Statek z latawcem

Największe współczesne żaglowce są dziełem Zygmunta Chorenia i zostały wybudowane w polskich stoczniach.

Publikacja: 31.12.2011 00:01

Dar Młodzieży

Dar Młodzieży

Foto: Fotorzepa, BK Beata Kitowska

Długi na 133 m „Royal Clipper" (niedokończony „Gwarek"), liczący 109 m „Dar Młodzieży" i pięć bliźniaczych jednostek dla Rosji Sowieckiej zwodowała Stocznia Gdańska. Choreń, absolwent Politechniki Gdańskiej, prowadzi biuro konstrukcyjne Choren Design and Consulting. Zaprojektował 17 wielkich żaglowców pływających pod banderami Polski, Bułgarii, Rosji, Ukrainy, Niemiec, Finlandii, Japonii i Panamy.

Mimo unikalnego doświadczenia nie zaprojektował towarowego statku żaglowego – armatorzy nie ufają temu napędowi. Tego nastawienia nie zmienia nawet drożejące paliwo. Branża się spodziewa, że ciężki olej napędowy będzie w najbliższych dekadach drożał średnio 2,5 procent rocznie. W tym roku kosztował 500 dol. za tonę. Od 2013 roku cenę powiększy dodatkowy podatek węglowy (za emisję C02), a w 2020 roku za emisję siarki.

Wiatr jest nieprzewidywalny, dlatego nie wiadomo, kiedy statek dotrze na miejsce. Nie ma także pomysłu, co zrobić z żaglami podczas sztormów. Silne wiatry pochylają statki, co jest niebezpieczne dla ładunku i samej jednostki. Żagle, nawet zwinięte, stawiają dodatkowy opór, gdy jednostka idzie na silniku. Maszty i olinowanie stałe, które mogą zająć do 81 procent długości kadłuba, utrudniają załadunek.

Poważne projekty żaglowych masowców pojawiły się pod koniec lat 70. Dynaship Corporation of Denmark and America zaprojektowała frachtowiec o nośności 16,4 tys. ton, ożaglowany jako bark. Każdy z sześciu masztów miał po pięć żagli o łącznej powierzchni 9100 mkw. Zaprojektowano automatyczne stawianie żagli. Przy pełnym wietrze o sile 3 stopni w skali Beauforta statek rozpędzałby się do 11 węzłów.

Japońskie Stowarzyszenie ds. Rozwoju Maszyn Okrętowych przeprowadziło szczegółową analizę techniczną i ekonomiczną statków żaglowych, które wskazywały, że projekt może być opłacalny. Japończycy zbudowali żaglowy statek towarowy Shin Aitoku Maru w 1980 roku. Żaglowiec miał o 30 – 40 procent mniejsze zużycie paliwa od motorowca. Ale był nieopłacalny z powodu spadku cen ropy oraz wysokich kosztów eksploatacji.

Rosnące ceny paliwa skłoniły kilka firm do ponownych poszukiwań ekonomicznego napędu. Duży statek, przepływając Pacyfik, spali paliwo za ok. 350 tys. dol. Masowce mogą zaoszczędzić dzięki żegludze na żaglach od 1,8 do 6,3 mln dol. rocznie. Ograniczeniem jest wytrzymałość masztów i koszty ich montażu na istniejących jednostkach. Żagle mogą zastąpić od 10 do 70 procent mocy silnika głównego, a przy mniejszych szybkościach nawet całkowicie. Koszt montażu żagli na statku typu Panamax wynosi ok. 12 mln dol.

Inny pomysł to latawiec ciągnący statek. Instalacja latawca jest znacznie prostsza niż montaż masztów i łatwo umieścić latawiec na dowolnym statku. Latawiec o powierzchni 160 – 300 mkw. ciągnie statek na długiej na 100 – 300 m linie, dzięki czemu nie powoduje przechyłów jednostki. Na dużych wysokościach wiatry są mocniejsze niż w pobliżu wody. Według firmy SkySails, która oferuje takie rozwiązanie, latawiec daje 25 razy większą moc niż typowy żagiel. Przy dobrym wietrze jest to 2 tys. kW mocy. 160 mkw. żagla daje 8 ton siły, co jest porównywalne z ciągiem silnika Airbusa A318. W przeliczeniu kWh z latawca kosztuje 6 centów – jest to o połowę mniej od kWh z silnika spalinowego.

SkySail oraz konkurencyjny KiteShip zapewniają, że oszczędności przyniosą co najmniej 15 procent, a w niektórych warunkach mogą dochodzić do połowy kosztów. Pierwszy armator, który zdecydował się na instalację latawca, Beluga Shipping po dwóch latach użytkowania jest z niego zadowolony. Zużycie paliwa statku „Theseus" z żaglem sięgało 160 kg na godzinę, gdy przy tej samej prędkości, ale tylko na głównym silniku, było o 100 kg większe. Jednak według niezależnych badań UE przeprowadzonych w programie Wintec, oszczędność to ok. 5,5 procent. Najwyraźniej bilans zastosowania latawców nie jest tak obiecujący, jak przedstawiają to ich producenci. SkySail po siedmiu latach sprzedał sześć urządzeń, z których trzy pływają.

Producent nawozów Cargill zamówił siódme, którego testy rozpoczną się w przyszłym roku.

Długi na 133 m „Royal Clipper" (niedokończony „Gwarek"), liczący 109 m „Dar Młodzieży" i pięć bliźniaczych jednostek dla Rosji Sowieckiej zwodowała Stocznia Gdańska. Choreń, absolwent Politechniki Gdańskiej, prowadzi biuro konstrukcyjne Choren Design and Consulting. Zaprojektował 17 wielkich żaglowców pływających pod banderami Polski, Bułgarii, Rosji, Ukrainy, Niemiec, Finlandii, Japonii i Panamy.

Mimo unikalnego doświadczenia nie zaprojektował towarowego statku żaglowego – armatorzy nie ufają temu napędowi. Tego nastawienia nie zmienia nawet drożejące paliwo. Branża się spodziewa, że ciężki olej napędowy będzie w najbliższych dekadach drożał średnio 2,5 procent rocznie. W tym roku kosztował 500 dol. za tonę. Od 2013 roku cenę powiększy dodatkowy podatek węglowy (za emisję C02), a w 2020 roku za emisję siarki.

Wiatr jest nieprzewidywalny, dlatego nie wiadomo, kiedy statek dotrze na miejsce. Nie ma także pomysłu, co zrobić z żaglami podczas sztormów. Silne wiatry pochylają statki, co jest niebezpieczne dla ładunku i samej jednostki. Żagle, nawet zwinięte, stawiają dodatkowy opór, gdy jednostka idzie na silniku. Maszty i olinowanie stałe, które mogą zająć do 81 procent długości kadłuba, utrudniają załadunek.

Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy