Protest mego pokolenia

Marzec ’68 ujawnił PRL jako zadziwiające miejsce, w którym braki na rynku walczyły o lepsze z brakami w dziedzinie informacji. Ich przepływ był celowo utrudniany.

Aktualizacja: 24.12.2007 08:31 Publikacja: 23.12.2007 23:49

Protest mego pokolenia

Foto: Rzeczpospolita

Ci, którzy je posiedli, zwani byli nosicielami informacji. Jeśli mieli negatywną opinię o pewnych rzeczach, to znaczyło, że byli zarażeni. Jakby złapali wirusa. Żeby nie zarażali społeczeństwa, trzeba ich było otoczyć kordonem sanitarnym. Izolować, zamknąć. Powszechne było poczucie lęku, nieufności i frustracji.

Do Marca ’68 wiodła jednak długa droga. Byliśmy „aktorami”, prowadząc na uniwersyteckiej „scenie” skomplikowaną walkę przeciw monopolowi władzy na informacje. Zabiegaliśmy wśród studentów o poparcie naszych dążeń. Jednak młodzi ludzie bali się ujawniania swych opinii. Myśmy też się na początku bali.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama