Reklama

Utrwalacze do Muzeum PRL-u

Był największym pomnikiem w powojennej historii Warszawy. Gabarytowo. I stał najkrócej spośród wszystkich symboli Polski Ludowej. Pomnik „Utrwalaczy” odjeżdża do Muzeum PRL-u.

Aktualizacja: 27.08.2010 17:05 Publikacja: 27.08.2010 17:04

Przez 19 lat „Utrwalacze” stali na składowisku ZDM-u

Przez 19 lat „Utrwalacze” stali na składowisku ZDM-u

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Baza Zarządu Dróg Miejskich na Żeraniu. Drewniane belki, płyty chodnikowe, stare marmury. Ot, zwykłe budowlane składowisko. Ale spomiędzy stosów kostki i cegieł wystają potężne, odlane z brązu postaci. Milicjantów, ORMO-wców, żołnierzy, robotników i chłopów, a nawet przedstawicieli tzw. postępowej inteligencji. „Utrwalaczy” jedynego słusznego systemu.

Gigantyczne figury, pocięte i bezładnie obalone na składowisku, wcześniej ramię w ramię stały na postumencie przed pałacem Lubomirskich. Mieszkańcy nazywali je „UBeliskiem” lub pomnikiem „Utrwalaczy”. Oficjalna nazwa tego gigantycznego monumentu brzmiała Poległym w Służbie i Obronie Polski Ludowej. Odsłonięto go – jakżeby inaczej – w przededniu 41. rocznicy uchwalenia Manifestu PKWN. Rzeźba autorstwa prof. Bohdana Chmielewskiego stała nieco ponad pięć lat. W 1991 r. pomnik trafił na żerański śmietnik historii. Sąsiadem była rzeźba Feliksa Dzierżyńskego.

[srodtytul]Felka nie bierzemy[/srodtytul]

Teraz „Utrwalacze“ jeden po drugim pakowani są na ciężarówki i wyprowadzają się do Rudy Śląskiej. Zamieszkają w Muzeum PRL-u. Tam już czekają na nich m.in. Lenin i Świerczewski, a także inni „bohaterowie walk o wolność i socjalizm“ z Zabrza. Dołączą także „Utrwalacze” z Ostródy.

– Dzisiaj zapakujemy żołnierza, na kobitę niech se jeszcze warszawioki popatrzom – zaciąga po śląsku jeden z robotników pracujących przy przeprowadzce.

Reklama
Reklama

Chwilę potem odpiłowana głowa niewiasty ląuje twarzą w trawie. Jej towarzysz już dynda na linie niczym na szubienicy, by za chwilę znaleźć miejsce na pace ciężarówki.

– Pomnik waży 60 ton z cokołem. Wszystkich od razu nie zabierzemy. Trzeba odbyć przynajmniej dziesięć kursów – mówi Jan Polej, organizator przeprowadzki pomnika.

[link=http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/1,508489.html]Czytaj więcej w Życiu Warszawy[/link]

Baza Zarządu Dróg Miejskich na Żeraniu. Drewniane belki, płyty chodnikowe, stare marmury. Ot, zwykłe budowlane składowisko. Ale spomiędzy stosów kostki i cegieł wystają potężne, odlane z brązu postaci. Milicjantów, ORMO-wców, żołnierzy, robotników i chłopów, a nawet przedstawicieli tzw. postępowej inteligencji. „Utrwalaczy” jedynego słusznego systemu.

Gigantyczne figury, pocięte i bezładnie obalone na składowisku, wcześniej ramię w ramię stały na postumencie przed pałacem Lubomirskich. Mieszkańcy nazywali je „UBeliskiem” lub pomnikiem „Utrwalaczy”. Oficjalna nazwa tego gigantycznego monumentu brzmiała Poległym w Służbie i Obronie Polski Ludowej. Odsłonięto go – jakżeby inaczej – w przededniu 41. rocznicy uchwalenia Manifestu PKWN. Rzeźba autorstwa prof. Bohdana Chmielewskiego stała nieco ponad pięć lat. W 1991 r. pomnik trafił na żerański śmietnik historii. Sąsiadem była rzeźba Feliksa Dzierżyńskego.

Reklama
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Historia
Skarb z austriackiego zamku trafił do Polski
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama