Reklama

Instytut Pileckiego upamiętni zamordowanych za pomaganie Żydom

14 czerwca Instytut Pileckiego upamiętni Józefę i Józefa Dmochów mieszkańców Helenowa oraz Jana Kowalskiego zamordowanych przez niemieckich żandarmów za ukrywanie około dziesięciu żydowskich mężczyzn.

Publikacja: 10.06.2022 14:58

Józefa Dmoch

Józefa Dmoch

Foto: Instytut Pileckiego

Uroczystość odbędzie się w Poświętnem, gdzie w południe odprawiona zostanie msza święta w Kościele pw. św. Jana Chrzciciela i św. Wojciecha Biskupa. O godz. 13.15 zaplanowane jest odsłonięcie tablicy upamiętniającej tragicznie zmarłych przed Zespołem Szkolno-Przedszkolnym im. por. Stanisława Lecha.

To będzie 26 upamiętnienie w ramach programu „Zawołani po imieniu". W ten sposób upamiętniono już 59 osób.

Józefa i Józef Dmochowie wraz z sześciorgiem dzieci mieszkali w niewielkiej wsi Helenów, w okolicy Poświętnego. Ich gospodarstwo znajdowało się na uboczu wsi. W miejscowości tej mieszkał też pełniący funkcję podsołtysa wsi Jan Kowalski.

Czytaj więcej

Skarby z prywatnych kolekcji trafiają do muzeów

Jak opisuje badający tę historię dr Grzegorz Kuba – prawdopodobnie od początku lata 1943 roku rodzina Dmochów udzielała pomocy grupie około dziesięciu nieznanych z imienia i nazwiska Żydów. Gdy w lipcu 1943 roku w gospodarstwie Dmochów pojawili się Niemcy, kilku Żydom udało się zbiec, dwóch zostało zastrzelonych, a dwóch pojmanych.

Reklama
Reklama

Następnie Niemcy aresztowali Józefę i Józefa Dmochów. Zatrzymali też Jana Kowalskiego oraz jego żonę Ludwikę. - Nie wiadomo, co dokładnie zarzucono Kowalskim – czy było to bezpośrednie wspieranie ukrywanych u Dmochów Żydów, czy też zaniechanie obowiązku poinformowania władz okupacyjnych o ukrywających się, co zgodnie z okupacyjnym prawem również mogło być karane śmiercią – podaje dr Anna Stróż-Pawłowska, koordynatorka programu "Zawołani po imieniu". Zarzut ostatecznie podtrzymano tylko wobec Jana Kowalskiego, a jego żonę Ludwikę wypuszczono.

„Przyjechało kilku żandarmów niemieckich, którzy z naszego domu zabrali ojca i czekali na matkę Ludwikę Kowalską, która się ubierała. Ojciec, co zapamiętałem – powiedział do mnie "do widzenia, już się chyba nie zobaczymy" – wynika z zeznań świadka Bolesława Kowalskiego z 17 grudnia 1992.

Czytaj więcej

Skarby arystokratycznych rodów w Muzeum w Nieborowie

Wszyscy aresztowani zostali przewiezieni do siedziby niemieckiej żandarmerii w Radzyminie. Żydzi zostali zamordowani. Małżeństwo Dmochów oraz Jana Kowalskiego uwięziono i poddano brutalnym przesłuchaniom, a 15 lipca 1943 rozstrzelano. Józef i Józefa Dmoch oraz Jan Kowalski zostali pogrzebani w zbiorowej mogile w lesie w Radzyminie. Las ten przez miejscowych nazywany jest „Wilczymi Górami". Dziś znajduję się tam symboliczny grób, ufundowany przez miejscową ludność. Nie wiadomo, gdzie spoczywają szczątki ukrywanych przez Dmochów Żydów.

Historia
Julia Boyd: Po wojnie nikt nie zapytał Niemców: „Co wyście sobie myśleli?”
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama