Aktualizacja: 19.04.2025 17:58 Publikacja: 06.10.2022 21:00
Foto: Stock Adobe
William Austin, właściciel dużej farmy w Baltonsborough w hrabstwie Somerset w Anglii, miał brata Thomasa, posiadacza pokaźnego majątku ziemskiego w Australii w Geelong, w stanie Victoria. Ozdobą jego posiadłości był park – coś w rodzaju ogrodu botanicznego. William, chcąc sprawić przyjemność Thomasowi, posłał mu gromadkę królików, 13 sztuk, żeby radowały oczy, beztrosko kicając po zielonym parkowym ogrodzie.
6 października 1859 r. kilka klatek z tymi zwierzętami, załadowanych na żaglowiec, wyruszyło do Australii. Statek dotarł tam dokładnie w dzień Bożego Narodzenia, ale w klatkach były już 24 króliki (Oryctolagus cuniculus), które zdążyły się rozmnożyć w czasie rejsu.
Czy w sprawie zbrodni UPA na Wołyniu i w Galicji Wschodniej wybrzmią w w końcu polskie racje? To test naszej pol...
24 kwietnia we wsi Puźniki w Ukrainie rozpoczną się ekshumacje. Zespół naukowców z Pomorskiego Uniwersytetu Medy...
Ostatni z wielkich Bolesławów nie zdołał uratować Polski przed tym, co w istocie było nieuniknione. Pragnąc uchr...
Fridtjof Nansen i Roald Amundsen żyli w czasach, w których wikińskie podboje od dawna należały wyłącznie do świa...
Polityka klimatyczna i rynek energii w Polsce: podstawy prawne, energetyka społeczna. praktyczny proces powołania i rejestracji spółdzielni energetycznych oraz podpisania umowy z OSD
Międzynarodowa wyprawa kierowana przez autora ustaliła – według wszelkich wymogów nauki – że największa rzeka św...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas