Pence wspominał przy tym słowa Aleksandra Sołżenicyna: "Gdyby kazano mi wskazać pokrótce główną cechę XX wieku nie mógłbym znaleźć nic bardziej precyzyjnego niż to: Człowiek zapomniał o Bogu". Wiceprezydent USA dodał jednak, że tym, którzy sięgnęli po siłę, coś większego stanęło na drodze. - Nigdy nie straciliście ducha - mówił do Polaków. - Najeźdźcy starali się was łamać, ale Polska nie może być złamana - dodał.
- W czerwcu 1979 roku jeden z największych synów polskiej ziemi, Jan Paweł II, wrócił do ojczyzny. Na tym właśnie placu nauczał on, że naród polski nie mógłby zrozumieć swojej przeszłości bez największego źródła siły i dobra - mówił Pence dodając, że pielgrzymka Jana Pawła II do Polski wywołała rewolucję moralną w Polsce.
- Papież Jan Paweł II powiedział: "Człowiek nie może do końca zrozumieć siebie, bez Chrystusa, ani kim jest, ani jaka jest jego godność, ani jakie jest jego powołanie" - wspominał Pence.
- I kiedy Ojciec Święty wypowiedział te słowa miliony Polaków bez strachu wypowiedziało się donośnie śpiewając: "My chcemy Boga". A ich głosy rozeszły się echem po całym świecie - mówił wiceprezydent USA.
- Postanówmy w dniu dzisiejszym, żeby te słowa, które usłyszano na tym placu, nigdy nie zostały zapomniane - dodał.
- Ameryka i Polska dalej będą opowiadać się za wspólną obroną i wzywali naszych sojuszników, by wypełniali swoje zobowiązania, które sobie złożyliśmy. Bo i Amerykanie, i Polacy wiedzą, że mocny sojusz wolnych, suwerennych i niezależnych krajów jest najlepszą formą obrony naszych interesów - podkreślił Pence.