Prawie rok po makabrycznym znalezisku w Malborku nie ma wątpliwości: niemieccy mieszkańcy miasta padli ofiarą sowieckiej zimowej ofensywy w 1945 r.
W piątek – zgodnie z ustaleniem polsko-niemieckiej komisji – ich szczątki spoczną na cmentarzu żołnierzy niemieckich w Glinnej pod Szczecinem. Stanie się to w obecności m.in. ambasadora Niemiec w Polsce Michaela H. Gerdtsa oraz duchownych – katolickiego i ewangelickiego.
Uroczysty pochówek zamknie ostatni rozdział wojennej historii 2120 mieszkańców Marienburga (jak brzmi niemiecka nazwa Malborka). Przemówień nie przewidziano.
28 października 2008 r. robotnicy kończyli rozbiórkę domu w centrum miasta. Koparka zahaczyła o kości. Znaleziono szczątki 65 osób. Po kilkudniowym rutynowym śledztwie prokuratorskim władze miasta pogrzebały je na cmentarzu komunalnym. Ale makabryczne odkrycie nie dało o sobie zapomnieć. Kolejne szczątki odkrył deszcz. Na portalu Marienburg.pl ktoś umieścił zdjęcia. Pojawiły się wątpliwości, czy śledztwo nie za szybko umorzono. A przede wszystkim: co tu się stało?
Jedyne, co wydawało się oczy- wiste, to to, że leżące w centrum Malborka szczątki cywilów to najprawdopodobniej przedwojenni mieszkańcy Marienburga. Sprawę zaczął badać gdański IPN przy udziale przedstawiciela Narodowego Związku Niemieckiej Opieki nad Grobami Wojennymi.