Archiwum akt nowych

Kapuś to ścierwo. Kojarzy się z marnością najmarniejszą. Najchętniej widzi się szczurzą, odpychającą twarz, rozbiegane oczy i mokry, śliski uścisk wiecznie spoconej dłoni.

Publikacja: 10.03.2008 17:55

Taki stereotyp daje pełnię satysfakcji. Lecz pełnia rzadko się zdarza. Opowiadał C., były milicjant, który służbę opuścił w randze majora, o pewnym przypadku nader interesującym dla badaczy problemów zdrady, donosicielstwa, agentury i kamuflażu.

Czasy były jeszcze peerelowskie, kiedy C. przeszedł na rentę. Mężczyzna był młody, energiczny. W tych organach wcześnie przechodziło się w stan spoczynku, toteż podjął pracę w biurze turystyki zagranicznej. Miał tam znajomych, kolegów rencistów z milicyjnego resortu i oni przyjęli go z otwartymi rękoma. Po kilku latach zaczął myśleć o własnym interesie. Wtedy już PRL zamienił się w III RP. W pasażu pawilonów handlowych znalazł podupadający sklep z artykułami elektronicznymi. Właściciel, człowiek stary i schorowany, za niewysoką cenę odstąpił mu lokal i były major zadebiutował w handlu.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama