Historia tego obrazu została przypomniana, gdy w Polsce wybuchła histeria związana z przekazaniem przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona papieżowi Franciszkowi dzieła „Projet de Paix Perépetuelle” Kanta. Na jednej ze stron książki widnieje pieczątka: „Czytelnia Akademicka we Lwowie”.
Niektórzy komentatorzy orzekli, że to polska strata wojenna. Zdementował to wicepremier Piotr Gliński, ale dodał, że „inne dzieło sztuki – »Holenderski brzeg rzeki« Jana van Goyena – które zostało zrabowane w czasie II wojny światowej ze zbiorów wrocławskich, nadal znajduje się we Francji, a konkretnie: w Luwrze”. Dodał, że tamtejsze muzeum do „dziś nie odpowiedziało na wniosek restytucyjny MKiDN”.