Reklama

Polska pozbyła się ostatniego wizerunku Stalina

Z Cybinki po cichu zniknął ostatni w Polsce wizerunek sowieckiego dyktatora. Był na murze cmentarza.

Aktualizacja: 08.09.2016 12:30 Publikacja: 07.09.2016 19:12

W Białymstoku ul. Armii Ludowej wkrótce zmieni nazwę. Nie wiadomo, czy tak samo stanie się w Warszaw

W Białymstoku ul. Armii Ludowej wkrótce zmieni nazwę. Nie wiadomo, czy tak samo stanie się w Warszawie (na zdjęciu)

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

W Cybince znajdują się dwa sowieckie cmentarze, oficerski i żołnierski, gdzie spoczywają szczątki ok. 12 tys. wojskowych, którzy zginęli, idąc na Berlin. Jeszcze do niedawna każdą osobę wchodzącą na cmentarz oficerski witał wizerunek Józefa Stalina i napis „Nasza sprawa jest słuszna. Zwyciężyliśmy”.

O zdjęcie tej tablicy, o czym pisaliśmy w „Rzeczpospolitej”, Instytut Pamięci Narodowej walczył od roku. Pod koniec sierpnia bez rozgłosu robotnicy zdemontowali płaskorzeźbę z popiersiem sowieckiego dyktatora. Prace zostały wykonane na zlecenie Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego.

– W jej miejsce zostały umieszczone dwie tablice informacyjne z napisami w języku polskim i rosyjskim. Znalazły się na nich informacje, kto spoczywa na cmentarzu, gdzie i kiedy zginęli ci żołnierze – mówi nam Marek Kołodziejczyk, burmistrz Cybinki.

Symbole komuny

Z danych zebranych przez dr Dominikę Czarnecką, antropologa i historyka, wynika, że do końca lat 80. wzniesiono w reprezentacyjnych punktach polskich miast 476 monumentów poświęconych Armii Czerwonej, część z nich ciągle istnieje. Miały być one symbolem władzy komunistycznej. Po 1989 r. około 30 proc. zostało zlikwidowanych.
Ale IPN podaje, że w przestrzeni publicznej nadal znajduje się co najmniej 1,3 tys. pomników, tablic czy nazw ulic, które gloryfikują komunistyczną władzę.

Reklama
Reklama

Na mapie Polski są miejscowości, w których są ulice Władysława Gomułki (I sekretarza KC PZPR), 22 Lipca (data ogłoszenia komunistycznego manifestu PKWN), Armii Czerwonej, a nawet Feliksa Dzierżyńskiego (szefa sowieckiej bezpieki). Niebawem i one zostaną usunięte z przestrzeni publicznej.

Od 2 września obowiązuje ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego systemu totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, która nakazuje zmianę m.in. nazw patronów ulic. Samorządy mają na to rok.

Marks, Kon, Gomułka

Wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak ocenia, że w jego województwie zmienione mogą być nazwy ponad 100 ulic.

W określeniu, czy nazwa ulicy propaguje komunizm, samorządom ma pomagać IPN. Dyrektor wrocławskiego oddziału instytutu prof. Krzysztof Kawalec przyznaje, że zmiany nazw niektórych ulic mogą budzić wątpliwości. Mowa np. o ulicy gen. Iwana Połbina we Wrocławiu. Był on pilotem Armii Czerwonej, zginął w okolicach Wrocławia.

– We Wrocławiu przewodniczący Rady Miejskiej powołał specjalny zespół, którego zadaniem jest przeanalizowanie istniejącego nazewnictwa ulic – tłumaczy nam Małgorzata Szafran z wrocławskiego magistratu.

Reklama
Reklama

Białystok przygotowuje się do zmian nazw 11 ulic m.in. Armii Ludowej, gen. Zygmunta Berlinga oraz działacza komunistycznego Janka Krasickiego, sowieckiego kosmonauty Włodzimierza Komarowa, a także Wojsk Ochrony Pogranicza.

Po konsultacjach z mieszkańcami, które odbędą się od 2 do 16 listopada, prezydent Tadeusz Truskolaski ma przedstawić Radzie Miasta propozycje nowych nazw. W Departamencie Geodezji białostockiego magistratu istnieje już bank nazw zgłoszonych przez mieszkańców. Znalazły się w nim, np. ks. Jan Twardowski – poeta, Zbigniew Religa – kardiochirurg, Justyna Moniuszko – stewardesa, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, J.R.R. Tolkien – pisarz czy Powstańców Warszawy.

W Gliwicach zmiana może dotyczyć około 20 ulic, m.in. Karola Marksa (niemiecki filozof, twórca manifestu komunistycznego), komunistycznego działacza, zwolennika włączenia Polski do Związku Sowieckiego Feliksa Kona czy Gomułki.

– W latach 90. ubiegłego wieku wiele z nich zmieniono, na przykład Bieruta, Gottwalda, Dzierżyńskiego, Ormowców, Wybrzeża Armii Czerwonej czy PKWN – w sumie przemianowano 20 ulic – tłumaczy Marek Jarzębowski, rzecznik prasowy prezydenta Gliwic. – Potem proces ten został zahamowany, a przyczyny były różne – brak w Radzie Miejskiej większości skłonnej do przeprowadzenia takiej inicjatywy czy sprzeciw mieszkańców, motywowany chyba przede wszystkim niezgodą na ponoszenie kosztów takiej operacji.

Samorządowcy przypominają, że ustawa dekomunizacyjna nie wymaga od mieszkańców zmiany dokumentów, nawet jeśli nazwy ulic się zmienią. Można je używać tak długo, aż stracą ważność.

Historia
Artefakty z Auschwitz znów na aukcji w Niemczech. Polski rząd tym razem nie reaguje
Historia
Julia Boyd: Po wojnie nikt nie zapytał Niemców: „Co wyście sobie myśleli?”
Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama