„Dowieziono nas pod więzienie zamku Lubomirskich w Rzeszowie. Wyładowano nas pod szpalerem psów, mnie dostała się cela numer 19 w suterenach, i oddano nas pod opiekę UB. Gdy wszedłem do pomieszczenia, byłem osiemnasty, było ciasno, leżało się na betonie, ale było widno i nieco cieplej . (...) W celi byli rozmaici ludzie i z różnych stron, ale wszyscy żołnierze AK, wśród nich byli oficerowie" – napisał w niepublikowanych dotąd wspomnieniach Marian Klajner, żołnierz AK, aresztowany przez NKWD pod koniec 1944 r. w Dynowie i przewieziony do Rzeszowa. Był on świadkiem egzekucji przez powieszenie na dziedzińcu zamku.