Aktualizacja: 30.03.2021 09:14 Publikacja: 29.03.2021 19:08
Zachowana w niemieckim archiwum legitymacja Dariusza Wiaderka
Foto: Archiwum Arolsen
Pamiątki znajdują się w Wydziale Poszukiwań Arolsen Archives – Międzynarodowe Centrum Badań Nazistowskich Prześladowań w Niemczech. Mogą się po nie zgłaszać bliscy tragicznie zmarłych Polaków.
Po Franciszku Wąsiku został tylko zegarek, po Wiktorii Kaczmarek złota bransoletka. Znajdujący się w szarej kopercie depozyt Dariusza Wiaderka zawiera dokumenty pokazujące jego więzienną drogę oraz legitymację szkolną Zawodowego Męskiego Gimnazjum Mechanicznego im. M. Konarskiego w Warszawie. Dariusz mieszkał w Warszawie przy ul. Freta 48/15, był synem Wincentego i Euzebii z domu Brzezińskiej, urodził się 10 października 1923 r. w miejscowości Gidle koło Radomska.
Dążenie do dokonania czegoś przed innymi leży w ludzkiej naturze: jako pierwszy dotrzeć na biegun, do źródła Nilu, opłynąć pod żaglami samotnie glob ziemski bez zawijania do portu, przepłynąć wpław kanał La Manche, zjechać na nartach z Mount Everestu…
Kolaboracja jest słowem o wydźwięku wybitnie negatywnym. Kojarzona jest niemal wyłącznie ze zdradą. Jako wzór takiej haniebnej postawy stawia się państwo Vichy pod kierownictwem marszałka Philippe’a Pétaina i premiera Pierre’a Lavala.
Do trzech lat więzienia grozi mieszkańcowi Częstochowy, który zaprzeczał zbrodniom popełnionym przez Niemców w obozach koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau oraz na Majdanku.
Już opadł kurz po tegorocznej paraolimpiadzie w Paryżu, buchalterzy posegregowali medale według kolorów, obliczyli, jaki statystycznie nakład finansowy przypada na jeden medal, osłabło też zainteresowanie sekundami w wyścigach i centymetrami w rzutach. Można więc zachować się „niesportowo” i zadać pytanie: od jak dawna osoby niepełnosprawne traktowane są po ludzku?
Obecnie klienci mogą sprawdzić opony niczym smartfony, mając dostęp do wnikliwych testów opon, co pozwala im porównywać i analizować konkretne modele i ich parametry w różnych warunkach.
W 1939 r. granica między walką prowadzoną przez regularne Wojsko Polskie a partyzantką tworzoną przez żołnierzy z rozbitych, odciętych bądź „zabłąkanych” oddziałów była bardzo płynna. Wojnę szarpaną przeciwko Niemcom rozpoczął nie tylko major Henryk Dobrzański „Hubal”.
Zielone Orły „Rzeczpospolitej” to nagroda dla tych, którzy chcą dbać o czyste środowisko i zieloną transformację na różnych poziomach – na poziomie gospodarczym, samorządowym, organizacji pozarządowych – mówił Michał Szułdrzyński, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, podczas rozdania nagród dla najbardziej zasłużonych w obszarze ekologii osób, organizacji i firm.
30-letni kierowca ciężarówki z Polski doprowadził do chaosu na niemieckiej autostradzie. Został aresztowany w po tym jak doprowadził do serii wypadków taranując 50 samochodów. Na skutej tego rannych zostało co najmniej 19 osób.
Mieszkańcy Offenbachu, Gelsenkirchen i Duisburga mają najniższą siłę nabywczą w Niemczech. Z kolei Starnberg może sobie pozwolić na dwa razy więcej.
Pomimo sankcji, do Rosji trafia coraz więcej ciężarówek niemieckich producentów. Jednym z pośredników mogą być Chiny. Putin potrzebuje transportu do prowadzenia wojny przeciwko Ukrainie.
Prowadzona przez kierowcę z Polski ciężarówka staranowała na autostradach A46 i A1 w Nadrenii Północnej-Westfalii 50 samochodów. 26 osób zostało rannych, w tym osiem ciężko. 30-letni mężczyzna został zatrzymany.
Jakie konsekwencje dla gospodarki może mieć wolna wigilia? Jakie wzywania i szanse stoją przed nią w przyszłym roku? Na ten temat rozmawialiśmy w programie Rzecz o Biznesie. Gościem Przemysława Tychmanowicza był Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej.
Niemiecka pomoc będzie nadal spływać do Kijowa, ale tak jak do tej pory w tempie zaledwie kroplówkowym. Nie powinno nas też dziwić, jeśli kanclerz federalny znów zechce sobie uciąć pogawędkę z moskiewskim satrapą.
Wielu członków elity politycznej Niemiec cały czas nie rozumie, że pakt Hitler-Stalin już nie obowiązuje. Nie rozumieją, że między Moskwą a Berlinem nie ma już terytoriów, które są wyłącznie kartą przetargową - mówi Marko Martin, niemiecki pisarz i publicysta.
Koniec dominacji niemieckiego modelu gospodarczego w Europie oraz niemieckiego politycznego konsensu, tak wpływowego dotychczas w Parlamencie Europejskim, nie musi być wyłącznie źródłem obaw.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas