Artykuł z archiwum tygodnika "Uważam Rze Historia"
Ofiarą pierwszego mordu politycznego wśród rządzących Piastów stał się Bezprym. Był pierworodnym synem Bolesława Chrobrego, ojciec jednak wyznaczył na swego następcę młodszego syna – Mieszka. Bezpryma zaś, aby nie przeszkadzał przyrodniemu bratu, przeznaczono do stanu duchownego. Wysłano go do Włoch. Dostojnego kandydata do zgromadzenia przyjął osobiście św. Romuald. Prawdopodobnie Bezprym nie zrobił kariery w zakonie albo wydała mu się ona za mało atrakcyjna, ponieważ po śmierci ojca powrócił do Polski i zaczął domagać się udziału w jego dziedzictwie. Wygnany przez Mieszka II powrócił z pomocą księcia ruskiego, podczas gdy jego brat Otton otrzymał wsparcie cesarza Konrada II, który także rozpoczął wojnę z Mieszkiem.
Po wygnaniu Mieszka II władzę objął Bezprym i zaczął prześladować zwolenników obalonego przyrodniego brata. Co gorsza, odesłał cesarzowi niemieckiemu polską koronę, uznając jego zwierzchność. Czas panowania byłego mnicha to także okres tak zwanej reakcji pogańskiej. Państwo Piastów poniosło dotkliwie straty prestiżowe i materialne. Zaledwie kilkumiesięczne rządy Bezpryma zakończyły się w 1032 roku jego zamordowaniem. Kronikarze zapisali, że był władcą okrutnym, a za zamachem stali jego bracia Mieszko i Otto.
Morderstw ciąg dalszy
Ofiarą zabójstwa stał się też najprawdopodobniej król Bolesław Szczodry. Skazanie na śmierć biskupa krakowskiego Stanisława, niezależnie od tego, czy duchowny faktycznie był winien zdrady lub sprzeniewierzenia się władcy, wzmocniło opozycję przeciw Szczodremu. Skoro król pozbawił życia wysokiego dostojnika kościelnego, nikt nie mógł być pewny swego losu. Bolesław Szczodry musiał uciekać z kraju. Być może powodów prawdopodobnego zabójstwa Bolesława należy szukać w tym, że swoim zuchwalstwem i pychą wygnaniec korzystający z gościny na Węgrzech obraził króla Władysława. Choć mu wybaczył, Węgrzy – jak pisał Gall Anonim – „owo zajście głęboko sobie i na trwałe w sercu zapisali. Wielką ściągnął na siebie Bolesław nienawiść wśród Węgrów – i jak mówią – przyspieszył tym swoją śmierć".
Ofiarą mordu politycznego padł z pewnością syn Bolesława – Mieszko, który jako nastolatek wrócił do Polski wezwany przez stryja Władysława Hermana. Wkrótce został otruty podczas uczty. Miał 20 lat. „Tak właściwie i tak rozumnie postępował, tak przestrzegał starego obyczaju przodków, że cały kraj z niezwykłym uczuciem upodobał go sobie. [...] Powiadają mianowicie, że jacyś wrogowie z obawy, by krzywdy ojca nie pomścił, trucizną zgładzili tak pięknie zapowiadającego się młodzieńca" – pisał Gall Anonim. Niewykluczone, że za zabójstwem Mieszka stał potężny palatyn Sieciech, być może jeden ze sprawców wygnania Bolesława Szczodrego. Miał więc motyw, aby zlecić zabójstwo.