Tak naprawdę nazywała się Szarlota Hahn. Pochodziła z zamożnej i spolonizowanej żydowskiej rodziny ze Lwowa. Jej ojciec był przemysłowcem i urzędnikiem na kolei. Posiadał piękną 16-pokojową kamienicę przy ul. Skarbkowskiej (obecnie: Łesi Ukrainki) – budynek stoi do dziś, choć ze zmienioną fasadą. Nestora rodu stać było, by kształcić dzieci w najlepszych szkołach: brat Ryszardy (Szarloty) został lekarzem psychiatrą, zaś ona sama przed wojną zyskała wszechstronne wykształcenie. Hanin uczęszczała m.in. do drogiego i ekskluzywnego Prywatnego Gimnazjum Żeńskiego im. Adama Mickiewicza, które prowadziła Olga Filippi-Żychowiczowa, gdzie jeden miesiąc nauki kosztował tyle, ile pół roku w państwowej szkole. Ponadto, chodziła na lekcje tańca, miała instruktora jazdy na łyżwach, uczyła się też śpiewu. Według nie do końca zweryfikowanych informacji przyszła aktorka miała urodzić się 30 sierpnia 1919 roku we Lwowie. O ile miejsce urodzenia nie budzi większych wątpliwości, o tyle rok już tak. Tą wątpliwość podnosi wybitna znawczyni życia i działalności twórczej artystki – prof. Magdalena Raszewska – w książce „Ryszarda Hanin. Historia nieoczywista" (Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, 2016). Jak ustaliła pani profesor, jeszcze na świadectwie maturalnym Ryszardy Hanin widnieje Szarlota Hahn, podobnie jak na ukraińskim akcie ślubu... Ale nie uprzedzajmy faktów.