Ryszard Bugajski: Silna wrogość wobec służb...

W 1976 r. zadzwonił do mnie funkcjonariusz SB i dość kategorycznym tonem wyznaczył mi spotkanie w kawiarni. Poszedłem. Byłem młody, bez doświadczenia, ale nastawiony zdecydowanie antykomunistycznie, a więc przeciwny jakimkolwiek związkom z tzw. aparatem bezpieczeństwa.

Publikacja: 04.09.2008 01:01

Ryszard Bugajski

Ryszard Bugajski

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Mój rozmówca na wstępie ujawnił niezłą wiedzę na temat moich utworów literackich drukowanych w czasopismach i scenariuszy pisanych dla telewizji. Po czym zaczął mnie namawiać do wypowiedzi o znajomym Angliku, który wielokrotnie bywał w Polsce, a ja u niego. Według wiadomego resortu przyjaźniłem się z… agentem brytyjskiego wywiadu.

Gromko się roześmiałem z głupoty konceptu. Sugestia, że mój przyjaciel – historyk po Oksfordzie, były członek partii komunistycznej i znajomy wszystkich lewaków – jest zachodnim szpiegiem, była niedorzeczna. Odpowiedziałem, że nie zwykłem o przyjaciołach rozmawiać z obcymi. Facet się obruszył i argumentował, że obaj jesteśmy Polakami. Usłyszał, że o wiele więcej wspólnego mam z mym przyjacielem z Anglii niż z nim, obcym mi Polakiem.

Podczas półtoragodzinnej rozmowy ujawniły się dalsze niespójności. Esbek nawet nie sprawdził, ile razy ów rzekomy szpieg był w Polsce. Zrozumiałem, że to tylko zasłona dymna, a naprawdę chodzi im o mnie. Bo niby co wspólnego ma znajomość mojej twórczości z walką wywiadów?Groźby, że mogą mi utrudnić karierę reżysera i wyrzucić z telewizji, tylko wzmagały mój opór. Nie zgodziłem się niczego podpisać i odmówiłem zachowania treści tego spotkania w tajemnicy. Oświadczyłem, że szeroko o nim rozpowiem, co też zrobiłem.

Taka postawa, która wielu ludziom wtedy wydawała się straceńcza, z dzisiejszej perspektywy okazała się słuszna. Po latach w swojej teczce osobowej w IPN odnalazłem opis tego spotkania zakończony konkluzją: „Bugajski wykazał silną wrogość wobec naszych służb oraz systemu socjalistycznego, w związku z tym dalsze próby pozyskiwania go jako TW uważam za bezcelowe”.

Choć zrezygnowali ze zwerbowania mnie, wielokrotnie mnie jeszcze nękali z innych powodów. Znajomy znajomych mecenas Jan Olszewski pouczył mnie, że jeśli mam wezwanie na piśmie w ściśle określonej sprawie, to muszę się stawić. Inne, bliżej nieokreślone,spotkania są z punktu widzenia prawa nielegalne.

Jednym z „opiekunów” filmowców był niejaki Tadzio Stępkowski. Kapitan, major, w końcu podpułkownik. Kiedy po nakręceniu „Przesłuchania” udzieliłem wielu wywiadów zachodnim mediom, namawiał mnie do głosu na łamach ogólnopolskiej gazety. Radził, żebym dodał sugestię, iż głównym inspiratorem mojego antypaństwowego stanowiska i pomysłu nakręcenia „Przesłuchania” był Andrzej Wajda. Wtedy dostałbym może szansę na zrobienia czegokolwiek w kinie. Może… Kiedy go wyśmiałem, radził mi wyjazd z Polski. A ja jemu, i to najlepiej do Moskwy. W Polsce jest pan mniej u siebie niż ja – mówiłem – bo to bardziej mój kraj niż pana. Jednak mnie przetrzymał. Kiedy system się utrwalał, a ja wpadałem w coraz większą bryndzę, w 1985 r. przyjąłem dla całej mojej rodziny paszport emigracyjny ważny w jedną stronę.

—notował Janusz R. Kowalczyk

reżyser, m.in. twórca filmu „Przesłuchanie” o śledztwie w czasach stalinowskich

Mój rozmówca na wstępie ujawnił niezłą wiedzę na temat moich utworów literackich drukowanych w czasopismach i scenariuszy pisanych dla telewizji. Po czym zaczął mnie namawiać do wypowiedzi o znajomym Angliku, który wielokrotnie bywał w Polsce, a ja u niego. Według wiadomego resortu przyjaźniłem się z… agentem brytyjskiego wywiadu.

Gromko się roześmiałem z głupoty konceptu. Sugestia, że mój przyjaciel – historyk po Oksfordzie, były członek partii komunistycznej i znajomy wszystkich lewaków – jest zachodnim szpiegiem, była niedorzeczna. Odpowiedziałem, że nie zwykłem o przyjaciołach rozmawiać z obcymi. Facet się obruszył i argumentował, że obaj jesteśmy Polakami. Usłyszał, że o wiele więcej wspólnego mam z mym przyjacielem z Anglii niż z nim, obcym mi Polakiem.

Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką