Uroczysty pogrzeb Niemców w Polsce

Szczątki 2120 niemieckich cywilów spoczną w piątek na cmentarzu żołnierzy niemieckich pod Szczecinem

Publikacja: 14.08.2009 05:49

Prawie rok po makabrycznym znalezisku w Malborku nie ma wątpliwości: niemieccy mieszkańcy miasta padli ofiarą sowieckiej zimowej ofensywy w 1945 r.

W piątek – zgodnie z ustaleniem polsko-niemieckiej komisji – ich szczątki spoczną na cmentarzu żołnierzy niemieckich w Glinnej pod Szczecinem. Stanie się to w obecności m.in. ambasadora Niemiec w Polsce Michaela H. Gerdtsa oraz duchownych – katolickiego i ewangelickiego.

Uroczysty pochówek zamknie ostatni rozdział wojennej historii 2120 mieszkańców Marienburga (jak brzmi niemiecka nazwa Malborka). Przemówień nie przewidziano.

28 października 2008 r. robotnicy kończyli rozbiórkę domu w centrum miasta. Koparka zahaczyła o kości. Znaleziono szczątki 65 osób. Po kilkudniowym rutynowym śledztwie prokuratorskim władze miasta pogrzebały je na cmentarzu komunalnym. Ale makabryczne odkrycie nie dało o sobie zapomnieć. Kolejne szczątki odkrył deszcz. Na portalu Marienburg.pl ktoś umieścił zdjęcia. Pojawiły się wątpliwości, czy śledztwo nie za szybko umorzono. A przede wszystkim: co tu się stało?

Jedyne, co wydawało się oczy- wiste, to to, że leżące w centrum Malborka szczątki cywilów to najprawdopodobniej przedwojenni mieszkańcy Marienburga. Sprawę zaczął badać gdański IPN przy udziale przedstawiciela Narodowego Związku Niemieckiej Opieki nad Grobami Wojennymi.

Tymczasem kolejne szczątki odkrywano codziennie. Setkami. W maju, gdy biegli zakończyli badania, oficjalny komunikat IPN brzmiał: „w zbiorowej mogile pochowano ciała ok. 2120 osób, z tego 1001 kobiet, 377 dzieci, 381 mężczyzn, a co do reszty zwłok brak możliwości określenia ich płci i wieku”. Jak powiedział „Rz” prokurator gdańskiego IPN Maciej Schulz, w mogile były też szczątki zwierząt, m.in. psów.

Odkrycie wywołało spekulacje, bo część kości nosiła ślady po kulach. Na portalu Polskaweb.eu pojawił się artykuł sugerujący, że doszło do masowych egzekucji. W niemieckiej prasie padały głosy, że za śmierć cywilów mogą być odpowiedzialne polskie bandy działające u boku czerwonoarmistów.

Schulz: – Nasze śledztwo obejmowało też badanie archiwaliów i zeznania świadków – sięgaliśmy do źródeł w Niemczech i Rosji. Materiał dowodowy jest jeszcze niekompletny, ale pokaźny. I wyklucza tego typu hipotezy. Ślady po kulach nosiło mniej niż 1 procent szczątków.

Pojawił się i inny trop. – Że mogą to być szczątki więźniów ewakuowanego obozu w Stutthofie, ofiary marszu śmierci, ale wykluczyliśmy to, bo marsz nie wiódł przez Malbork – mówi Schulz. – Od początku najbardziej prawdopodobne wydawało się, że trafiliśmy na ciała Niemców, którzy w różnych okolicznościach zginęli lub umarli podczas zdobywania Malborka przez Rosjan. Trzeba pamiętać, że mróz dochodził wtedy do 30 stopni, szerzył się głód, panował tyfus.

– W tej części frontu II wojny światowej nie było żadnych polskich jednostek – dodaje historyk prof. Andrzej Paczkowski. – I tym środowiskom w Niemczech, które doszukują się polskiej odpowiedzialności, warto powiedzieć, żeby z pretensjami szły do Putina. To Sowieci zdobywali Malbork – trwał silny ostrzał artyleryjski, naloty bombowe, tymczasem ludzie szukali żywności, opału. Regułą było, że zdobywane przez Armię Czerwoną miasta zasłane były trupami cywilów. Mogło też być tak, że część tych ludzi zginęła zastrzelona przez wkraczających Rosjan.

Walki o Malbork trwały od stycznia do marca 1945 r. Władze niemieckie zarządziły ewakuację cywilów, ale, jak szacują historycy, ponad 4 tys. nie zdążyło uciec.

Andrzej Przewoźnik, szef Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, której IPN przekazał sprawę po zakończeniu badań: – Masa uchodźców uciekała pod naporem Armii Czerwonej w straszliwych warunkach, panice.

– Z naszych ustaleń wynika, że to Rosjanie po zajęciu miasta zebrali w jednej mogile zabitych i zmarłych cywilów. Zrobili to zapewne na przełomie marca i kwietnia, zanim przekazali miasto Polakom – mówi Schulz.

Po skończeniu badań szczątki umieszczono w 109 trumnach ekshumacyjnych i przekazano stronie niemieckiej.

Prawie rok po makabrycznym znalezisku w Malborku nie ma wątpliwości: niemieccy mieszkańcy miasta padli ofiarą sowieckiej zimowej ofensywy w 1945 r.

W piątek – zgodnie z ustaleniem polsko-niemieckiej komisji – ich szczątki spoczną na cmentarzu żołnierzy niemieckich w Glinnej pod Szczecinem. Stanie się to w obecności m.in. ambasadora Niemiec w Polsce Michaela H. Gerdtsa oraz duchownych – katolickiego i ewangelickiego.

Pozostało 90% artykułu
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy