Tuż przed wojną drogą morską sprowadzano na Wyspy 100 proc. ropy naftowej, bawełny i kauczuku, 80 proc. artykułów żywnościowych, 85 – 95 proc. metali konsumowanych przez przemysł. W latach 1939 – 1945 do portów brytyjskich dotarło aż 250 mln ton materiałów niezbędnych do kontynuowania wojny oraz ponad 80 mln ton gotowych produktów i ładunków wojskowych. Każdego dnia na morzu znajdowało się około 2 tys. statków brytyjskich (brytyjska flota handlowa składała się z 9500 statków o pojemności 21,2 mln BRT) i 500 sojuszniczych przewożących ładunki lub zmierzających po nie. Większość towarów przywożono z Ameryki Północnej przez północny Atlantyk (67,5 proc.) oraz z Afryki (21,0 proc.). Trudno się zatem dziwić, że kilkuletnia walka o panowanie na Atlantyku pochłaniała tak wiele sił i środków zarówno ze strony aliantów, jak i Niemców.

Zgodnie z niemiecką doktryną jednym z najważniejszych instrumentów zwalczania brytyjskiej komunikacji morskiej miały się stać ciężkie okręty nawodne, przynajmniej do czasu osiągnięcia gotowości bojowej przez odpowiednią ilość U-Bootów. Jak pisał wielki admirał Erich Raeder: „mój sztab oraz ja od samego początku nigdy nie mieliśmy złudzeń, że olbrzymia przewaga przeciwnika i skoncentrowane jego wysiłki na ochronie linii życia przed naszymi atakami któregoś dnia zakończą działalność naszych nawodnych rajderów. Wcześniej czy później okręty te zostaną zniszczone i nie odegrają już żadnej roli w wojnie. Miałem jednak nadzieję, że do tego czasu nasze okręty podwodne będą na tyle silne, że zajmą ich miejsce z jeszcze lepszym efektem”.

Jeszcze przed wybuchem wojny, w sierpniu 1939 roku, na Atlantyk skierowano pancerniki kieszonkowe „Admiral Graf Spee” i „Deutschland”. Pod koniec września oba rajdery rozpoczęły działania bojowe: „Admiral Graf Spee” na południowym, a „Deutschland” na północnym Atlantyku. Pierwszy z nich odnosił początkowo spore sukcesy – między 30 września a 7 grudnia 1939 roku zatopił dziewięć statków handlowych o łącznej pojemności ok. 50 tys. BRT. Następnie został jednak osaczony przez zespół brytyjskich krążowników (ciężki „Exeter” oraz lekkie „Ajax” i „Achilles”). W boju stoczonym 13 grudnia u ujścia rzeki La Plata niemiecki okręt został poważnie uszkodzony i zawinął do neutralnego urugwajskiego portu Montevideo. Tam, wobec braku szans na przedarcie się na otwarte morze, 17 grudnia został zatopiony przez załogę. Natomiast „Deutschland” (przemianowany w trakcie rejsu na „Lützowa”), który powrócił do bazy 15 listopada 1939 roku, zatopił jedynie dwa statki i opanował trzeci.