Dochodząca do 200 tys. mieszkańców metropolia kipiała życiem po obu brzegach Sekwany: na prawym biło jej gospodarcze serce (skupione wokół zbudowanych wówczas Hal i portu Gre` ve), na lewym zaś mieściła się większość szkół. Rozwój miasta położonego na szlakach wodnych prowadzących do Burgundii i Normandii oraz skrzyżowaniu dróg do Orleanu, Flandrii i słynnych jarmarków w Szampanii, przebiegał spontanicznie i bezplanowo. Dopiero w 1190 roku, tuż przed wyruszeniem na krucjatę, Filip kazał otoczyć murem dzielnicę handlową. Od 1204 roku wieża Luwru broniła przeprawy przez Sekwanę, a pięć lat później zaczęły powstawać mury strzegące przyszłej Dzielnicy Łacińskiej. Założyciel Sorbony Robert de Sorbon miał wówczas osiem lat. Porządki w paryskiej urbanistyce sprawiły, że bezładnie rozrzucone przedmieścia rozciągać się miały teraz wokół dwóch głównych osi – wybrukowanych na rozkaz króla dróg Saint-Denis i Saint-Martin.

Filip II rozumiał znaczenie Paryża, bogacącego się dzięki zamówieniom dworu i przybywających nań możnych. W 1190 roku wprowadził sześciu mieszczan do rady regencyjnej, a miasto obdarzył licznymi przywilejami. Wyrastało ono na prawdziwą stolicę monarchii (pierwszą w zachodnim świecie) oraz stały ośrodek władzy, przyciągający wielkich feudałów i ich lokowane we wspaniałych posiadłościach fortuny. Przyjazna polityka wobec miast zapewniała też władcy ich wsparcie w wojennej potrzebie.