Asasyni. Zabić Saladyna! Część V

W historiografii europejskiej Saladyna przyjęło się przedstawiać jako „szlachetnego i mądrego muzułmanina". W rzeczywistości był idącym po trupach do władzy satrapą, który zniszczył wielki dorobek myśli szyickiej i kultury przedislamskiej w Egipcie.

Publikacja: 13.06.2019 21:00

4 lipca 1187 r. armia Saladyna pokonała w bitwie pod Hittin wojska Królestwa Jerozolimskiego

4 lipca 1187 r. armia Saladyna pokonała w bitwie pod Hittin wojska Królestwa Jerozolimskiego

Foto: Said Tahsine (1904-1985 Syria) [Domena publiczna]

W latach 1164–1169 Szirkuh, jeden z wodzów w służbie władcy Mosulu i Aleppo Nur ad-Dina, poprowadził wojska swojego pana do fatymidzkiego Egiptu, aby zatrzymać najazd krzyżowców. W 1169 r. ostatecznie udało mu się wypędzić Franków z Egiptu i dwa lata później objąć urząd wezyra, ostatniego przedstawiciela dynastii fatymidzkiej Al-Adida. Szirkuh wkrótce zmarł, a wezyrem został jego bratanek Saladyn, który do historii przejdzie jako założyciel dynastii Ajjubidów.

Próby zgładzenia Saladyna

Saladyn był gorliwym sunnitą. Nakazał niszczenie fatymidzkich bibliotek i palenie wszystkich ksiąg podejrzanych o herezję ismailicką. Co prawda, Fatymidzi uznawali inną niż nizaryci wersję ismailizmu, ale zniszczono także wszystkie egipskie zbiory literatury nizaryckiej.

W historiografii europejskiej Saladyna przyjęło się przedstawiać jako „szlachetnego i mądrego muzułmanina". Nawet Dante umieścił go w otchłani limbo, wśród wielkich postaci starożytności, które co prawda nie przyjęły chrztu, ale żyły bez grzechu. W rzeczywistości Saladyn był idącym po trupach do władzy satrapą, który zniszczył wielki dorobek myśli szyickiej i kultury przedislamskiej w Egipcie.

Oficjalnie miał być w Egipcie jedynie przedstawicielem władcy Syrii Nura ad-Dina, ale przejął pełnię władzy i po śmierci swojego pana w 1174 r. ruszył na Damaszek, by błyskawicznie opanować miasto. Malikszachowi, synowi i prawowitemu następcy Nura ad-Dina, udało się zbiec z miasta i znaleźć schronienie u emira Aleppo – Gumesztekina.

Prawowity władca Syrii zaproponował nizarytom ziemię w zamian za pomoc w uśmierceniu zdrajcy Saladyna. I w tym momencie zaczyna się historia, która stworzyła późniejszą czarną legendę o asasynach.

Nizaryci zgodzili się zabić Saladyna. Uznali, że oto nadarza im się jedyna okazja, żeby utworzyć własne państwo. Już w 1174 lub 1175 r. podjęli się pierwszej próby zabicia Saladyna, kiedy ten oblegał Aleppo. Przebrani zabójcy nie zdołali jednak zbliżyć się do Saladyna, ponieważ towarzyszący mu wezyr poznał nizarytów i wszczął alarm w obozie. Po chwili w zamieszaniu, jakie powstało, wezyr został śmiertelnie ranny, ale Saladyn zdołał uniknąć śmierci.

Drugą próbę zgładzenia znienawidzonego sunnity podjęli asasyni w 1176 r., kiedy Saladyn oblegał twierdzę Azaz. Zabójcy podeszli tak blisko, że mogli go zasztyletować, ale błyskawicznie zostali otoczeni przez ochronę wodza i zabici.

Przerażony drugą już próbą zamachu Saladyn nakazał znaczne wzmocnienie swojej osobistej gwardii. Rozwścieczony Saladyn nakazał najechać wszystkie obszary, o których wiedziano, że żyją tam nizaryci. W krótkim czasie zabito 13 tys. nizarytów.

Teraz celem Saladyna było zdobycie twierdzy Masjaf i całkowite wyplenienie nizarytów z Syrii. Jednak mimo że Saladyn otoczył zamek ścisłym pierścieniem i sprowadził olbrzymie machiny oblężnicze, jego armia przy każdej próbie szturmu ponosiła kolejną porażkę. Widząc, że twierdza wykrwawi jego wojska, Saladyn już po tygodniu odstąpił od oblężenia.

Tak przedstawiali to późniejsi sunniccy kronikarze. Niektórzy historycy uważają jednak, że Saladyn znalazł pewnego ranka w swoim łóżku sztylet nizarycki z zatrutym ostrzem. Natychmiast zrozumiał, że ten przedmiot oznaczał wiadomość od Sinana (ówczesnego przywódcy nizarytów, zwanego Starcem z Gór): „gdybyśmy chcieli, już byś nie żył; możesz odstąpić od oblężenia lub zginąć haniebną śmiercią od skrytobójcy". Sztylet oznaczał, że w otoczeniu Saladyna jest asasyn lub kilku asasynów. Zabiją go, jeżeli przekroczy pewną granicę. Nie wiemy, ile jest prawdy w tej historii, ale pozostaje faktem, że Saladyn naprawdę zaczął się bać.

Koniec legendy

To nie była jedyna mrożąca krew w żyłach historia. Jest znana jeszcze jedna. Opowiada ona o wysłaniu przez Sinana do Saladyna posłańca, który – stawiwszy się przed obliczem władcy – oświadczył, że może mu przekazać wiadomość tylko wówczas, gdy zostaną sam na sam. Saladyn, czując podstęp, zgodził się odesłać z namiotu większość swoich gwardzistów, pozostawiając tylko dwóch, do których miał największe zaufanie. Niewzruszony wysłaniec Sinana uśmiechnął się tajemniczo i zapytał, dlaczego władca zostawił akurat tylko tych dwóch strażników w namiocie. Pewny siebie Saladyn odpowiedział, że to najbardziej zaufani jego ludzie. Wówczas posłaniec, niewzruszenie patrząc prosto w oczy Saladyna, rzucił do strażników pytanie, czy na jego rozkaz zabiją Saladyna. Ku przerażeniu władcy strażnicy natychmiast odpowiedzieli: „Rozkazuj, panie". Posłaniec oświadczył, że z woli Sinana daruje Saladynowi życie, ale prosi, żeby puścił go wolno razem z tymi strażnikami, bo w jego otoczeniu jest znacznie więcej asasynów. Saladyn był zszokowany. Komu miał wierzyć, skoro najwierniejsi ludzie z jego ochrony okazali się nizarytami?

Nie wiemy, czy Sinan był obecny w czasie oblężenia Masjafu. Pewne jest jednak, że podobnie jak Hasan ibn Sabbah nie opuszczał Alamutu, tak już później nie wyjeżdżał z Masjafu. Architektem pokoju zawartego między Saladynem a Sinanem był prawdopodobnie wuj Saladyna, gubernator Hamy. Od momentu podpisania rozejmu nizaryci nigdy już nie próbowali dokonywać zamachów na Saladyna. Ten zaś więcej ich nie nękał.

Dobre stosunki z Saladynem spowodowały, że Sinan mógł się uniezależnić od wielkiego mistrza z Persji. Stworzył własną doktrynę nizarytyzmu odbiegającą od tej, która obowiązywała w Alamucie. Ogłoszenie przez Sinana doktryny zmartwychwstania (kijamy) i odwrócenie się od świata całkowicie zmieniło priorytety syryjskich nizarytów. Przestali się interesować tym, co dzieje poza ich społecznością.

Rozbrat z Alamutem okazał się tak silny, że – jak pisał jeden z ówczesnych kronikarzy ismailickich – „przywódca w Alamucie wielokrotnie wysyłał emisariuszy, by Sinana zabili, obawiając się, że chce on uzurpować sobie prawo do przewodzenia ruchowi, ale to on ich wszystkich pozabijał. Niektórych oszukał i odwiódł od wykonania rozkazu".

Wbrew czarnej legendzie stworzonej dekady później przez historyków sunnickich Sinan niewiele wydał już później nakazów zabójstw. Ostatnim najbardziej znanym był wyrok na Konradzie z Montferratu, który 28 kwietnia 1192 r. został skrytobójczo zamordowany na kilka dni przed swoją koronacją na władcę Królestwa Jerozolimskiego.

Zabójstwo Konrada stało się symbolicznym zakończeniem rządów Starca z Gór. Zapisało się ono silnie w pamięci Europejczyków, którzy fascynowali się tajemniczą postacią Sinana jeszcze przez wieki.

Dokonania Sinana dodały więc legendzie asasynów nieco mistycznego wymiaru. Ale tak naprawdę prócz skuteczności, jaką wykazywał się Sinan, w tej historii jest bardzo wiele mitów i przekłamań. Wrogowie go demonizowali, a poddani gloryfikowali. Jedni i drudzy nie zachowywali przy tym żadnego umiaru.

W latach 1164–1169 Szirkuh, jeden z wodzów w służbie władcy Mosulu i Aleppo Nur ad-Dina, poprowadził wojska swojego pana do fatymidzkiego Egiptu, aby zatrzymać najazd krzyżowców. W 1169 r. ostatecznie udało mu się wypędzić Franków z Egiptu i dwa lata później objąć urząd wezyra, ostatniego przedstawiciela dynastii fatymidzkiej Al-Adida. Szirkuh wkrótce zmarł, a wezyrem został jego bratanek Saladyn, który do historii przejdzie jako założyciel dynastii Ajjubidów.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?