Marsze Szlakiem I Kompanii Kadrowej

Aktualizacja: 28.10.2009 19:23 Publikacja: 28.10.2009 17:22

Defilada podczas XII zjazdu Związku Legionistów Polskich, Kraków 1935 r.

Defilada podczas XII zjazdu Związku Legionistów Polskich, Kraków 1935 r.

Foto: narodowe archiwum cyfrowe

Wymarsz strzelców potraktowano w Krakowie jako kolejny przykład roli miasta w pracy dla Niepodległej. Już w czasie I wojny światowej dzień 6 sierpnia obchodzono uroczyście, tym bardziej więc naturalna stała się idea odtworzenia Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej. Myślano o tym już od 1919 roku, ostatecznie jednak zrealizowano w 1922. Odbył się wówczas w Krakowie pierwszy zjazd legionistów, którego częścią stało się powtórzenie wymarszu z udziałem Piłsudskiego i jego dawnych towarzyszy o godzinie 3.00 nad ranem w dniu 6 sierpnia 1922 roku. Zgromadziło się na Oleandrach wielu krakowian, a w wymarszu wzięły udział także liczne jednostki Związku Strzeleckiego. Nastrój był wyjątkowy, nic dziwnego, że wytworzyła się potrzeba kontynuacji.

Inicjatorem był kpt. Wacław Denhoff-Czarnocki, komendant Okręgu Krakowskiego Związku Strzeleckiego, który już w 1921 roku rzucił hasło uczczenia rocznicy wymarszu w formie rekonstrukcji. Wiosną 1922 roku referent sportowy Związku Strzeleckiego kpt. Henryk Królikowski-Muszkiet opracował regulamin marszu, w którym w 1923 roku wzięli udział krakowscy strzelcy. Był to marsz na dystansie 120 kilometrów, z metą na placu Katedralnym w Kielcach i z nagrodami dla zwycięzców. Rok później stał się już imprezą ogólnopolską, a dodatkowe znaczenie zyskał podczas obchodów dziesiątej rocznicy wymarszu i piątej rocznicy powołania Związku Strzeleckiego.

Na trasie marszu zawodnicy mogli się posilić czekoladą i cytryną, sędziowie poruszali się konno i na rowerach. Nagrodą dla zwycięzcy marszu w 1923 r. (na trasie Jędrzejów – Kielce, czas 5 godzin i 1 min) Bronisława Kupilasa z Przemyśla był portret Piłsudskiego z jego odręczną dedykacją, a dla pozostałych dyplomy i pamiątkowe medale. W trzecim z kolei marszu udział wzięły także drużyny dziewcząt, odwiedzały MSK także delegacje zagraniczne z Finlandii, Łotwy i Estonii, szukające wzorca dla organizacji podobnych imprez w swoich krajach.

Obok Marszu Szlakiem Kadrówki pojawiły się jeszcze przed 1926 rokiem marsze na trasie Sulejówek – Warszawa, a potem biegi narciarskie pomiędzy Zułowem a Wilnem. Do 1939 roku marsze odbywały się regularnie, jeden z nich podczas zjazdu legionistów w Kielcach witał sam Marszałek.

Po zakończeniu II wojny próbowano marsze reaktywować, ale władze na to nie zezwoliły. Dopiero na fali solidarnościowej odwilży udało się w 1981 roku reaktywować MSK, którego numeracja zachowała dorobek sprzed wojny. Komendantem XVI i pierwszego powojennego marszu został Józef Teliga, w 1984 był nim gen. Mieczysław Boruta-Spiechowicz.

W stanie wojennym maszerujących spotykały represje i szykany. Nie było mowy o wspólnym wymarszu z Oleandrów, uczestnicy indywidualnie zdążali do Michałowic pod Krakowem, gdzie w 1914 obalono słup graniczny i gdzie dziś znajduje się granitowy słup z krzyżem legionowym. Dopiero stamtąd kontynuowany był marsz grupowy. Podczas wspomnianego marszu z 1984 (XIX) ZOMO zatrzymało uczestników pod Jędrzejowem i ukarało wysokimi grzywnami. Zupełnie odmienny charakter mają marsze po 1989 roku. Zwiększa się liczba uczestników, a od 2007 wojsko na początku sierpnia organizuje na krakowskim Rynku Głównym przysięgę nowego rocznika. Wpisuje się to w kolejne wymarsze szlakiem I Kompanii Kadrowej. Zmieniła się też formuła. O ile przed wojną uczestnikami były przede wszystkim drużyny Związku Strzeleckiego, o tyle od 1981 roku przekrój społeczny jest pełniejszy, od weteranów II RP i II wojny po najmłodszych uczniów. W stanie wojennym maszerowało sporo opozycjonistów i więźniów systemu, niektórzy z nich, jak na przykład Antoni Lenkiewicz, organizowali pogadanki ideowe. Były zresztą, choć nieformalnie, także partie polityczne szczególnie nawiązujące do piłsudczykowskiej tradycji. Na żadnym etapie nie zmienił się natomiast charakter ideowy przedsięwzięcia, które traktować należy jako zbiorową manifestację tożsamości z czynem sierpniowym 1914 roku.

[b][Ludomir Olkuśnik, Marsze Szlakiem Kadrówki w II Rzeczypospolitej, cz. 1, „Sowiniec”, nr 20, Kraków 2002, s. 20.][/b]

[i]Janusz Cisek, [link=http://www.januszcisek.pl]www.januszcisek.pl[/link] [mail=jcisek@muzeumwp.pl]jcisek@muzeumwp.pl[/mail] dyrektor Muzeum Wojska Polskiego. W latach 90. dyrektor Instytutu Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku. Autor m.in. „Kalendarium życia Józefa Piłsudskiego” (wspólnie z Wacławem Jędrzejewiczem) oraz albumu „Józef Piłsudski”. Profesor w Instytucie Europeistyki UJ[/i]

Wymarsz strzelców potraktowano w Krakowie jako kolejny przykład roli miasta w pracy dla Niepodległej. Już w czasie I wojny światowej dzień 6 sierpnia obchodzono uroczyście, tym bardziej więc naturalna stała się idea odtworzenia Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej. Myślano o tym już od 1919 roku, ostatecznie jednak zrealizowano w 1922. Odbył się wówczas w Krakowie pierwszy zjazd legionistów, którego częścią stało się powtórzenie wymarszu z udziałem Piłsudskiego i jego dawnych towarzyszy o godzinie 3.00 nad ranem w dniu 6 sierpnia 1922 roku. Zgromadziło się na Oleandrach wielu krakowian, a w wymarszu wzięły udział także liczne jednostki Związku Strzeleckiego. Nastrój był wyjątkowy, nic dziwnego, że wytworzyła się potrzeba kontynuacji.

Pozostało 83% artykułu
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy