Byli ubecy i esbecy zapomnieli o przeszłości

W Tarnobrzegu dwukrotnie zniszczono wystawę IPN „Twarze rzeszowskiej bezpieki”, a byli zomowcy z Lubina czują się znieważeni i chcą pieniędzy

Publikacja: 31.10.2007 04:14

Byli ubecy i esbecy zapomnieli o przeszłości

Foto: Rzeczpospolita

– Nie ma Kaczyńskiego oraz IV RP i natychmiast esbecy wyszli z podziemia – tak w Tarnobrzegu komentują to, co się stało z wystawą „Twarze rzeszowskiej bezpieki” przygotowaną przez rzeszowski IPN. Wystawione w centrum miasta plansze ze zdjęciami i życiorysami funkcjonariuszy UB i SB już dwukrotnie zostały zniszczone.

– Ta wystawa była w kilku miastach na Podkarpaciu i nigdzie nie spotkaliśmy się z taką agresją i wandalizmem – mówi szefowa IPN w Rzeszowie Ewa Leniart. Już w noc przed otwarciem ekspozycji ktoś porobił dopiski i zniszczył kilka plansz, a w poniedziałkową noc zdewastowano większość z nich.

Na wystawie pokazano twarze i dokładnie opisano „karierę” blisko 100 funkcjonariuszy służb specjalnych PRL, w tym 20 z Tarnobrzega i okolic. W samym centrum, tuż obok dawnej siedziby Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa, każdego dnia oglądają ją setki ludzi. Wielu rozpoznaje byłych esbeków, którzy prześladowali ich w przeszłości, a dziś są znanymi biznesmenami lub zajmują eksponowane stanowiska. Pokazano m.in. b. zastępcę naczelnika Wydziału III SB (ds. opozycji) w Tarnobrzegu Zenona Smuniewskiego. Eksuczestnik kursu kontrwywiadu w Moskwie jest dziś szefem inspektoratu PZU w pobliskim Sandomierzu. Przedstawiono też działalność Józefa Bednarczyka, funkcjonariusza MO i SB, lektora KW PZPR, obecnie prezesa Karabeli, jednej z największych agencji ochroniarskich w regionie.

IPN twierdzi, że wystawę zorganizował wspólnie z władzami miasta, a ochroną miała się zająć podległa prezydentowi Janowi Dziubińskiemu Straż Miejska. Natomiast jej komendant Marek Bukała twierdzi, że straż miała ochraniać wystawę, ale tylko pierwszego dnia po otwarciu i tylko do 22. Komendant zaprzecza sugestiom, że nie chronił należycie wystawy, bo sam był w SB. – Pracowałem tam, ale zostałem pozytywnie zweryfikowany i przez dziewięć lat byłem naczelnikiem UOP w Tarnobrzegu – odpowiada.

– Użyczyłem tylko miejsca i nie było mowy o ochronie,a wystawa mało mnie interesuje – mówi z kolei prezydent miasta Jan Dziubiński (PiS). Jest przekonany, że wystawę zniszczyli wandale. – Nie sądzę, by akurat w Tarnobrzegu powstał jakiś bunt przeciwko twarzom bezpieki – dodaje. – Osobiście rozmawiałam z prezydentem w sprawie miejsca oraz zabezpieczenia – dziwi się Ewa Leniart z IPN. Po zniszczeniu wystawy jej ochronę powierzono agencji ochroniarskiej.

Byli zomowcy z Lubina, którzy tłumili demonstrację w 1982 r., poczuli się znieważeni. Rozpoznali się bowiem na zdjęciach, które wiszą na mieście od kilku miesięcy, dokumentując krwawą pacyfikację manifestacji „Solidarności”.

Wystawę zorganizowało lubińskie Centrum Kultury Muza. Od kul ZOMO zginęły wtedy trzy osoby, kilkanaście było rannych. Według ustaleń prokuratorów wystrzelono ok. 1000 ostrych naboi. W Lubinie wywieszono m.in. zdjęcie milicjantów z tarczami i pałkami. Dwóch rozpoznało się na fotografii.– Kilka dni temu otrzymałem lakoniczne zapytanie od Stanisława K., na jakiej podstawie prawnej upubliczniłem jego wizerunek – mówi dyr. CK Muza Marek Zawadka. Następnego dnia nadeszło kolejne pismo. „Czy widzi Pan inne niż sądowe rozwiązanie problemu ochrony moich dóbr osobistych?” – pyta w nim były milicjant.

Ze Stanisławem K. nie można się skontaktować. Adres do korespondencji, który podał dyrektorowi CK Muza, to miejsce zamieszkania jego krewnych.Drugi z milicjantów, Michał B., zwrócił się bezpośrednio do autora zdjęć Krzysztofa Raczkowiaka. – Bardzo grzeczny, przedstawił się i zażądał zadośćuczynienia – opowiada fotoreporter. Po rozmowie odnalazł jego nazwisko w protokołach komisji Rokity. Michał B. był wtedy w załogach tzw. rajdujących nysek polujących na ludzi w parkach i na błoniach.

Dyr. CK Muza, doktor historii i pomysłodawca serii wydawniczych oraz wystaw dokumentujących historię PRL, nie znajduje słów oburzenia. – Chcę spotkać się z nim w sądzie, to wyjaśni wszystkie wątpliwości – mówi Zawadka. Prof. Włodzimierz Suleja, dyrektor wrocławskiego IPN, określa zachowanie b. milicjantów z Lubina jako bezczelność i zuchwalstwo.

– To efekt takiego, a nie innego rozliczania za PRL przez ostatnie 18 lat. Dziś mamy absurdalną ochronę dóbr osobistych, a jutro się okaże, że to mieszkańcy zaatakowali wtedy ZOMO – komentuje.

Ekspozycja „Twarze rzeszowskiej bezpieki” podsumowuje dotychczasowe badania IPN nad historią komunistycznego aparatu bezpieczeństwa w południowo-wschodniej Polsce w latach 1944-1989. Wystawiono ją między innymi w Rzeszowie, Sanoku oraz w Przemyślu. Obejrzało ją według szacunków organizatorów kilkadziesiąt tysięcy osób. Wędrująca po miastach Podkarpacia wystawa jest także zapowiedzią książki, która pod tym samym tytułem ukaże się pod koniec tego roku. Publikacja będzie zawierała biogramy około 550 funkcjonariuszy kadry kierowniczej UB i SB, m.in. Franciszka Szlachcicai Zenona Płatka.

– Nie ma Kaczyńskiego oraz IV RP i natychmiast esbecy wyszli z podziemia – tak w Tarnobrzegu komentują to, co się stało z wystawą „Twarze rzeszowskiej bezpieki” przygotowaną przez rzeszowski IPN. Wystawione w centrum miasta plansze ze zdjęciami i życiorysami funkcjonariuszy UB i SB już dwukrotnie zostały zniszczone.

– Ta wystawa była w kilku miastach na Podkarpaciu i nigdzie nie spotkaliśmy się z taką agresją i wandalizmem – mówi szefowa IPN w Rzeszowie Ewa Leniart. Już w noc przed otwarciem ekspozycji ktoś porobił dopiski i zniszczył kilka plansz, a w poniedziałkową noc zdewastowano większość z nich.

Pozostało 87% artykułu
Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem