Śledczy nie zapomnieli o zbrodniach UPA

Pion śledczy IPN prowadzi kilkadziesiąt śledztw związanych ze zbrodniami dokonanymi przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach.

Aktualizacja: 28.12.2014 14:24 Publikacja: 28.12.2014 12:51

Podkarpacka wieś Bukowsko po atakach UPA, 1946 r.

Podkarpacka wieś Bukowsko po atakach UPA, 1946 r.

Foto: Muzeum Historyczne w Sanoku

Chociaż stosunki polsko – ukraińskie charakteryzuje dzisiaj wyjątkowe ocieplenie, pion śledczy IPN nadal prowadzi śledztwa związane ze zbrodniami popełnionymi na dawnych Kresach przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach.

Z informacji umieszczonych na stronie internetowej IPN dotyczących śledztw prowadzonych przez okręgowe Komisje Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wynika, że w tej chwili prowadzonych jest co najmniej 30 wielowątkowych śledztw.

Najwięcej takich postępowań prowadzi oddział IPN we Wrocławiu (tam mieszka najwięcej osób, które pochodzą z Kresów). Okręgowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu we Wrocławiu poszukuje właśnie pokrzywdzonych lub świadków zbrodni dokonanych w latach 1939 – 45 przez nacjonalistów ukraińskich na terenie dawnych powiatów Czortków i Kopyczyńce (w dawnym województwie tarnopolskim Rzeczpospolitej). Śledztwo dotyczy „zbrodni ludobójstwa na obywatelach polskich w celu wyniszczenia w części polskiej grupy narodowej".

Najczęściej śledztwa prowadzone przez IPN dotyczą zbrodni dokonywanych przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach, ale nie tylko - jedno z nich dotyczy też zabójstw dokonywanych przez Ukraińców - członków Dywizji Waffen – SS Galizien (zabójstwa w Iwoniczu i Moderówce). IPN bada też wydarzenia, których ofiarami byli Ukraińcy. Prowadzi śledztwo dotyczące masakry na cywilnej ludności ukraińskiej dokonanej przez Polaków we wsiach Pawłokoma oraz Piskorowice, a także znęcania się nad Ukraińcami podejrzewanymi o członkowstwo w UPA przez polskie, komunistyczne organy bezpieczeństwa.

Te zbrodnie nie ulegają przedawnieniu

IPN zakłada, że zbrodnie, których dopuszczono się wobec ludności polskiej na Kresach noszą znamiona zbrodni ludobójstwa i nie podlegają przedawnieniu. Śledztwa takie trwają po kilka, kilkanaście lat i zwykle kończą się umorzeniem z powodu nie wykrycia sprawców zbrodni, lub – po ustaleniu ich danych – stwierdzeniu, że już nie żyją. Śledczy głównie posiłkują się zeznaniami bliskich ofiar rzezi, opierają się na materiałach przygotowanych przez historyków, a także dokumentami zgromadzonymi w Zakład im. Ossolińskich we Wrocławiu oraz przez instytucje kościelne (to głównie księgi parafialne). Pion śledczy IPN ciągle poszukuje też dokumentów i świadków tych wydarzeń. Polscy prokuratorzy współpracują też z ukraińskim odpowiednimi IPN. Występują o dokumenty do strony ukraińskiej i zwykle je otrzymują. Chociaż niektórzy śledczy przyznają, że odpowiedź na zadawane pytania nie zawsze jest pełna.

W tej chwili piony śledcze IPN badają m.in. zbrodnie popełnione na terenie byłego powiatu przemyskiego w latach 1944-1947, powiatu sanockiego w latach 1943 – 1947, powiatu Lesko w latach 1943-1947, Rawa Ruska i Tomaszów Maz. w latach 1942-1945, powiatów: Podhajce, Przemyślany, Brzeżany i Buczacz, woj. tarnopolskiego, w latach 1939 - 1945 oraz na terenie powiatów Lwów i Bóbrka.

Olbrzymie wielowątkowe śledztwo prowadzi teraz np. pion śledczy lubelskiego oddziału IPN. Dotyczy ono zbrodni ludobójstwa, popełnionych na terenie byłego województwa wołyńskiego w latach 1939 - 1945 przez nacjonalistów ukraińskich. „W szczególności dopuszczenia się zabójstw kilkudziesięciu tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci narodowości polskiej, znęcania się fizycznego, psychicznego nad członkami polskiej grupy narodowej, zniszczenia lub kradzieży ich mienia oraz stosowania innych represji (...) w celu stworzenia warunków życia grożących im biologicznym wyniszczeniem bądź zmuszających do opuszczenia swoich siedzib i ucieczki z terenów byłego województwa wołyńskiego". Jak podaje IPN szacunkowo zamordowanych na Wołyniu zostało około 60, a nawet 80 tysięcy osób narodowości polskiej. Dziesiątki tysięcy, którym udało się przeżyć te wydarzenia, zostało zmuszonych do ucieczki pozostawiając cały dorobek życia.

Okrutne zbrodnie

Zebrane przez śledczych dokumenty wskazują na ogrom zbrodni popełnianych w tamtych latach. Np. śledztwo prowadzone przez szczeciński pion śledczy IPN dotyczy zabójstwa 23 sierpnia 1943 r. w miejscowości Majdan (dawny powiat Koszyrski) co najmniej 139 mieszkańców wsi. „ Przed wybuchem II wojny światowej stosunku sąsiedzkie pomiędzy Polakami i Ukraińcami zarówno we wsi Majdan jak i miejscowości okolicznych układała się bardzo dobrze. Po wybuchu II wojny światowej, stosunki pomiędzy mieszkańcami wsi uległy zasadniczej zmianie" – czytamy w opisie prowadzonego śledztwa.

„ W dniu 23 sierpnia 1943 r. w godzinach porannych wioska Majdan została otoczona przez nacjonalistów ukraińskich. Mieszkańcy wsi zostali zgromadzeni w miejscowej szkole pod pozorem zebrania. Następnie ok. 10 mężczyzn zabrano ze szkoły i zaprowadzono do zabudowań gospodarczych Antoniego Z. Tam w stodole polecono im wykopać dół, a następnie przyprowadzano po kilku mieszkańców i po zadaniu śmiertelnych ciosów ostrymi narzędziami ciała ofiar wrzucano do wykopanego dołu. W stosunku do osób, które chciały uciec użyto broni palnej".

Inne śledztwo dotyczy zbrodni dokonywanych w okolicach Lwowa. „ 12 kwietnia 1944 doszło do napadu na wieś Huciska w powiecie Bóbrka, gdzie nacjonaliści ukraińscy zamordowali, według różnych relacji, od 84 do 92 osób poprzez ich spalenie w ich domach, zastrzelenie, poderżnięcie gardeł, przecięcie siekierami. Bardzo obszerne i interesujące zeznania dotyczące mordu ludności Hucisk złożył 88 – letni obecnie, mieszkający od 30 lat na stałe w Szwecji, były mieszkaniec wsi Karol G., który cudem uniknął śmierci z rąk nacjonalistów ukraińskich. W tym samym czasie doszło do wymordowania praktycznie całej ludności wsi Miedziak. Ukraińcy zaprosili na tzw. spotkanie organizacyjne ludność polską do miejscowej szkoły, po czym budynek podpalili. Wszyscy znajdujący się wewnątrz spłonęli żywcem. (...) Także w 1944 roku nacjonaliści ukraińscy wymordowali polską ludność wsi Brzezina w powiecie Bóbrka, którą zapędzili do miejscowego kościoła, a następnie żywcem spalili".

Chociaż stosunki polsko – ukraińskie charakteryzuje dzisiaj wyjątkowe ocieplenie, pion śledczy IPN nadal prowadzi śledztwa związane ze zbrodniami popełnionymi na dawnych Kresach przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach.

Z informacji umieszczonych na stronie internetowej IPN dotyczących śledztw prowadzonych przez okręgowe Komisje Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wynika, że w tej chwili prowadzonych jest co najmniej 30 wielowątkowych śledztw.

Pozostało 93% artykułu
Historia
Królewska kamienica we Lwowie zostanie odnowiona
Historia
Przez Warszawę przejdzie marsz pamięci
Historia
Prezydentura – zawód najwyższego ryzyka
Historia
Czesław Lasik: zapomniany agent wywiadu
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Historia
Indyjscy „wyklęci” wracają do łask