Krążowniki „pierwszej rangi”

Tragedia „Kurska” w 2000 roku była kolejną odsłoną „milczącej wojny” prowadzonej od dziesiątek lat pod powierzchnią mórz i oceanów. Rozpoczęła się ona wraz z wejściem do służby w siłach morskich USA i ZSRS jednostek z napędem nuklearnym i... trwa do dziś. Bezmiar oceanicznej toni przemierzają atomowe okręty podwodne uzbrojone w rakiety balistyczne, z za nimi podążają „myśliwcy” – wielozadaniowe atomowe okręty podwodne.

Publikacja: 26.11.2011 00:01

Rosyjski okręt podwodny w służbie rosyjskiej Floty Północnej

Rosyjski okręt podwodny w służbie rosyjskiej Floty Północnej

Foto: RIA NOVOSTI

„Kursk" (numer taktyczny K-141) to okręt sowieckiego projektu 949A (Anatiej, w kodzie NATO – Oscar II). Tworzą one trzecią generację sowieckich (rosyjskich) atomowych okrętów podwodnych uzbrojonych w ciężkie rakiety przeciwokrętowe. Głównym zadaniem oskarów było i pozostaje zwalczanie zespołów okrętów nawodnych, przede wszystkim lotniskowcowych grup uderzeniowych. Podczas  wojny miały one zapewnić przerwanie atlantyckiej komunikacji sojuszu zachodniego i uniemożliwienie przerzutu sił ze Stanów Zjednoczonych na europejski teatr wojenny.

Sprecyzowane przez sowiecką marynarkę wymagania techniczne Projektu 949 przekazano zespołowi konstrukcyjnemu kierowanemu przez Pawła Pustyncewa (w 1977 roku jego obowiązki przejął Igor Bazanow) w 1969 roku. Stępkę pod pierwszy okręt położono w 1977 lub 1978 roku, a do służby wszedł on 30 grudnia 1980 roku. Łącznie ukoń-czono 13 oskarów – wszystkie powstały w Siewierodwińsku, w stoczni nr 402. Obecnie służbę pełni dziewięć okrętów typu Oscar I i Oscar II. Oprócz utraconego „Kurska" dwa inne wycofano z eksploatacji z przyczyn technicznych.

Stępkę pod „Kursk" położono w 1992 roku, wodowanie kadłuba odbyło się dwa lata później. Służbę we flocie Federacji Rosyjskiej okręt rozpoczął 20 stycznia 1995 roku. Miał 13 400 t wyporności nawodnej i 18 tys. t wyporności podwodnej przy długości 154,0 m, szero-kości 18,2 m (20,1 m z rozłożonymi sterami głębokości), 9,0 m zanurzenia. Był to prawdziwy podwodny kolos odpowiadający wypornością ciężkim krążownikom z czasów drugiej wojny światowej. Stąd rosyjska klasyfikacja okrętu: atomowy krążownik podwodny pierwszej rangi. Instalację napędową tworzyły dwa reaktory (umieszczone szeregowo) chłodzone wodą typu OK-650b o mocy 190 MW, zasilające w parę dwie turbiny parowe typu OK-9 o mocy 98 tys. KM. Dwuwałowa siłownia zapewniała mu prędkość maksymalną 28 – 30 węzłów. Okręt był wyposażony w cztery wyrzutnie torpedowe kal. 533,4 mm (cztery torpedy w wyrzutniach, osiem na stelażach wewnątrz kadłuba), dwie wyrzutnie torpedowe kal. 650,4 mm (dwie w wyrzutniach, 14 w zapasie) oraz 24 wyrzutnie rakiet przeciwokrętowych kompleksu P-700 (Granit). Wyrzutnie rakiet (każda o długości 10,5 m) zgrupowane w dwie baterie po 12 znajdowały się po obu stronach kiosku. Umieszczono je w przestrzeni między kadłubem mocnym i lekkim, pochylając o 40 stopni w kierunku dziobu.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama