Lecz decyzje już podjęte, machina wojny budowana skrycie przez wiele miesięcy – ruszyła. Siedzę u siebie w pokoju i czytam teleksy, które mają iść do kolejnego – ostatniego – numeru. Czytam publicystykę i fragmenty kroniki. Sobota i niedziela są dla nas – kierownictwa redakcji i dziennikarzy piszących aktualia – bardzo pracowitymi dniami. W niedzielę często opuszczamy lokal o drugiej w nocy. Za oknem biało. Drzewa na Polu Mokotowskim ustrojone już gwiazdkowo – śniegiem. Z kącików okiennych szyb pną się wzdłuż ram lodowe języki. Przechodnie lekko przygarbieni, głowy ciążą do ramion, twarze pochylone ku piersiom. Mróz tnie po uszach. Byle pod jakiś dach, byle do ciepła. A Boże Narodzenie może być piękne.
Około dwunastej Zyta przynosi najnowsze teleksy. Zyta redaguje kronikę i jest drugą po Ali-teleksistce osobą, która czyta teleksy. Przynosi ich plik, lecz kilka odkłada na bok i mówi: „Mam coś ciekawego, co cię zainteresuje, czytaj to w pierwszej kolejności i powiedz, co z tym zrobić". Odkładam publicystykę.
Teleksy o ruchach wojsk
Trzy „interesujące teleksy" donoszą o ruchach kolumn milicji i wojska. Te wczesne zapowiedzi dramatu – ocalałe z zawieruchy pierwszych dni stanu wojennego – zasługują na przytoczenie w całości:
„Akcja MO. Warmia i Mazury, 7 grudnia. Do Wojskowej Komendy Uzupełnień wezwano 150 osób. spośród nich 130 otrzymało przydział na przaeszkolenie do Wyższej Szkoły Oficerskiej MO w Szczytnie. 8–9 grudnia dalszych 261 obywateli z terenu gmin Szczytno. Mrągowo. Nidzica otrzymało wezwanie do natychmiastowego stawienia się w WSO MO. Spośród wezwanych bliżej nieokreśloną liczbę brańców wywieziono w nieznanym kierunku. W większości przypadków objęci branką mają ukończoną tylko szkołę podstawową, pochodzą ze wsi i nie są zatrudnieni w zakładach przemysłowych. Przed komisją wcielającą do służby pytano młodych ludzi o kontakty z Solidarnością i stosunek do naszego ruchu. Część brańców, która pozostała w WSO MO w Szczytnie, jest poddawana tzw. szkoleniom uświadamiającym, prowadzonym przez oficerów specjalistów w niebieskich mundurach. W chwili obecnej brańcy biorą udział w zajęciach praktyczno-technicznych na poligonie szkoły MO. Ćwiczy się między innymi taktykę walk w mieście, używanie pałek bojowych i tarcz ochronnych. Z kolei z Dzierzut otrzymaliśmy informację, że z tamtej gminy bez wcześniejszego wezwania wcielono do służby trzydziestu mężczyzn. Zabrano ich wprost z kościoła, zaraz po mszy świętej. Zarząd regionu interweniował w tej sprawie w komendzie wojewódzkiej MO w Olsztynie. Rzecznik KW MO płk Kulesza oświadczył, że nic jest kompetentny do udzielania informacji w tej sprawie".
Czytaj więcej
Gitarę elektryczną Carioca zamordował osobiście generał Wojciech Jaruzelski (już za samo to należy mu się degradacja), wypowiadając nam wojnę 13 grudnia 1981 roku.