycieczki są dobrym sposobem na spędzanie wakacji) zwracać uwagę także na zabytki techniki. Oczywiście – imponujące są zamki, piękne kościoły, bardzo ciekawe są pamiętające średniowiecze śródmieścia wielu miast, ale zabytki techniki też warto obejrzeć. Nie dość, że rejestrują one drogę rozwoju cywilizacyjnego naszego kraju, to w dodatku bywają bardzo piękne. Dzisiaj chcę zaprosić Państwa do poznania historii krakowskich mostów. Tak się składa, że trzy pierwsze, o których dzisiaj opowiem, niestety już nie istnieją. A ich historię także warto poznać!

O najstarszych krakowskich mostach

Kraków niewątpliwie jest miastem, w którym nie brakuje miejsc do zwiedzania: imponujący Wawel, zachowujące średniowieczną strukturę Stare Miasto, niezliczone kościoły, pełne skarbów muzea... Ale ja dzisiaj proponuję spojrzenie na to miasto przez pryzmat historii jego mostów. Zabytków techniki! Częściowo już nieistniejących, ale i tak godnych wzmianki.

Czytaj więcej

Zwiedzamy polskie zabytki techniki: Kanały Augustowski i Elbląski

Obecnie jest w Krakowie 12 mostów drogowych, trzy mosty kolejowe i dwie kładki rowerowo-piesze. O każdym z tych mostów można by było napisać oddzielny tekst, bo są one ciekawe jako budowle, ale także dlatego, że odgrywają istotną rolę w dziejach naszego miasta. Jednak spróbuję zebrać wszystkie ważniejsze (i ciekawsze) wiadomości w dwóch felietonach, zachęcając przy okazji do odwiedzenia ich w trakcie zwiedzania Krakowa.

Czy pierwszy most powstał z miłości?

Najstarszym mostem odnotowanym w historii Krakowa był most Stradomski, nazywany też niekiedy Królewskim. Niewątpliwie wcześniej istniało w Krakowie także wiele innych prowizorycznych mostów, bo ludzie mieszkający po dwóch stronach Wisły potrzebowali kontaktów, a przewoźnicy z łodziami nie zdołaliby zaspokoić wszystkich potrzeb. Ale były to konstrukcje prowizoryczne, niszczone przez wiosenne kry, zabierane przez powodzie, palone przez napastników. Dlatego nie zachowały się one w pamięci.

Czytaj więcej

Zwiedzamy polskie zabytki techniki: Staropolski Okręg Przemysłowy

Natomiast most Stradomski, o którym teraz piszę, został utrwalony w kronikach i na obrazach, bo był ważny. Łączył on Kraków z Kazimierzem, który w średniowieczu stanowił oddzielną wyspę (dziś jest to dzielnica Krakowa). Kazimierz został definitywnie odcięty od Krakowa po dokonanej w XIII stuleciu regulacji Wisły, co sprawiło, że główne koryto rzeki (dziś nieistniejące) przebiegało wzdłuż dzisiejszych Plant Dietla i alei Daszyńskiego. Natomiast to koryto, którym obecnie Wisła płynie, było mało ważnym południowym ramieniem rzeki. Taki układ nurtu rzeki i miasta był korzystny ze względów obronnych, a także ze względu na dostęp do wody pitnej dla dużej liczby mieszkańców. Wisła była wtedy bardzo czysta, bo jeszcze nie istniał śląski przemysł zanieczyszczający potem wody Królowej Polskich Rzek.

Kraków i Kazimierz miały wiele wspólnych interesów, konieczne więc było powiązanie tych dwóch miast mostem

Jest rzeczą szeroko znaną, że w 1335 r. król Kazimierz Wielki założył na wyspie miasto Kazimierz i osiedlił tam m.in. Żydów prześladowanych w wielu krajach Europy. Oczywiście, w mieście Kazimierz mieszkało też wielu Polaków oraz Niemców, którzy w Krakowie byli zawsze dość liczni. Tam także – o czym mało kto pamięta – mieściła się pierwsza siedziba uniwersytetu fundowanego przez Kazimierza, znanego do dziś pod nazwą Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Kraków i Kazimierz miały wiele wspólnych interesów, konieczne więc było powiązanie tych dwóch miast mostem. Od początku nazywano go Królewskim, chociaż opowiadanie, że król Kazimierz zbudował go po to, żeby odwiedzać na Kazimierzu swoją żydowską kochankę Esterkę, nie znajduje potwierdzenia w źródłach pisanych.

Most nad nieistniejącą rzeką

Most zlokalizowany był w miejscu obecnego skrzyżowania Plant Dietla (czyli koryta dawnej Wisły) z ulicami Stradomską i Krakowską. Warto zauważyć, że te dwie ulice nie przebiegają wzdłuż linii prostej, lecz Stradomska kieruje się nieco bardziej w lewo (patrząc od Wawelu), a Krakowska nieco bardziej w prawo. I nic dziwnego, bo to były przecież ulice wytyczane niezależnie w dwóch oddzielnych miastach, co więcej – rozdzielonych rzeką!

Most Stradomski spiął te dwa organizmy miejskie i przez ponad 500 lat był najważniejszym mostem Krakowa. W 1657 r. został wprawdzie spalony przez Szwedów opuszczających zdobyty i obrabowany Kraków po potopie, ale został szybko odbudowany. Jego rola jeszcze wzrosła, gdy w 1802 r. skomunikowano go z opisanym dalej mostem Karola, łączącym Kazimierz z Podgórzem i otwierającym drogę z Krakowa do Lwowa, Wiednia i Budapesztu.

Niestety, oba mosty (Stradomski i Karola) zniszczyła katastrofalna powódź, która nawiedziła Kraków 26 sierpnia 1813 r. Zalane zostały wówczas: Stradom, Kazimierz i Podgórze.

Czytaj więcej

Zwiedzamy polskie zabytki techniki. Kopalnia Soli Wieliczka

Most Stradomski odbudowano w latach 1824–1827, a budulec do tego celu pozyskano ze zburzonej Bramy Grodzkiej. W tamtym czasie nikt nie myślał o ochronie zabytków, więc gdy był potrzebny budulec, to burzono, co się dało! To było tańsze niż przywożenie nowych kamieni budowlanych z podkrakowskich kamieniołomów – też zresztą pięknych zabytków techniki.

Owo bajoro praktycznie stojącej wody (Wisła sobie płynęła nowym nurtem między Kazimierzem i Podgórzem), dodatkowo zanieczyszczane ściekami z Kazimierza i ze Stradomia, było wylęgarnią bakterii

Most po odbudowie (według projektu Augusta Plasqude) był bardzo okazały (z latarniami i poręczami z kutego żelaza), ale nie na wiele się przydał, bo powódź 1813 r. zamuliła też koryto Starej Wisły, zamieniając je w bajoro. Owo bajoro praktycznie stojącej wody (Wisła sobie płynęła nowym nurtem między Kazimierzem i Podgórzem), dodatkowo zanieczyszczane ściekami z Kazimierza i ze Stradomia, było wylęgarnią bakterii. Bakterie te spowodowały nawracające epidemie cholery w Krakowie w latach 1849, 1855, 1866 i 1873. W tym ostatnim roku Rada Miasta Krakowa podjęła decyzję o zasypaniu Starej Wisły. Według planów z 1873 r. miano Starą Wisłę zachować, tylko ująć w wały, na których miały być dwa pasma jezdni. Jednak potem zdecydowano się ją całkiem zasypać. To była gigantyczna praca. Trwała w latach 1878–1880. Trzeba było przywieźć, wsypać i ubić tysiące ton ziemi. Ale zrobiono to.

Most Królewski (Stradomski) – rycina Józefa Brodowskiego z 1820 r. Widok na Kazimierz: widoczne kośc

Most Królewski (Stradomski) – rycina Józefa Brodowskiego z 1820 r. Widok na Kazimierz: widoczne kościoły Bożego Ciała (po lewej) i św. Katarzyny (ponad mostem)

Wikimedia Commons

W rezultacie most Stradomski przestał być potrzebny i w 1880 r. został zburzony. Gdy w 2020 r. robiono remont plant Dietla, poszedłem obejrzeć w wykopie resztki filarów tego mostu. Niestety, nie wyglądały imponująco... A zatem: tego mostu zwiedzać się nie da, można go jedynie obejrzeć na starych obrazach w Sukiennicach.

Po moście Królewskim – most Cesarski

Następnym ważnym mostem w dziejach Krakowa był zbudowany w 1850 r. most łączący Kazimierz z kolejną dzielnicą leżącą za Wisłą – Podgórzem. Było to ważne połączenie Krakowa z drogami wiodącymi na południe – do Wiednia, Lwowa i Budapesztu. Od 1655 r. istniała w tym miejscu przeprawa przez Wisłę, ale miała ona formę połączonych łańcuchami pływających po wodzie belek, dlatego w 1801 r. zbudowano w tym miejscu drewniany most na filarach. Był to wspomniany już wyżej most Karola (nazwany na cześć arcyksięcia Karola Habsburga, bo zaczynał się już austriacki zabór Galicji wraz z Krakowem). Zbudował go Józef Schmidt z drewna dębowego na murowanych przyczółkach. Ale most ten okazał się równie słaby, jak ówczesne związki Krakowa z Wiedniem. Gdy więc przyszła wielka powódź 1813 r. (wspomniana wyżej), ten most został zniszczony jako pierwszy.

Czytaj więcej

Popychały postęp i były źródłem pomysłów. Jak powstawały akademie nauk?

Przeprawa przez Wisłę była jednak potrzebna, zwłaszcza że po zasypaniu Starej Wisły właśnie między Kazimierzem i Podgórzem płynął główny nurt rzeki. W 1844 r. rozpoczęto więc budowę solidnego mostu, który oddano do użytku w 1850 r., wiernopoddańczo nazywając go mostem Cesarza Franciszka Józefa I. Był on na tyle ważny komunikacyjnie, że pierwsza zbudowana w Krakowie linia tramwaju elektrycznego została w 1901 r. doprowadzona właśnie do tego mostu.

Jednak do mostu Cesarskiego krakowianie „nie mieli serca”, dlatego był on kiepsko konserwowany i wcale nieremontowany. W efekcie już w 1925 r. znajdował się w tak złym stanie, że trzeba go było rozebrać.

Jaki jest pożytek z opisywania nieistniejących mostów?

Zaczynając ten felieton, namawiałem Państwa do zwiedzania polskich zabytków techniki – a potem, opisując skomplikowane dzieje krakowskich mostów, przedstawiłem trzy mosty, których już dzisiaj nie ma, dlatego zwiedzać ich nie można. A jednak wiedza o tym, że te mosty istniały i jaką pełniły rolę, jest przydatna przy wędrówkach po Krakowie. Pomaga zrozumieć, dlaczego pewne ulice mają taki, a nie inny przebieg – bo przeprawy mostowe wymuszały taką organizację ruchu w mieście, żeby się do mostu dało wygodnie dojechać i wygodnie dotrzeć do celu podróży po drugiej stronie rzeki.

Most Karola wymusił stworzenie po stronie wielkiego Krakowa ulicy Mostowej od placu Wolnica (centrum Kazimierza) do brzegów Wisły, a po stronie Podgórza stworzono ulicę Kazimierza Brodzińskiego od mostu do Rynku Podgórskiego

Pisałem już o tym, że most Stradomski spowodował, że ważnymi arteriami komunikacyjnymi były odpowiednio ulica Stradom biegnąca pod kątem od ulicy Grodzkiej i spod Wawelu, oraz ulica Krakowska na Kazimierzu.

Most Karola wymusił stworzenie po stronie wielkiego Krakowa ulicy Mostowej od placu Wolnica (centrum Kazimierza) do brzegów Wisły, a po stronie Podgórza stworzono ulicę Kazimierza Brodzińskiego od mostu do Rynku Podgórskiego. Obecnie te ulice prowadzą odpowiednio do bulwaru Inflanckiego po lewej stronie Wisły i do bulwaru Podolskiego po stronie prawej. Natomiast o tym, że kiedyś był tu most, przypomina rozpięta w tym samym miejscu kładka Ojca Bernatka (tylko dla pieszych i rowerów) zbudowana w latach 2009–2010. Niby żaden zabytek, ale w sumie jest to jedno z najpiękniejszych miejsc w Krakowie, zdecydowanie warte odwiedzenia. Nie ma przy tym obowiązku wspominania tam arcyksięcia Karola Habsburga!

Czytaj więcej

Jak nauczyliśmy maszyny mówić?

Opowiedziałem historię trzech najstarszych krakowskich mostów. Historię ciekawą, ale odbiegającą od tego, do czego stale namawiam – od zwiedzania zabytków techniki. No bo tych mostów nie ma, chociaż ich zachowane częściowo przyczółki można oglądać, spacerując bulwarami nad Wisłą. Natomiast historię mostów istniejących w Krakowie do dziś opiszę w następnym felietonie.

Autor jest profesorem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie

W wakacyjnej serii felietonów zachęcałem Państwa do tego, by przy zwiedzaniu naszego pięknego kraju (bo nie tylko zagraniczne wycieczki są dobrym sposobem na spędzanie wakacji) zwracać uwagę także na zabytki techniki. Oczywiście – imponujące są zamki, piękne kościoły, bardzo ciekawe są pamiętające średniowiecze śródmieścia wielu miast, ale zabytki techniki też warto obejrzeć. Nie dość, że rejestrują one drogę rozwoju cywilizacyjnego naszego kraju, to w dodatku bywają bardzo piękne. Dzisiaj chcę zaprosić Państwa do poznania historii krakowskich mostów. Tak się składa, że trzy pierwsze, o których dzisiaj opowiem, niestety już nie istnieją. A ich historię także warto poznać!

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
historia
W Warszawie odbędzie się pogrzeb dowódcy Korpusu Ochrony Pogranicza
Historia Polski
Paweł Łepkowski: Nigdy nie wolno tracić nadziei
Historia Polski
Zwiedzanie polskich zabytków techniki. Dzieje krakowskich mostów, część II
Historia Polski
Gdzie są dzieła sztuki i wyposażenie wnętrz z MS „Piłsudski”?
Historia Polski
Odważyli się rzucić wyzwanie Moskwie
Historia Polski
Pochowają 700 ofiar z „doliny śmierci”