Poszukiwanie ofiar hitlerowskiego obozu dla dzieci

Naukowcy z Instytutu Pamięci Narodowej poszukują miejsc, gdzie pochowani zostali nastolatkowie, których Niemcy więzili w obozie dla dzieci i młodzieży przy ul. Przemysłowej w Łodzi.

Aktualizacja: 21.07.2023 06:32 Publikacja: 21.07.2023 03:00

Przez obóz w Łodzi przeszło ok. 2–3 tys. polskich dzieci, a liczba jego ofiar sięga ok. 200 osób

Przez obóz w Łodzi przeszło ok. 2–3 tys. polskich dzieci, a liczba jego ofiar sięga ok. 200 osób

Foto: IPN

Na terenie Cmentarza pw. św. Wojciecha w Łodzi pracownicy Instytutu odnaleźli szczątki prawdopodobnie Zdzisława Kafarskiego, zmarłego 13 kwietnia 1944 r. Jest on jedną z ofiar niemieckiego obozu dzieci i młodzieży. Odnalezione szczątki zostały wyjęte i zostaną poddane badaniom antropologicznym oraz identyfikacji genetycznej.

W wyniku kwerend ustalono zapisy dotyczące pochówku 77 ofiar. Numeracja grobów nie odpowiada współczesnemu podziałowi cmentarza. Dodatkową trudność stanowi fakt ulokowania późniejszych pochówków w wytypowanych do badań miejscach. Na razie naukowcy przebadali pierwsze kwatery na cmentarzu przy ul. Kurczaki w Łodzi. To jeden z dwóch cmentarzy w mieście, na którym mogły być grzebane ofiary zmarłe w obozie.

Czytaj więcej

„Wybrać, jak umrzeć” - ujawniona rozmowa dwóch bojowców z getta

Najnowsze szacunki historyków wskazują, że przez obóz przeszło ok. 2–3 tys. polskich dzieci, a liczba jego ofiar sięga ok. 200 osób. Małoletni więźniowie umierali z głodu, chorób i wycieńczenia.

Koncepcja powołania obozu dla polskich dzieci pojawiła się latem 1941 r., jej pomysłodawcą był kierownik Krajowego Urzędu ds. Młodzieży w Katowicach Alvin Brockmann. Wzorowano się na funkcjonującym od 1941 r. obozie dla nieletnich Niemców w Moringen w Dolnej Saksonii.

W czerwcu 1942 r. z terenu łódzkiego getta Niemcy wydzielili 5-hektarową działkę, przeznaczając ją pod obóz dla dzieci. Pierwszych więźniów zarejestrowano 11 grudnia 1942 r. Jego oficjalna nazwa brzmiała Prewencyjny Obóz Policji Bezpieczeństwa dla Młodzieży Polskiej w Łodzi. Brama główna znajdowała się przy ul. Przemysłowej.

Czytaj więcej

IPN szuka rodzin osób zaginionych w czasie wojny

Osadzone w obozie dzieci Niemcy najczęściej uznawali za potomstwo „niebezpiecznych bandytów”, co oznaczało, że ich rodzice lub opiekunowie należeli do ruchu oporu. Okupant posługiwał się również terminem „element aspołeczny”. Określano w ten sposób m.in. przestępców kryminalnych, włóczęgów, ulicznych handlarzy, chuliganów, złodziei, „gapowiczów” oraz osoby nieprzestrzegające godziny policyjnej i unikające pracy. Do obozu trafiały także dzieci z niewielkim upośledzeniem psychicznym lub fizycznym. Wśród osadzonych znajdowało się też potomstwo osób, które nie przyjęły obywatelstwa niemieckiego lub były świadkami Jehowy.

Najmniejsze dzieci wysyłano z łódzkiego obozu do niemieckich ośrodków germanizacyjnych Lebensborn w Ludwikowie, w Puszczykowie oraz do tzw. Gaukinderheim w Kaliszu. Niekiedy dzieci starsze przewożono do innych ośrodków pracy, np. obozu w Potulicach, lub gdy ukończyły 16. rok życia – do obozów koncentracyjnych w Gross-Rossen, Ravensbrück lub Auschwitz-Birkenau. Obóz przestał istnieć 18 stycznia 1945 r., gdy uciekła z niego niemiecka załoga. Armia Czerwona odnalazła tam kilkaset osłabionych dzieci.

Na terenie Cmentarza pw. św. Wojciecha w Łodzi pracownicy Instytutu odnaleźli szczątki prawdopodobnie Zdzisława Kafarskiego, zmarłego 13 kwietnia 1944 r. Jest on jedną z ofiar niemieckiego obozu dzieci i młodzieży. Odnalezione szczątki zostały wyjęte i zostaną poddane badaniom antropologicznym oraz identyfikacji genetycznej.

W wyniku kwerend ustalono zapisy dotyczące pochówku 77 ofiar. Numeracja grobów nie odpowiada współczesnemu podziałowi cmentarza. Dodatkową trudność stanowi fakt ulokowania późniejszych pochówków w wytypowanych do badań miejscach. Na razie naukowcy przebadali pierwsze kwatery na cmentarzu przy ul. Kurczaki w Łodzi. To jeden z dwóch cmentarzy w mieście, na którym mogły być grzebane ofiary zmarłe w obozie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia Polski
Tajemnicza beczka wyłowiona z Bałtyku i jej ofiary. Czas na działania Akademii Marynarki Wojennej i WAT
Historia Polski
Czy prof. Jerzy Bralczyk miał rację? Ostrożnie z tym uczłowieczaniem
Historia Polski
Zwiedzamy polskie zabytki techniki: Staropolski Okręg Przemysłowy
Historia Polski
Manifest PKWN: 22 lipca, dzień wielkiego kłamstwa
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Historia Polski
Oto kufer Else Ledermann. 80 lat temu zlikwidowano obóz na Majdanku