Z historii wiemy, że niestety nasi sojusznicy nie stanęli wówczas na wysokości zadania. Nie potrafili docenić wagi dostarczonego raportu oraz zareagować w sposób adekwatny na największą zbrodnię w dziejach ludzkości. Prezydent USA Franklin Delano Roosevelt po wysłuchaniu relacji Karskiego płynnie przeszedł do zagadnień gospodarczych: „Policzymy się z Niemcami po wojnie. Panie Karski, proszę mnie ewentualnie wyprowadzić z błędu, ale czy Polska jest krajem rolniczym? Czy nie potrzebujecie koni do uprawy waszej ziemi?”. Niektórzy Amerykanie wprost mówili Polakowi, że nie są zdolni dać wiary jego relacjom. Sędzia Sądu Najwyższego Felix Frankfurter uczciwie przyznał: „Panie Karski, ja panu nie wierzę. Nie twierdzę, że pan jest kłamcą, ale ja po prostu nie jestem w stanie panu uwierzyć”.