Śledczy we współpracy z archeologami przeprowadzili badania sondażowe drogi leśnej Giby-Rygol. Jak pisaliśmy w "Rzeczpospolitej" lokalizacja ta została wskazana kilka miesięcy temu przez świadka, jako miejsce gdzie mogą znajdować się szczątki zabitych przez Rosjan kilku osób zatrzymanych w obławie. Mieli oni zostać zastrzeleni w czasie ucieczki z transportu i pochowani w pobliżu drogi.
- Nie odkryto szczątków ludzkich. W jednym z miejsc znaleziona została tylko garść łusek z pepeszy - mówi nam Janusz Romańczuk, naczelnik pionu śledczego IPN w Białymstoku. W piątek przesłuchiwano też w Gibach kolejnych świadków. Śledczy przy udziale policyjnych techników przeprowadzili też oględziny stodoły, w której mogli być przetrzymywani zatrzymani w obławie. Tam też nic nie znaleziono.
Niewykluczone, że kolejne badania sondażowe zostaną przeprowadzone za kilka miesięcy. - Czekamy bowiem na opinię biegłego z zakresu geodezji i kartografii, który ma podstawie przekazanych materiałów ma ocenić, czy na danym terenie mogą znajdować się masowe groby - dodaje prokurator Romańczuk. Biegły ma przeanalizować zdjęcie lotnicze okolic Augustowa.
Przypomnijmy : pion śledczy IPN prowadzi śledztwo w sprawie zbrodni komunistycznej przeciwko ludzkości. W lipcu 1945 r., w ramach akcji przeciwko podziemiu niepodległościowemu żołnierze sowieckiego Kontrwywiadu Wojskowego Smiersz III Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej, polskich organów bezpieczeństwa oraz żołnierzy I Armii Wojska Polskiego zatrzymali ok. 1,7 tys. mieszkańców okolic Augustowa i Suwałk. Następnie ok. 600 osób zostało rozstrzelanych przez sowietów. Do dzisiaj nie zostało odnalezione miejsce, gdzie złożono ich szczątki. Być może są to okolice pasa granicznego, na taką lokalizację wskazują historycy związani z rosyjskim stowarzyszeniem Memoriał. Inni wskazują z kolei na dawny poligon wojskowy w Lidzie.